Established 1999

ARCHIWUM KORESPONDENTA

1 czerwiec 2008

O czym Clintonowi nie mówiłem...

Zygmunt Broniarek opowiada o rozmowie w Warszawie z prezydentem Billem Clintonem i o pewnym spotkaniu w Ameryce z polskim inżynierem Edwardem Mazurem, dyrektorem agencji lobbingowej zajmującej się UFO.


ZYGMUNT BRONIAREK


17 maja 2001 roku miałem okazję uścisnąć dłoń byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych, Billa Clintona. Stało się to na przyjęciu w Pałacu Prezydenckim wydanym przez Aleksandra Kwaśniewskiego z okazji pobytu Dostojnego Gościa w Warszawie w dwie godziny po jego słynnym odczycie “za 6.000 złotych od łebka”. Powiedziałem wówczas Clintonowi, że mam dla niego pozdrowienia od jednego z mieszkańców Meny. Mena zaś, to niewielka miejscowość w stanie Arkansas, licząca 6065 mieszkańców. On na to: “A skąd zna pan Mena?”. “Mieszka tam – odrzekłem – mój przyjaciel, Amerykanin polskiego pochodzenia. Wiedząc, że pan prezydent będzie w Warszawie, poprosił mnie o przekazanie panu pozdrowień, co niniejszym czynię”. Na to Clinton: “Kiedy byłem gubernatorem Arkansas odwiedziłem Menę kilkakrotnie. Proszę więc pozdrowić swojego przyjaciela ode mnie”.


Przyjacielem tym jest Edward F. Mazur, emerytowany inżynier lotniczo-kosmiczny, który w bazach amerykańskich lub w firmach prywatnych, związanych z tą branżą, przepracował ponad trzydzieści lat. A przeszedłszy na emeryturę, był przez sześć lat stanowym dyrektorem MUFON czyli Mutual UFO Network czyli Siatki Informacyjnej UFO. Jest to ogólnokrajowa organizacja lobbingowa, mająca na celu rozpowszechnianie wiedzy o Niezidentyfikowanych Obiektach Latających oraz przeciwstawianie się próbom ukrycia przez Pentagon wyników jego własnych badań w tej dziedzinie, o co tę instytucję obwinia. Mimo, że Mazur już nie jest dyrektorem MUFON, wciąż organizuje – co dwa lata – międzynarodowe konferencje na temat UFO w miejscowości w Arkansas, której nazwa pasuje “jak ulał” do badań naukowych, ponieważ brzmi Eureka Springs czyli…Źródła Eureka.


Mazura i jego żonę, Elaine, piękną i elegancką blondynkę, poznałem 26 czerwca 1987 roku na zjeździe entuzjastów UFO na American University w Waszyngtonie. Powiedział mi on wówczas, że pracując w bazach lotniczych zetknął się z dziwnym zjawiskiem. Oto oblatywacze różnych typów samolotów wojskowych, wracając ze swych misji, byli często zamyśleni, roztargnieni, zirytowani. Nie chcieli jednak mówić o przyczynach tych nastrojów publicznie i rozmawiali o nich tylko między sobą. “Po jakimś czasie, kiedy zdobyłem ich zaufanie – ciągnął Mazur – przyznawali, że widzieli np. ogniste kule, zarysy dziwnych przedmiotów, które wyglądały jak statki powietrzne, lub koncentracje mgły, gdzie nie powinno jej być. Ale nie przyznawali się do tego wobec “obcych”, czyli wobec nas, ludzi “z twardego lądu”, bo obawiali się ośmieszenia. To mnie zaintrygowało i doprowadziło do moich własnych badań, a w konsekwencji do dyrektorstwa MUFON w Arkansas”.


Mazura umocniło na tej drodze następujące wydarzenie medialne, na które się powołał w liście do mnie w listopadzie 1990 roku, kiedy już byłem z powrotem w Polsce. Pisał on, że “biblia” amerykańskiego przemysłu lotniczo-kosmicznego, tygodnik “Aviation Week and Space Technology”, kwestionowała twierdzenia MUFON, że UFO ma związek z tajnymi próbami lotnictwa wojskowego USA. Natomiast w numerze z 1 października 1990 roku, tygodnik ten zamieścił aż trzy artykuły, stanowiące odejście od tej linii. Ich autorzy twierdzili, że “obserwatorzy na ziemi i w powietrzu w południowo-zachodniej części USA” opisują (1) “cicho latający obiekt o kształcie trójkąta; (2) wehikuł latający z wielką szybkością, wydający z siebie “dźwięk pulsujący”; i (3) obiekt latający na wielkich wysokościach z ogromną prędkością.


Mazur poinformował mnie też o pewnej nominacji, mogącej mieć związek z samym Clintonem i jego spojrzeniem na UFO. Po wyborze na prezydenta w listopadzie 1992 roku, desygnował on na trzecie co do ważności stanowisko w ministerstwie sprawiedliwości (Associate Attorney General) swojego przyjaciela z Little Rock (stolica stanu Arkansas), prawnika Webstera L. Hubbella. Hubbell był tak blisko związany z Clintonem, że na polecenie tego ostatniego sprawdzał prywatnie – poza FBI – jego, Clintona, nominatów na wysokie stanowiska w Białym Domu. Pisał o tym George Stephanopoulos, doradca i rzecznik Clintona, w swej książce “Cały Clinton” (Wyd. Magnum, tłumaczenie Grzegorza Woźniaka, 1999). Jednym z zadań Hubbella miało być zbadanie “zjawiska UFO”, ponieważ sam Clinton podejrzewał, iż Pentagon nawet jemu wszystkiego nie ujawnia. Hubbell zadania tego nie wykonał, bo został oskarżony o korupcję i 14 marca 1994 roku musiał złożyć rezygnację (później przesiedział kilkanaście miesięcy w więzieniu). W kołach MUFON sugerowano, że jego rezygnacja mogła wyniknąć nie tylko z oskarżenia o korupcję…


A co do zatajania “spraw UFO” przed prezydentem, to MUFON przypisuje sobie zasługę, że w wyniku działalności lobbingowej, którą prowadził, do słynnego filmu amerykańskiego pt. “Dzień Niepodległości” o inwazji istot z kosmosu w amerykańskie święto 4 lipca, została włączona scena następująca: dopiero w wyniku najwyższego zagrożenia dla egzystencji USA, Pentagon otwiera najtajniejszą swoją bazę właśnie przed prezydentem. W bazie tej przechowuje istoty, które wpadły w jego ręce w wyniku rozbicia się “latającego spodka” w lipcu 1947 roku w stanie Nowy Meksyk. O tym wydarzeniu rozpisywała się szeroko prasa amerykańska, choć duża część opinii w ogóle weń nie wierzyła.


Tak wyglądała działalność lobbingowa mojego przyjaciela z Meny w stanie Arkansas. Ale o tym Clintonowi nie mówiłem.


Zygmunt Broniarek


W wydaniu 23-24, lipiec-sierpień 2001 również

  1. PLATFORMA OBYWATELSKA

    Polska ludzi wykształconych
  2. ROTARY

    To my zapraszamy
  3. POLSKIE RADIO

    Szukanie UKF
  4. GLOBALIZACJA

    Państwo narodowe a demokracja
  5. DOLNY ŚLĄSK

    Nie dać się zaskoczyć
  6. ARCHIWUM KORESPONDENTA

    O czym Clintonowi nie mówiłem...
  7. LOBBY DYSKUSYJNE

    Nonszalancja gospodarcza
  8. LOBBING PO AMERYKAŃSKU

    Połowiczny sukces
  9. LOBBING PRZECIW MONOPOLOWI

    Ustawa o kartach płatniczych
  10. PR W WOJSKU (cz. 4)

    Polski poligon doświadczalny
  11. PUNKT WIDZENIA - SEJM

    Uzdrawianie jawnością
  12. PUNKT WIDZENIA - SENAT

    Samoloty nie pomogą
  13. KASY OSZCZĘDNOŚCIOWO-BUDOWLANE

    Umiejętność liczenia
  14. VRATISLAVIA CANTANS

    Festiwal absolutnie wyjątkowy
  15. CZAS "LIDERA"

    Gra w bilard
  16. PIWNY LOBBING

    Paragrafem w rozsądek
  17. DECYZJE I ETYKA

    Bliżej świata
  18. SZTUKA MANIPULACJI

    Szpagat
  19. POLSKA - UE

    Meandry negocjacji