Tak, mniej więcej, brzmiała w ZSRR nazwa osobników, którym akurat marsz do komunizmu nie odpowiadał, a to z uwagi na niedobór dóbr w tym kraju – pisze Sławomir J. Czerniak.
Tak, mniej więcej, brzmiała w ZSRR nazwa osobników, którym akurat marsz do komunizmu nie odpowiadał, a to z uwagi na niedobór dóbr w tym kraju – pisze Sławomir J. Czerniak.
Taki tytuł miała niezła komedia z Leslie Nielsenem. Fabuła niezbyt skomplikowana, bo w związku z obstrukcją załogi samolotu, zaszła konieczność zmiany pilota za sterami właśnie przez pilota wojskowego, czyli Teda – pisze Sławomir J. Czerniak.
Analizując zagadnienie encyklopedycznie, to są dwie wersje tego zagadnienia. Pierwsza, to - wynik, rezultat czyjeś działalności. Druga, według staropolskiej oceny, to - kłos pozostawiony na ściernisku po żniwach, praktycznie stracony – pisze Sławomir J. Czerniak.
Jako kraj, przez stulecia narobiliśmy wiele problemów, a to strata niepodległości, a to parcie na Wschód z Bonapartem, a to rozbiory czy I i II wojna światowa. A że miano nas dosyć, więc w Jałcie zebrało się „trzech mędrców”, Delano, Winston i Józek i zdecydowali, że trzeba we wschodniej części Europy wprowadzić nowy ład, którym zarządzać miał Józek, za udział w zniszczeniu bandyty Adolfa – pisze Sławomir J. Czerniak.
Z duńskiego: Olsen-banden, to seria 14 odcinków duńskich pseudo-kryminalnych komedii filmowych, opowiadająca o sympatycznej grupie przestępców–nieudaczników. Szefem jest Egon Olsen i dwóch jego przyjaciół, Kjeld i Benny.
Myślę, że niektórzy czytelnicy DECYDENTA pomyśleli, że będę pisał o Polskim Ładzie. Temat ten jest ostatnio rozbierany w szczegółach ekonomicznych na wszystkie możliwe strony – pisze Sławomir Jerzy Czerniak.
Taką ksywą określił Polaków niejaki Andrzej Towiański, ziemianin, filozof, mesjanista, a także prezes organizacji zwanej Kołem Sprawy Bożej, który zszedł akurat z ówczesnego padołu 13 maja 1878 r. – pisze Sławomir Jerzy Czerniak.
Playboy wszelkich portali i niezależnych publikatorów, niejaki Marek Suski, jak zwykle wnosi do życia Polaków ciekawe inicjatywy. Że inwigilacja kilkuset Polaków przez „ucho prezesa PiS”, czyli przez Pegasusa, to pryszcz, to normalka – pisze Sławomir Jerzy Czerniak.
Raphacholin to niezawodny lek w przypadku wzdęć, nudności i niestrawności. Obserwując wyczyny, procedury i opiekuńcze skrzydła władzy, społeczeństwu coraz bardziej zaczynają dolegać te objawy – pisze Sławomir J. Czerniak.
Rok 2021 kończy się i każdy ma swój osąd, do czego doprowadził we wszystkich sferach życia publicznego, politycznego i osobniczego – pisze Sławomir J. Czerniak.
Niewdzięczność połowy polskiej populacji w stosunku do kochającej dobrobyt władzy, w kwestii negowania szczepienia przeciwko Covid, jest porażająca. Rząd stara się jak może objąć to swoim rozumem, dostosowuje przepisy anty covidowe do oczekiwań swoich wyborców – pisze Sławomir J. Czerniak.
Termin ten ostatnio w Polsce robi furorę, mimo że znany jest z początku lat 20. XX wieku, gdy towarzysze z ówczesnego Sawietskowo Sojuza prowadzili działania tego typu przeciwko Polsce sanacyjnej, a także Kolei Wschodniochińskiej i Korei – pisze Sławomir Jerzy Czerniak.
Tak mniej więcej brzmiała znana piosenka z okresu PRL, sankcjonująca marsz tej części narodu, którą wypędzono po Jałcie z zadupia Polski, czyli tzw. Kresów Wschodnich na tereny obecnej Unii Europejskiej – pisze Sławomir Jerzy Czerniak.
Tak się jakoś historycznie składa, że akurat 10 listopada przypadać będzie 32. rocznica obalenia najbardziej znanego muru dzielącego ludzi, jakim był słynny Mur Berliński, którego towarzysze enerdowcy ustawili wzdłuż właśnie tej ulicy – pisze Sławomir J. Czerniak.
Tak mniej więcej brzmiała dyrektywa KC PZPR wygłoszona przez tow. Wojciecha, takiego ówczesnego Wodza PRL. Miało być WRB (wolność, równość, braterstwo) czyli taki Nowy Lad – pisze Sławomir J. Czerniak.
Umiłowanej w cofaniu się do przeszłości władzy obecnej, przywołuję różne zdarzenia z historii dające ludziom wykształconym wiele do myślenia. Wydarzenia te pokazują, jak niedouczeni wizjonerzy, powodowali niezły bajzel na świecie. Podobny fundują nam obecnie Jarosławy, Mateusze, Roberty, Marciny itp., którzy twierdzą, że mają monopol na szczęście narodu - pisze Sławomir J. Czerniak.
Jak wiadomo, jest to zbiór zasad, które określają co jest dobre, a co złe. Dlatego, z najwyższą atencją przyjąłem news, że para prezydencka (skojarzyłem z tekstem i obrazem królewskiej pary z filmu „Dzień Świra”) będzie w tym roku w czytaniu - oczywiście narodowym – sylabizować tekst „Moralności pani Dulskiej”, a konkretnie o Anieli Dulskiej, czyli o inicjałach A.D. – pisze Sławomir J. Czerniak.
Nigdy w moim dość długim życiu nie zastanawiałem się czy słynny Wrzesień 1939 r. miał jakikolwiek wpływ na moje zaistnienie na ludzkim padole, jakim jest nasza ukochana Ojczyzna – pisze Sławomir J. Czerniak.
Już za paręnaście dni rozpoczną się doroczne obchody napaści na nas najbliższych sąsiadów. Nie będę analizował przyczyn i skutków, bo powinny być znane wykształconemu i oczytanemu rodakowi – pisze Sławomir J. Czerniak.
Taki tytuł nosi ostatni wielki przebój zespołu „Dwa plus jeden”. Napisany został w 1984 r., roku o splocie różnych dziwnych wydarzeń, które być może wpłynęły na tekst piosenki, zwiastowały przemiany polityczne, a nie wykluczone, że był przesłaniem w przyszłość – pisze Sławomir J. Czerniak.
Przypadek zrządził, że wpadł w moje ręce newsletter dedykowany tym, którzy zapisali się do Reduty Dobrego Imienia, są członkiem Klubu Ronina lub podpisywali którąś z petycji RDI – pisze Sławomir J. Czerniak.
Przegraliśmy w futbolówkę ze Szwedami i to w b. Leningradzie. To hańba dla biało-czerwonej. Taki więc nowy, nieoczekiwany potop, który zalał dumę narodową – pisze Sławomir J. Czerniak.
Od dziesięcioleci gnębił mnie synonim słowa proletariusz. W czasach ładu pojałtańskiego, zaserwowanego ludom Europy Wschodniej, wszędzie dominowało hasło: „Proletariusze wszystkich krajów łączcie się!” – pisze Sławomir J. Czerniak.
Jako, że pisuję pod winietą „Wiatr od morza”, przeto obliguje mnie to do przesyłania wiadomości, co się nad tym morzem dzieje – pisze Sławomir J. Czerniak.
Jak głosi jedna z legend belgijskich, miała Bruksela swojego bohatera. W IV wieku została zaatakowana i była oblegana. Najeźdźcy mieli podłożyć materiały wybuchowe w murach miasta (towarzysze chińscy już wtedy wynaleźli proch) – pisze Sławomir J. Czerniak.
Ostatnio Jarosław Kaczyński, po miesiącach konspiracji snu zimowego, wyjrzał z gawry i zorientował się, że w kraju jego sateliccy sojusznicy partyjni zaczynają brykać do tego stopnia, że większość sejmowa zawalić się może – pisze Sławomir Jerzy Czerniak.
Mają inne cywilizacje udane filmy, które w sposób karykaturalny potrafią nabijać się ze swoich wad i cech narodowych. Cyrk Monty Pytona jest tu w czołówce. Potrafili nabijać się nawet z dworu królewskiego, sanktuarium narodów United Kingdom – pisze Sławomir Jerzy Czerniak.
Za czasów naszej socjalistycznej ojczyzny, gdy były jeszcze najlepsze kabarety, pojawiła się pozycja „Para-męt Pikczers”, czyli kulisy srebrnego ekranu, w III Programie Polskiego Radia – pisze Sławomir Jerzy Czerniak.
Na początek, to dość znane święto środka miesiąca, bo 15 marca. Poświęcone rzymskiemu bogowi wojny Marsowi, podczas którego odbywał się przegląd wojsk – pisze Sławomir J. Czerniak.
W czasach krytykowanych totalnie przez obecną tymczasową władzę, dla sprawnego funkcjonowania PRL priorytetem był dobór kadr i staranna dla nich atestacja stanowisk - pisze Sławomir Jerzy Czerniak.
Z pozoru normalny miesiąc, zwykle najzimniejszy, niemniej odgrywał w przeszłości istotną rolę dla Europy i Polski. Czy wyciągniemy wnioski z wydarzeń z tego miesiąca z przeszłości, w naszym polskim IRL (In Real Life)? – pyta Sławomir Jerzy Czerniak.
Widok Prezesa Mniejszego I, czyli tow. Kurskiego, oświadczającego, że w czasie świąt i po nich szczytowały słupki oglądalności i poszły „wyże kryszy”, czyli wyżej dachu, jak Rosjanie określają szczyty defraudacji w tym kraju - bezcenne! – pisze Sławomir J. Czerniak.
Polskę od stuleci targają różnego rodzaju historyczne tsunami – pisze Sławomir J. Czerniak.
Taki jest tytuł nowego polskiego hitu, wynalezionego i śpiewanego przez niejakiego Baranovskiego – pisze Sławomir J. Czerniak.
Z przerażeniem obserwuję, jak prawa i kulturalna władza oburza się na kobitki, które w desperacji, że władza za nie decydować będzie teraz o ich życiu intymnym, w tym ciąży, zaczęły używać słów, które do tej pory były raczej kojarzone z mężczyznami – pisze Sławomir J. Czerniak.
Rządzący, w celu wykorzystywanie władzy do swoich partykularnych interesów, zaskakują suwerena swoimi arbitralnymi propozycjami na temat życia Polaków według nowej ideologii – pisze Sławomir J. Czerniak.
Ze względu na okoliczności rodzinne, okresowo rzuca mnie za Bałtyk, do czego obliguje mnie także tytuł moich felietonów – pisze Sławomir J. Czerniak.
Otrzepaliśmy się już z kurzu po zatwierdzonych wyborach Pana Prezydenta Andrzeja Dudy i czas zabrać się za fundamentalizm naszej egzystencji wobec zagrożeń na nas czyhających – pisze Sławomir Jerzy Czerniak.
Jeszcze nie do końca dobrze ostygł prezydent Duda po pyrrusowym zwycięstwie, a natychmiast rozpoczęły się walki o podział trofeów – pisze Sławomir Jerzy Czerniak.
Już rozpoczęliśmy obchody kolejnych, rozdzierających serca rocznic czyli rzezi powstania warszawskiego oraz przegranej kampanii wrześniowej, w tym walk o Westerplatte – pisze Sławomir J. Czerniak.
Niniejszym składam kondolencje i wyrazy współczucia na okoliczność fatalnego wyniku, jaki uzyskał w ostatnich wyborach na stolec prezydenta Pana podopieczny po 5 latach terminowania jako Prezydent, niejaki Andrzej Duda – pisze Sławomir J. Czerniak.
Chyba jednak do końca, myślę tu o drugiej mega inwestycji, zaraz za mega lotniskiem, czyli o przekopie Mierzei Wiślanej, gdzie trwają wytężone prace ziemno wodne – pisze Sławomir J. Czerniak.
Już za kilka dni „za dni parę, weźmiesz kartę swą, wrzucisz w jakąś szparę…”, zgodnie z instrukcją odbiegającą od dotychczasowej procedury – pisze Sławomir J. Czerniak.
To, że sama pandemia koronawirusa jest straszna, nie trzeba nikogo przekonywać. Dotyka milionów ludzi, którzy coraz bardziej zaczynają się zastanawiać, jak do niej doszło w XXI wieku i wyciągać wnioski – pisze Sławomir J. Czerniak.
Po łacinie oznacza pierwszy dzień kwietnia, nazwany także dniem wprowadzania w błąd, aby inni uwierzyli w coś nieprawdziwego – pisze Sławomir J. Czerniak.
Informacje ze środków masowego przekazu brzmią dzisiaj jak komunikaty z frontów wojny – pisze Sławomir J. Czerniak.
Do niedawna szczucie kojarzyło mi się z napuszczaniem psa na człowieka, a klasycznym tego przykładem były obrazy z rampy w Auschwitz, gdzie SS-man witał przybyłych z owczarkiem alzackim, typowym niemieckim wilczurem, który pokazywał, że ma zdrowe kły – pisze Sławomir J. Czerniak.
W 1980 r. obejrzeliśmy wiekopomny filmowy musical „The Blues Brothers”, ze wspaniałymi rolami Johna Belushiego i Dana Aykroyda, z prawdziwą muzyką w tle – pisze Sławomir J. Czerniak.
Na pewno każdy odpowiedzialny obywatel z nadzieją patrzy na zachodzące zmiany w Polsce, których przebieg niedawno potwierdził proroczo tajfun „Jarosław” - pisze Sławomir J. Czerniak.
Zmęczony ostatnimi wyborami oraz towarzyszącymi im spektaklami indoktrynacji, manipulacji, sanacji, faszyzacji, onanizacji, pedofilizacji i innych politycznych erekcji i polucji, udałem się na wypoczynek na Teneryfę… bo mi się należało – pisze Sławomir J. Czerniak.
LEKTURY DECYDENTA
Animatorzy kultury
Wymieniona w książce Basia to doskonała rysowniczka Barbara Magierowa. Natomiast książka poświęcona została sztuce regionalnej (ludowej) na południu kraju oraz wystawom i odczytom na ten temat w wykonaniu autora. więcej...