DECYDENT POLIGLOTA
Zrozum, co mówią i mów po angielsku
Wielu z nas zna angielski pisany, ale czy rozumiemy, co do nas mówią po angielsku? Czy sami mówimy po angielsku? więcej...
Jest to powieść jakby biograficzna, ale z elementami fikcji literackiej, która jest wspaniałym produktem wyobraźni autora.
Yukio Mishima, który naprawdę nazywał się Kimitake Hiraoka, czyli Hiraoka Kimitake (ten ostatni człon to nazwisko, które w Japonii pisze się na początku, czyli inaczej niż w Polsce).
Autor wspomina, że był cherlawym, bladym chłopcem, członkiem biednej rodziny, co jest wymysłem, gdyż w rzeczywistości jego dziadek był gubernatorem prowincji, a babka wywodziła się z bogatej rodziny arystokratycznej, zaś ojciec był wysokiej rangi pracownikiem administracji państwowej.
Schorowana i rozrzutna babka była despotką i wymusiła sprawowanie „rodzicielskiej opieki” nad chłopcem, wychowując go w całkowitej izolacji od otoczenia, zwłaszcza zaś od chłopców z sąsiedztwa. Tym można chyba tłumaczyć homoseksualne skłonności autora, który najpierw, jeszcze jako dziecko, „zakochał się” w czyścicielu kloak, następnie w konduktorze, a później, odczuwał nadzwyczajne pożądanie fizyczne do aktorów-mężczyzn, czy też niektórych kolegów szkolnych. Sam w pewnym okresie, przebierał się za kobiety, choć nie lubił pań, natomiast uwielbiał panów (królewiczów, jak pisze) i fotografie posągów greckich efebów.
Wzruszył się zwłaszcza obrazem, przedstawiającym męczeństwo św. Sebastiana. Na temat męki świętego autor napisał nawet poemat, którego fragmenty przedstawił w książce. W szkole średniej fascynował go kolega o imieniu Omi, który przez pewien czas był nawet dla niego wzorem, w którym się zakochał. Pisze, dlaczego i kiedy mu to zauroczenie przeszło. Potem był już spokój, gdyż Omiego wydalono ze szkoły.
Wreszcie, uczucia autora względem kobiet: pierwsza to kuzynka Sumiko, ale najwięcej miejsca autor poświęcił swej znajomości z siostrą kolegi, młodą pianistką, Sonoko. Autorowi nawet Sonoko się podobała, jako człowiek i utalentowana artystka, ale mówi otwarcie, że nie czuł względem niej pożądania fizycznego, stąd nie ożenił się z nią, choć się po jej ślubie nadal z nią spotykał.
Wprawdzie autor zdawał sobie sprawę ze swoich skłonności, ale „trzymał fason” i ich nikomu nie ujawniał, stąd można jego powieść zatytułować właśnie „Wyznanie maski”.
Równolegle, na kartach powieści przewija się wątek militaryzacji kraju: dryl wojskowy w szkole, powołanie autora do wojska i anulowanie tego powołania, z powodu dolegliwości autora czy bombardowania dywanowe przez lotnictwo amerykańskie stolicy oraz innych miast Japonii.
Ta sztandarowa powieść, należąca do japońskiej, dość hermetycznej literatury, może być akurat bliska europejskiemu czytelnikowi, z uwagi na walory ogólnoludzkie i historyczne. Poszukiwanie swego miejsca w życiu, tak eksponowane w tej powieści przez Mishimę, znalazło finał w jego samobójstwie w 1970 roku. Książkę kończy znakomity esej pani Beaty Kubiak Ho-Chi o istocie powieści i o samym autorze.
Jacek Potocki
Yukio Mishima. „Wyznanie maski”. Tłum. Beata Kubiak Ho-Chi.
Wydawnictwo „Państwowy Instytut Wydawniczy”, Warszawa 2019
DECYDENT SNOBUJĄCY
Donald, Małgorzata i Andrzej
Nie trzeba być znawcą, ani nawet przypadkowym odbiorcą politycznych zawirowań, aby nie podziwiać zaskakujących decyzji Donalda Trumpa. więcej...