DECYDENT SNOBUJĄCY
Trump w Pislandii
Ciekawe, czy Donald Trump wie, do którego kraju przyjedzie 6. lipca? więcej...
Żarłoczne Imperium Rzymskie tym razem koncentruje swe wysiłki na nowej prowincji, Brytanii, gdzie tubylcy stawiają zbrojny opór Rzymianom.
Dwaj dowódcy legionów, które mają spacyfikować Brytanię, prefekt Katon i centurion Macro to tytułowi „bracia krwi”, połączeni wspólną walką w służbie Rzymu na polach różnych bitew. Tym razem mają pojmać przywódcę buntu, Karakatusa i odesłać go na dwór cesarski, by zgnił tam w lochu za podniesienie ręki na Imperium.
To właśnie w starożytnym Rzymie wykluła się idea „divide et impera”, czyli „dziel i rządź”, która na kartach powieści materializuje się w postaci zwalczania tubylców-przeciwników Rzymu przez tubylców-zwolenników Rzymu, zresztą odpowiednio wynagradzanych przez Imperium pieniędzmi lub poparciem politycznym i zbrojnym. Autor przedstawił metody, stosowane przez Rzymian. Autor Anglik z pewnością uświadamiał sobie, że metody te kilkanaście wieków później do perfekcji opanowali Anglicy w swoim imperium.
Karakatus zostaje pojmany, w dziwny sposób udaje mu się z niewoli zbiec, potem zostaje pojmany ponownie… A Brytania pozostaje we władzy Rzymu.
Macki intrygi, zarysowanej w powieści sięgają dworu cesarskiego w Rzymie, gdzie różne frakcje walczą o pozycję po śmierci wiekowego cesarza Klaudiusza. Wynik tych zmagań w dużym stopniu zależy od wyniku interwencji Rzymu w Brytanii. Stąd obok rzymskich legionów na Wyspach pojawiają się nieprzebierający w środkach agenci tych ugrupowań, którzy albo szkodzą Rzymowi, albo wspierają wysiłki dowódców w walce z buntownikami, co w efekcie może wzmocnić lub osłabić starego cesarza oraz odpowiednią frakcję. Nie będziemy zdradzać tożsamości wszystkich agentów, bo przynajmniej postać jednego z nich na pewno będzie stanowić wielkie zaskoczenie dla czytelnika.
Simon Scarrow po mistrzowsku przedstawił w powieści jakość rzymskiego oręża. Opisy bitew, zdobywania twierdz czy narad dowódców legionów są pełne detali, które mogą zafascynować czytelnika.
Książka potwierdza też, że intrygi, małostkowość, pamiętliwość i lekceważenie ludzi o niższym statusie, są stare jak świat. Podobnie jak i mężowie-pantoflarze, co akurat w tej powieści stanowi problem fundamentalny. Postacie dowódcy korpusu ekspedycyjnego Ostoriusza, czy trybuna Ottona oraz jego zaborczej żony Poppei, to niesympatyczni bohaterowie tej powieści, w przeciwieństwie do godnych szacunku „braci krwi”.
Powieść warta uważnego przeczytania.
Jacek Potocki
Simon Scarrow „Bracia krwi”, z cyklu „Orły Imperium”. Tłum. Robert J. Szmidt. Wydawnictwo „Książnica”, Wrocław 2017
BIBLIOTEKA DECYDENTA
Głośne zabójstwa w PRL
Ciekawa jest tematyka tej książki, chociaż jej tytuł jest niezupełnie zgodny z treścią. więcej...