NIEUCZESANE REFLEKSJE
Z kolan, panowie
Polska była od zawsze w Europie, jeśli nawet nie jako państwo to jako naród, jako wspólnota językowa, wspólnota kultury, wspólnota wiary - pisze Andrzej Will. więcej...
Program I TVP zaczął prezentację naszych warunków wejścia do Unii w stylu Gomułki z grudnia 1970. Najpierw długa lista podwyżek cen, a potem obniżki cen na bilety lotnicze i telefony – pisze Wojciech S. Pratkowski.
WOJCIECH S. PRATKOWSKI
Uff!!! Stało się. Można powiedzieć, że jeśli sami czegoś nie schrzanimy, to w 2004 r. będziemy w Unii. Gratulacje dla Pana Premiera, który poza skutecznym działaniem, wykazał się rzadkim w naszym kraju gestem i podziękował wszystkim, łącznie z opozycją, współautorom tego niewątpliwego sukcesu Polski. Czeka nas teraz wielka praca nad polepszeniem pozycji polskiej gospodarki oraz przekonanie eurosceptyków. W tej drugiej kwestii media zachowały się jak przeciwnicy naszej drogi do Europy. TVN zaprosiła do Faktów 13 grudnia ulubiony skład p. red. Olejnik.Pan Ujazdowski wymamrotał coś o szkodliwej roli SLD w negocjacjach, p. Oleksy, choć bardzo inteligentny, nie jest przekonujący dla wątpiącej części społeczeństwa i powinien się raczej skoncentrować na prof. Benderze i o. Rydzyku, a p. Giertych powiedział konsekwentnie swoje.
Jeśli TVN zdecydowała się lansować p. Giertycha i jego “idee” to powinna zatrudnić go jako zastępcę red. Lisa ds. informowania społeczeństwa o Unii i “sukces” murowany, podobny do tego z wylansowaniem przez media p. Leppera.
Program I TVP zaczął prezentację naszych warunków wejścia do Unii w stylu Gomułki z grudnia 1970. Najpierw długa lista podwyżek cen, a potem obniżki cen na bilety lotnicze i telefony. Gomułka uspokajał lud pracujący, że wzrost ceny kiełbasy zrekompensuje spadkiem cen lokomotyw i wiadomo czym się to skończyło. Myślę, że promocją naszego wejścia do Unii w TVP zajmą się “spece” jeszcze z czasów Gomułki, a to dobrze nie roku
je, w sytuacji, kiedy telewizja będzie miała decydujący wpływ na “tak” w referendum.W zaprzyjaźnionej gminie na Mazurach w czasie ostatnich wyborów samorządowych na wójta startowało siedmiu kandydatów. Jeden z doświadczeniem i profesjonalnym przygotowaniem i sześciu takich, co chciało mieć posadę. Wygrał jeden z amatorów posady, a przeważyła o wyniku opinia, że ten dobry to ma już dom i samochód i mu “starczy”, więc dajmy szansę dorobienia się nowym. Taka postawa jest w Polsce akceptowana przez większą c
zęść społeczeństwa, w tym większość naszych decydentów. Od poziomu gminy w górę odbywa się wielkie “skubanie”, z którego drobna część to działania niezgodne z prawem: korupcja, złodziejstwo, przekręty itp., czym nie będę się zajmował, ponieważ są od tego odpowiednie organy.Dużo groźniejsze i kosztowniejsze dla gospodarki jest “skubanie” metodami zgodnymi z prawem: zatrudnianie niekompetentnych kuzynów, znajomych i towarzyszy partyjnych, tworzenie instytucji generujących koszty przy wątpliwej lub wyraźnie szkodliwej przydatności dla społeczeństwa i gospodarki
, takich jak większość agencji rządowych czy Rada Polityki Pieniężnej dusząca gospodarkę przy okazji wykonywania swojego konstytucyjnego zadania walki z inflacją.Typowy przykład to kupowan
ie przez PŻM statków w Chinach, które są tańsze wyłącznie przez sztuczne podtrzymanie przez w/w towarzystwo wysokiego kursu złotego, czego konsekwencją będzie dalsze skubanie budżetu dla podtrzymania egzystencji polskich stoczni i firm z nimi związanych.Niezwykle gro
źne jest dalsze doskonalenie technologii skubania budżetu, czego głośnym przykładem jest ustawa o tzw. biopaliwach. Pod propagandowo słusznymi hasłami walki o ochronę środowiska, oraz rozwój naszej ukochanej wsi, bez wiarygodnych (które są długotrwałe i bardzo kosztowne) badań skutków mieszania paliw z “gorzałą” i olejem rzepakowym uchwala się ustawę, której jedynym praktycznym celem jest przejęcie przez wytwórców spirytusu i oleju roślinnego części akcyzy paliwowej. Mam nadzieję, że Pan Prezydent nie podpisze tej ustawy jako niezgodnej z konstytucją, ponieważ jest to zamach na święte prawo własności poprzez jej niszczenie, a autorzy ustawy nie udowodnili, że taka ilość “domieszek” nie wpłynie ujemnie na żywotność silników. Na pewno wytrzymałyby taką operację samochody z lat 60.: żuk, warszawa, czy tarpan, jako ulubione pojazdy PSL, ale z będącym w pańskim, Panie Prezydencie, posiadaniu BMW na pewno będzie problem.Rozumując tokiem myślenia posłów z PSL, którzy byli głównymi zwolennikami w/w. ustawy, należy się spodziewać w najbliższej przyszłości ustawy o tzw. Polskich Trunkach Narodowych,
której celem będzie skubnięcie akcyzy alkoholowej od polskich win owocowych przez ich producentów. Hasła będą szczytne, ochrona środowiska i rozwój gospodarczy wsi. Wszyscy chłopi będą hodować nie pryskane (ochrona środowiska) robaczywe jabłka na wino (można ten projekt sfinansować ze strukturalnych funduszy unijnych), do wina dodawać się będzie spirytusu (rozwój wsi) i siarki (produkt naturalny), niezbędne będzie podniesienie akcyzy na wino gronowe (troska o dziurę budżetową), a co najważniejsze będzie wesoło.Piszę o tym dlatego, że wszyscy przedsiębiorcy i rozsądni ludzie walczą od lat o obniżenie podatków, co jest fundamentalnym warunkiem rozwoju polskiej gospodarki, a część decydentów koncentruje się na skubaniu budżetu .
Panie Prezydencie, Panie Premierze, uruchomcie dla dobra Polski mechanizmy wzrostu gospodarczego poprzez rozsądne inicjatywy gospodarcze i bieżący lobbing w tej sprawie tak, żebyśmy w roku 2004 weszli do Unii mniej oskubani, czego z okazji Nowego Roku Państwu i sobie życzę.
Wojciech S. Pratkowski
PKMC Management Consultants
ALTERNATYWY
Szopka polska
Sezon, a właściwie festiwal „Szopka polska” uroczyście zainaugurował nasz niedoceniony rząd pod wytrwałym przywództwem Leszka Millera. Początkowo, co prawda, nic nie zapowiadało tej feerii żartu - pisze Marek J. Zalewski. więcej...