DECYDENT SNOBUJĄCY
Trump w Pislandii
Ciekawe, czy Donald Trump wie, do którego kraju przyjedzie 6. lipca? więcej...
Akcja tej powieści toczy się w małym żydowskim moszawie czyli w spółdzielni rolniczej w Palestynie, w czasach mandatu brytyjskiego.
Codzienne, zwykłe problemy ludzi, głównie rolników, problemy bardzo dokładnie przedstawione przez autora, przemieszane czasowo, bez sztywnego zachowania chronologii. Stąd czytelnik jedynie domyśla się wielu elementów, gdyż w momencie ich wystąpienia, jeszcze nie bardzo dokładnie wiadomo, o co chodzi. Dlaczego ktoś kogoś zabija, dlaczego potem on zostaje zabity, Shalev wyjaśnia to wprawdzie dość precyzyjnie, ale znacznie potem.
Życie w małżeństwie, zdrada kobiety i wymyślna zemsta męża na kochanku oraz na owocu tej występnej miłości, na małej dziewczynce. Ale nic nie jest za darmo: egzekutora zemsty też dosięga czyjaś ręka, choć przypadkowo, a sprawców tej zbrodni zabija z kolei wnuk ofiary, czyli Ze’ewa Taworiego, który wcześniej stał się nieczułym zbrodniarzem i który przez całe swoje życie, pozując na silnego faceta, był po prostu złym, brutalnym człowiekiem i nienawistnikiem, a szczególnie pastwił się nad osobami najbliższymi i sąsiadami.
Inny wątek, to śmierć małego, sześcioletniego chłopca, w wyniku ukąszenia węża. Nie rozszarpują chłopca tytułowe „dwie niedźwiedzice, które wyszły z lasu”. Wstrząs, rozpada się rodzina, ojciec chłopca w poczuciu głębokiej winy, staje się żywym trupem, wyłącza się całkowicie z rodziny, ze społeczności. Jak wraca po latach do życia? Pod wpływem innego wstrząsu. Ten wątek powieści to wspaniałe studium psychologiczne, dokonane w rozmowie z pewną dziennikarką przez bohaterkę utworu, która jest nauczycielką i formalnie mężatką, ale z mężem obok.
A przy okazji, różne „smaczki” z życia małej, żydowskiej społeczności w Palestynie, stosunki w szkole, relacje między uczniami a nauczycielami, między nauczycielami a rodzicami uczniów. I atmosfera w rodzinie, bardzo ortodoksyjnej, głęboko wierzącej, stosującej na co dzień wskazania Starego Testamentu. Zresztą, Shalev tradycyjnie operuje w książce cytatami z Biblii. Są one podawane we właściwym fragmencie tekstu, stanowiąc jego doskonale uzupełnienie.
Cenny w tej powieści jest całkowity brak polityki, co w utworach o Palestynie czy Izraelu przeważnie jest dość trudne do uniknięcia.
Powieść ta przypomina, jak skomplikowane jest najzwyklejsze życie, najzwyklejszych ludzi. Zmusza do zadumy nad meandrami ludzkiej egzystencji. A ta zaduma jest bardzo potrzebna w dobie wariackiej gonitwy nie wiadomo za czym.
Jacek Potocki
Meir Shalev „Dwie niedźwiedzice”. Tłum. Anna Halbersztat. Wydawnictwo „Marginesy”, Warszawa 2017
BIBLIOTEKA DECYDENTA
Głośne zabójstwa w PRL
Ciekawa jest tematyka tej książki, chociaż jej tytuł jest niezupełnie zgodny z treścią. więcej...