BIBLIOTEKA DECYDENTA
Dzielne tragarki
Książka przenosi czytelnika w 1915 rok, na front włosko-austriacki w czasie I wojny światowej. więcej...
Jest to opowieść biograficzna o pisarzu Kornelu Filipowiczu. Pisarz ten pozostawał na uboczu głównego nurtu literackiego, choć był znakomitym twórcą krótkiej formy literackiej czyli opowiadań.
Książka zaczyna się od dzieciństwa i młodości Filipowicza; autorka pisze też o jego rodzinie, o młodzieńczych podróżach, o tułaczce po I wojnie światowej. Filipowicz, jako młody chłopak, nie cieszył się wzięciem wśród rówieśników, uchodził za Ukraińca i wołali nań „Rus”. Rodzina zachowywała się, jak przybysze ze Wschodu, nawet pod względem ubioru byli inni.
Autorka wiele słów poświęca Cieszynowi, w którym przyszły pisarz zamieszkał i rozpoczął formalną edukację. Pisze też o domu pisarza, o jego rodzinie, o ukochanym ojcu. Lata te znajdują później odzwierciedlenie w opowiadaniach Filipowicza. W tych latach Filipowicz używał imienia Miron, wiele czytał.
W książce czytelnik znajdzie opis wieloletniej przyjaźni Filipowicza z poetą Julianem Przybosiem, który był jego nauczycielem polskiego i propedeutyki filozofii w cieszyńskim gimnazjum matematyczno-przyrodniczym. Jest też mowa o innych nauczycielach. Lata skrywanej przed otoczeniem sympatii Kornela do dziewcząt datują się właśnie z tego okresu.
W roku 1932 Kornel Filipowicz rozpoczyna studia wyższe, ale nie humanistykę, tylko studia na wydziale biologii, a w 1933 roku Filipowicz, wspomagany finansowo przez rodzinę, przyjeżdża do Krakowa, gdzie studiuje na Uniwersytecie Jagiellońskim. Studiów zresztą nie kończy. Autorka pisze o ówczesnej mizerii UJ. Filipowicz wówczas komunizuje: należy do związanej z Kominternem Międzynarodowej Organizacji Pomocy Rewolucjonistom, ale nie wstąpił do KPP, gdyż wystraszyły go czystki w ZSRR, w których zginęło wielu polskich komunistów. Jest ogarnięty entuzjazmem po aneksji Zaolzia.
Autorka opisuje związek Filipowicza z rzeźbiarką Marią Jaremianką, a także jego reakcję na tzw. getto ławkowe, organizowane przez ONR. Powołanie Filipowicza na szkolenia wojskowe. Opis sytuacji przed wybuchem wojny, potem kampania wrześniowa, schwytanie go przez Armię Czerwoną na kresach, przekazanie Wehrmachtowi, oflag, ucieczka do Krakowa. Matka Kornela wysyła mu w tym czasie listy zza Uralu, dokąd została zesłana do kamieniołomów w Zagańsku. Potem praca w Krakowie w „Czytelniku” i pierwszy syn, Aleksander.
Prawie pod koniec wojny, bo w 1944 roku Filipowicza aresztowało gestapo, pobyt w więzieniu na Montelupich w Krakowie i w obozie koncentracyjnym Sachsenhausen-Oranienburg, gdzie był elektromonterem. W czerwcu 1945 roku wymizerowany i chory, po pobycie w obozie, Kornel wraca do Krakowa, gdzie z racji ogólnego osłabienia dostaje pracę w radiu.
Autorka przypomina lata dostawania się Polski pod radzieckie wpływy, wraca wspomnieniami do stalinowskich aresztowań we Lwowie i do prób oficera UB do pozyskania Kornela w charakterze informatora tego urzędu. Kornel traci złudzenia do nowego systemu, który jest żywcem wzięty ze stalinowskiego ZSRR. Autorka pisze o socrealizmie w kulturze i o działalności Filipowicza w tym okresie, w tym o związku pisarza z Tadeuszem Różewiczem. Autorka wspomina też czasy nowsze, m.in. marzec 1968 ro i wystąpienia antysemickie.
Oprócz literatury Filipowicz uwielbiał łowić ryby. Opis ostatnich dni Marii Jaremy, umierającej na leukemię, potem znajomość pisarza „z nadania” Różewicza z Marią Próchnicką, która rodzi drugiego syna Filipowicza. I niezbyt udana przygoda pisarza z kręceniem filmów z Różewiczami w zespole „Miczura”. Opis mieszkania pisarza, gdzie powstają jego utwory, informacja o jego poglądach i wreszcie opis jego głośnej znajomości z noblistką, Wisławą Szymborską. Książkę kończy śmierć pisarza w roku 1990.
Jest to interesująca książka o człowieku, o którym niewiele mówią lekcje języka polskiego w szkole. Doskonałą ilustracją opisów autorki są prywatne zdjęcia z archiwum rodzinnego pisarza oraz osób z nim związanych.
Jacek Potocki
Justyna Sobolewska, „Miron, Ilia, Kornel. Opowieść biograficzna o Kornelu Filipowiczu”. Wydawnictwo „Iskry”, Warszawa 2020, s. 389
SMAK I MUZYKA
Hot Chocolate
Jeśli nie pamiętacie lub w ogóle nie słyszeliście brzmienia brytyjskiego zespołu Hot Chocolate, to natychmiast rzućcie się do sieci. więcej...