14 grudzień 2016
Krwawa miesięcznica
Nie wiem, dlaczego kojarzy mi się to z miesiączką, jak Sierzputowskiemu w „Pięknych dwudziestoletnich” Hłaski z d… – pisze Sławomir J. Czerniak.
Niemniej, nie miałem na myśli żadnych kolejnych w naszej historii krwawych zachowań suwerena w nawiązaniu do aktualnej sytuacji politycznej w Polsce.
Manifestacje różnych ugrupowań politycznych przebiegają spokojnie, w duchu patriotyzmu, troski o kraj, oraz miłości bliźniego preferowanej przez Kościół katolicki w Polsce i myślę, że i pozostałe wyznania. Nieodpowiedzialnym wynaturzeniem było na tym tle zdzielenie parasolką funkcjonariusza policji przez niezrównoważonego emeryta lub rencistę. Oby nie zabrano mu świadczeń…
Pisząc o „krwawej”, mam tu na myśli stan zdrowia Pana Prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, b. premiera, u którego w trakcie relacji telewizyjnych zauważyłem poważny krwiak w kącie lewego oka.
Nie jestem lekarzem medycyny, ale studia rolnicze z semestrem weterynarii mam zaliczone i wydaje mi się, że jest to poważny symptom czającej się poważnej choroby w organizmie człowieka, który zbawia Polskę!
Taki krwiak, to pęknięcie naczynka krwionośnego w oku. Niby drobiazg, ale oznacza także, że podstawowa choroba nie jest od lat leczona! Objawia się najczęściej u osób chorych na cukrzycę, ciśnienie tętnicze i miażdżycę.
Mogą to także powodować hormony ciążowe, ale w tym przypadku wydaję się to niemożliwe, choć opuchlizna Pana Prezesa w rejonach brzucha jest niejednoznaczna…
Felieton ten piszę w poczuciu troski o stan zdrowia naszego przywódcy, który nasz naród, jak Mojżesz, wyprowadza na 40 lat na pustynię, aby wszystkie „anty-pomioty przeszłości” wymarły. Dlatego musimy dbać o Jego zdrowie!
Nie widziałem i nie słyszałem jakiegokolwiek głosu, który by się ujął za Jarosławem K. w rozumieniu troski o Jego stan zdrowia. Przecież ta tytaniczna praca od co najmniej 8 lat i dalsza w celu utrzymania władzy, musi mieć wpływ na Jego zdrowie. Żaden z Jego poprzedników nie przyjął „na klatę” tyle, co On! Jego od lat przygotowywany plan się ziścił (przypomnicie sobie słowa piosenki Lady Pank – „Siódme niebo nienawiści”?!). Jestem pełen podziwu dla Niego, gdyż to, co zaplanował przed kilku laty, wykorzystując niefrasobliwość poprzedników, dopiął celu! To potwierdza piosenka Lady Pank!
Dlatego mam największe pretensje do Naczelnego Lekarza Kraju (chyba taki urząd jeszcze istnieje) oraz do ministra zdrowia Radziwiłła, że w swojej pracy pominęli tak ważną jednostkę chorobową panującego nam obecnie męża opatrznościowego Jarosława Kaczyńskiego.
Panowie, szykujcie się już na Rakowiecką. Jeszcze nie oskarżeni, a już skazani…
Sławomir J. Czerniak
BIBLIOTEKA DECYDENTA
Kryminał retro z GPU w tle
Akcja tej powieści toczy się w słynnych Zaleszczykach przy granicy z Rumunią w maju 1930 roku. więcej...