Established 1999

ZROZUMIEĆ DALEKI WSCHÓD

17 lipiec 2022

Od Yoshiwary do celibatu

Najpierw był seks kontrolowany, zamknięty w burdelach. Towarzyszyły mu pornograficzne rysunki shunga. Potem przyszła rewolucja Meiji 1868, która miała wprowadzić Japonię w nowoczesny świat i wprowadziła – pisze dr Elżbieta Potocka.

Źródło: https://skdesu.com/en/japanese-uninteresting-sex/

W październiku 1872 roku rząd Meiji wydał „Edykt o emancypacji prostytutek i gejsz”. Teoretycznie miało to wyzwolić wszystkie prostytutki ze starych układów, anulowało ich wszystkie długi, zakazywało kupowania dzieci i młodych kobiet do burdeli. Jednak w 1873 roku wprowadzono licencjonowany system wynajmu pokoi, w ramach którego prostytutka stała się licencjonowanym „niezależnym wykonawcą”. Tym samym rząd zalegalizował prostytucję i ją opodatkował[1].

Po wojnie prostytucja nadal kwitła. W roku 1950 około pół miliona kobiet pracowało w pełnym lub niepełnym wymiarze godzin. Zarabiały około 30 000 jenów miesięcznie, co było trzy razy więcej niż wynagrodzenie maszynistki, operatora telefonicznego lub robotnika w fabryce. Wpływ na ich wysokie zarobki mieli częściowo amerykańscy żołnierze. Szacuje się, że w okresie okupacji Japonii, tj. w latach 1945–52 z ich usług skorzystało 80 procent amerykańskich żołnierzy.

Nikt by nie założył, że w Japonii nastąpi okres, kiedy seks będzie tylko metodą na stworzenie nowego obywatela Nipponu. A jednak XXI wiek właśnie to pokazuje. Coraz mniej par uprawia seks, a jeśli już to robią, to – jak wykazują badania seksuologów – są w tym seksie zimni i bierni, a kobiety japońskie mają do niego stosunek bardziej instrumentalny niż emocjonalny. Tylko około 7% japońskich kobiet ma pełną satysfakcję z korzystania z seksu i wykazuje inicjatywę, 34% kobiet jest nim średnio zainteresowana, a dla prawie 60% seks mógłby w ogóle nie istnieć. Znacznie mniej japońskich kobiet osiąga orgazm w porównaniu z kobietami w Europie czy USA. Wydaje się, że nawet w czasie „seksualnych zabaw” kobieta japońska bardziej myśli o tym, jak zadowolić mężczyznę niż siebie.

Z najnowszego badania japońskiego Narodowego Instytutu Ludności i Bezpieczeństwa Socjalnego wynika, że 43% Japończyków w wieku 18-34 lat nie uprawiało nigdy seksu, zaś 70% badanych mężczyzn i 60% kobiet w tym przedziale wieku nie żyje w żadnym związku. To powoduje, że wskaźnik dzietności od lat jest ujemny. W 1989 roku statystyczna kobieta urodziła średnio 1,57 dziecka, w 1996 – 1,43; w 1999 – już tylko 1,34 dziecka.

W 2021 roku Japonia odnotowała najniższą liczbę urodzeń od ponad wieku – 1,3[2]. A liczba seniorów nieustannie rośnie. W roku 2021 było to 29,1% populacji, a to oznacza, że liczba ludności Japonii zmniejsza się z roku na rok. W 2020 Japończyków było 126 476 461, ale w 2065 może ich być tylko 88 mln. I tak się dzieje: w roku 2021 doliczono się 125 701 887 Japończyków, a w maju 2022 roku już tylko 125,05 mln, wliczając w to obcokrajowców[3].

WESTERNIZACJA i GLOBALIZACJA zabiły seks w Japończykach.

Modernizacja kraju w epoce Meiji (1868–1912) wpłynęła na wszystkie dziedziny życia Japończyków, także na ich obyczaje. Elity rządzące badające obyczaje zachodnie dostrzegły głębokie różnice kulturowe. Wyuzdane malunki zniknęły z japońskich straganów. Japończycy pragnęli dobrze wyglądać w oczach przybywających na wyspy Anglików i Amerykanów. Seks został związany ze wstydem. To, co wcześniej było naturalne i akceptowalne, teraz było ukrywane. To co było jawne, przeszło do podziemia. Japończycy stali się skrępowani, a społeczeństwu nałożono gorset restrykcyjnych obyczajów seksualnych rodem z Zachodu: nagość została napiętnowana, a nagość ukazująca genitalia zabroniona i ścigana. Rozwiązłość piętnowano jako skazę charakteru, ale dopiero po 1945 roku zlikwidowano poligamię.

Z kulturą Zachodu do Japonii dotarło pojęcie romantycznej miłości. I choć się Japonii jej wizja podobała, to naśladowanie było trudne. Trudno było szukać miłości w małżeństwie. Małżeństwo w Japonii zawsze było kontraktem przynoszącym obu stronom stosowne korzyści, a pozycja kobiety była podrzędna. Pan domu miał kilka żon i konkubiny. Jak wyglądały relacje w takich związkach pokazuje wspaniały film Yimou Zhanga z roku 1991, „Zawieście tylko czerwone latarnie”.

Seks, miłość i relacje występujące w Kraju Kwitnącej Wiśni mają swoje szczególne aspekty. Seks i miłość rzadko szły w parze, zwłaszcza w aranżowanych małżeństwach, a te przez długie lata były metodą kojarzenia par. W takich związkach słowo „aishiteru”, czyli „kocham”, rzadko padało. Japończycy, jak większość Azjatów, są powściągliwi w uzewnętrznianiu swoich uczuć. Wystarczy im przekonanie, że przyjemność, jaką daje seks, jest wartością samą w sobie. Stąd rzadko spotkać można czule obejmujące się czy całujące pary. Pocałunek w kulturze Wschodu jest częścią aktu seksualnego i powinien być ukryty w sypialniach.

Druga

W społeczeństwach Azji Wschodniej, w których podstawą życia społecznego jest etyka konfucjańska – Chiny, Japonia, Korea, Tajwan, Wietnam – kontakty fizyczne są ograniczone do minimum. Ludzie się nie dotykają, nie poklepują, nie stoją blisko siebie w czasie rozmowy, nie podają sobie rąk na powitanie, nie patrzą sobie w oczy. Przestrzegają zasad hierarchii, co oznacza, że każdy zna swoje miejsce w drabinie społecznej, a to w zasadzie wyklucza ciepłe, serdeczne stosunki między znajomymi, przyjaciółmi, a nawet bliskimi sobie osobami.

HIPOKRYZJA

Na plakatach i zdjęciach reklamowych modelki nigdy nie są roznegliżowane, nawet wtedy, gdy reklamują nocne kluby. Aż do lat 90. XX wieku cały obszar łonowy, w tym włosy łonowe, był uważany za nieprzyzwoity i niemożliwy do opublikowania. Zdjęcia całkowicie rozebranych kobiet zaczęły ukazywać się w japońskich magazynach ilustrowanych dopiero od 1994 roku. Przedtem w wielu pismach erotycznych, również w japońskiej wersji „Playboya”, intymne części ciała kobiet i mężczyzn pokryte włosami były skrupulatnie zamazywane przez rzesze „strażników moralności”, dla których „skandaliczne włosy” stanowiły obrazę. Sceny erotyczne w tak niewinnym filmie jak „Błękitna laguna” po prostu wycięto.

Życie seksualne Japończyków, oceniane z punktu widzenia Europejczyka, wydaje się dwoiste i zakłamane. Seks w większości małżeństw jest „zdyscyplinowany i poprawny”, natomiast w „dzielnicach rozkoszy” można zaspokoić najbardziej wydumane męskie potrzeby. Aż 40 procent japońskich mężczyzn regularnie korzysta z płatnych usług seksualnych. Wielu mężczyzn zastępuje prawdziwe kobiety plastikowymi lalkami, kobietami wirtualnymi, postaciami z komiksów i pornografii, która jest źródłem dochodów dla wydawców i podniety dla kupujących. Japonia nadal ma jeden z najbardziej dynamicznych przemysłów seksualnych na świecie.

Tłumiona i skrywana seksualność Japończyków dochodzi jednak do głosu na rozmaite niepożądane sposoby. Niemal codziennie aresztuje się mężczyzn za obmacywanie kobiet w zatłoczonych wagonach metra. Są kawiarnie i kluby obsługiwane przez kelnerki, które tak się poruszają, by pokazać majtki. Te zresztą można kupić w automatach i muszą być używane.

Piata ksiazki

Źródło:  https://www.fasepros.fr/ProductDetail.aspx?iid=23506121&pr=26.88

To jednak tylko jedna strona medalu. Jest też druga, w której króluje brutalna pornografia, seksualizacja i fetyszyzacja niezliczonych obszarów ludzkiego życia. Japończycy czują się dotknięci, a nawet obrażeni, gdy stwierdza się, że prowadzą rozwiązłe życie seksualne. Tymczasem obserwacje dowodzą, że seks jest w ich życiu wszechobecny: w prasie, kinie, telewizji, na ulicy. Często jego bohaterkami są uczennice szkoły podstawowej, lub średniej. Wieczorami snują się po ulicach rozrywkowych dzielnic Tokio i innych dużych miast w granatowych szkolnych mundurkach i białych podkolanówkach.

Taki infantylny wygląd ekscytuje tysiące mężczyzn w różnym wieku. Wiele z tych dziewcząt oferuje usługi seksualne, nie widząc w tym nic złego. Z reguły pochodzą z biednych rodzin i zarabiają w ten sposób na luksusowe gadżety. Czasami dostają pieniądze, częściej przyzwoite obiady, kosmetyki, dobra luksusowe.

Zjawisko to wystąpiło w latach 90. ubiegłego wieku i stało się wielkim problemem.  13-, 14- letnie dziewczynki sprzedawały swoje usługi, wychodząc z założenia, że „jeśli zwyczajni faceci mogą kupić kobietę, dlaczego zwyczajne dziewczyny nie mogą sprzedać się same”[4]. I sprzedawały się starszym panom, a to co robiły nazywały enjo kōsai, czyli „stosunkami charytatywnymi”, „dobroczynnymi”, „działaniem z litości”. To co robiły nie było zabronione przez prawo, ponieważ w niektórych częściach Japonii, także w Tokio, utrzymywanie stosunków seksualnych z czternastolatkami jest prawnie dozwolone, a przynajmniej nie jest zabronione.

Szosta cztery dziewczyny

W 2015 roku aż 13% japońskich licealistek uprawiało ten rodzaj seksu[5]. Edukacja seksualna w szkole jest podobna do edukacji seksualnej w szkole polskiej, czyli żadna.

Prostytucja nieletnich w formie, w której występuje w Japonii nie ma swego odpowiednika nigdzie indziej na świecie. Choć upadek moralności seksualnej wśród młodych ludzi jest problemem we wszystkich krajach wysoko rozwiniętych, to jedynie w Japonii nastolatki, bez żadnych hamulców, tak chętnie przemieniają się w prostytutki. Rząd Japonii usiłuje zapobiec wykorzystywaniu nieletnich dzieci, ale w przepisach istnieje tyle luk, że zawsze można je obejść.

ŻYCIE W CELIBACIE

Duży procent populacji decyduje się na odrzucenie seksu. Jakie są tego przyczyny? Wskazałabym zmianę mentalności japońskiej młodzieży, która nastąpiła wtedy, kiedy ich rodzicom zawalił się cały świat, a było to pod koniec XX wieku, kiedy pękła gospodarka „bańki mydlanej”.  Wówczas transformację przeszły te dziedziny życia, które w przeszłości stanowiły bazę japońskiego cudu gospodarczego. Zmieniły się stosunki w rodzinie i firmie, czyli podstawowych komórkach życia społecznego Japończyków.

Kryzys ekonomiczny pozbawił wielu mężczyzn bezpiecznej pracy „do końca życia”, przez co zachwiane zostały tradycyjne role kobiety i mężczyzny, ponieważ często to one musiały utrzymywać dom, mając tylko „part time job”, czyli kilka godzin dziennie. W tym okresie wszystkim puściły hamulce. Grzeczne dzieci i grzeczni dorośli zaczęli przejawiać agresję. Przestali tłumić emocje. Młodzi ludzie nie chcieli powielać losu rodziców – młodzi chłopcy nie chcieli być jak ojcowie bez kręgosłupa, a młode dziewczyny, jak matka. Ale celu też nie mieli.

W nowych warunkach ekonomicznych wyrośli nowi ludzie: nieśmiały maminsynek, hołubiony przez rozkochaną w nim matkę do 30. roku życia. Narcyz skupiony na swoim wyglądzie i potrzebach, nieodpowiedzialny i niezaradny, nie szukający stałej pracy – pasożytniczy singiel. I kobieta, coraz bardziej wyzwolona, wybierająca ścieżkę kariery, przez to odsuwająca założenie rodziny, albo całkowicie z niej rezygnująca. Intelektualnie przewyższające mężczyznę, świadome swojej wartości szukają wartościowych partnerów, a tych, jak na lekarstwo.

Efektem tych przemian jest obustronny brak zainteresowania związkami stałymi, a kiedy już je tworzą często wybierają model  DINK – dual income, no kids – dużo pieniędzy na przyjemności i brak dzieci. Modne stało się być singlem – żadnej odpowiedzialności. Potrzeby seksualne załatwia dom publiczny, film porno, gadżety, w tym komputer, komórka, które szybko pozwalają nawiązać interakcje międzyludzkie. Z kimś z ekranu można porozmawiać, poflirtować, umówić się na kolację, randkę czy też uprawiać wirtualny seks, a nawet wziąć ślub z hologramem.

Siodma gazetaA bliskość? W dużych aglomeracjach miejskich istnieje wiele miejsc, gdzie wszystko podszyte jest erotyką – kluby hostess dla panów i kluby hostess dla pań. Tam nie świadczą usług seksualnych. Zabawiają rozmową, nalewają drinki, przypalają papierosy itp. Takie nowoczesne domy gejsz.

Kluby dla pań – „hosuto kurabu” („kluby goszczące”) – zaczęły powstawać w latach 60. XX wieku. Korzystały z nich zamożne kobiety, które potrzebowały sposobu na zabicie czasu, gdy ich mężowie byli w pracy. Obsługiwały je „męskie gejsze”, które zabawiały je rozmową, prawiły komplementy, których mąż im nie dawał, serwowały drinki i sprawiały, że czuły się wyjątkowe. Wracały do domu i czekały do późnego wieczoru na męża, który podchmielony wracał z firmowej imprezy, a czasami z burdelu. I każde z nich dalej grało swoją rolę.

Panie zabawiają chłopcy do towarzystwa – męska współczesna gejsza.

Czytelnik może zapytać – czy cała Japonia tak wygląda? Oczywiście, że nie. To obraz wielkich aglomeracji miejskich i pewnych kręgów społecznych. Na wsi Japonia jest mniej zepsuta i bardziej sielska.

dr Elżbieta Potocka

PS Byłam w Japonii w okresie „bubble economy” i wszystkie opisane problemy obserwowałam z bliska. Więcej w moich artykułach: „Ścieżki rozkoszy”, Wprost, 28.10.2001; „Przemiany społeczne w Japonii”; [w:] „Japonia w cieniu kryzysu. Przemiany wewnętrzne w ostatniej dekadzie XX wieku”, „Azja Wschodnia na przełomie XX i XXI wieku. Przemiany polityczne i społeczne”, ISP PAN – Trio, Warszawa 2004.

[1] http://www.inquiriesjournal.com/articles/1369/2/women-in-meiji-japan-exploring-the-underclass-of-japanese-industrialization

[2] https://www.washingtonpost.com/world/2022/06/03/japan-low-births-population-decline-2021/

[3] https://www.efe.com/efe/english/life/japan-s-seniors-now-a-record-29-1-of-population/50000263-4633253

[4] Innocent for sale, „Newsweek”, December 23, 1995.

[5] Compensated Dating and Intimacy; https://easonshum.medium.com/compensated-dating-and-intimacy-ccec07beaf53

 

W wydaniu nr 248, lipiec 2022, ISSN 2300-6692 również

  1. PUNKT WIDZENIA

    O zaniechaniach na froncie ideologicznym
  2. ZROZUMIEĆ DALEKI WSCHÓD

    Od Yoshiwary do celibatu
  3. O HAMAKOWANIU NA ŁONIE

    Sarenka
  4. WIERSZOWNIA DECYDENTA

    Troskliwe rady
  5. BIBLIOTEKA DECYDENTA

    Przygarnij książkę
  6. FILOZOFIA I DYPLOMACJA

    Alaska nasza
  7. ZROZUMIEĆ DALEKI WSCHÓD

    Hotele miłości
  8. ZROZUMIEĆ DALEKI WSCHÓD

    Gejsza i Uno
  9. FILOZOFIA I DYPLOMACJA

    Zapomniane wojny, zapomniani jeńcy
  10. BIBLIOTEKA DECYDENTA

    Zakochany słoń
  11. CO SIĘ W GŁOWIE MIEŚCI

    Co się zauważa, co "istnieje"
  12. MIASTA DECYDENTA

    Piotrków Trybunalski
  13. ZROZUMIEĆ DALEKI WSCHÓD

    Dzielnice Czerwonych Latarni