JAKA PŁACA?
Widmo populizmu
Jeżeli przedsiębiorstwa państwowe mają być zdolne do walki konkurencyjnej, muszą zarządzać nimi fachowcy tej samej, a wręcz wyższej klasy - pisze Sławomir Miazek. więcej...
Najczęściej warunkiem sukcesu jest kamuflaż własnych intencji, a nawet zamaskowanie samego oddziaływania na tych, których chcemy wykorzystać lub którym chcemy zaszkodzić – pisze Mirosław Karwat.
MIROSŁAW KARWAT
autor książki „Sztuka manipulacji politycznej”
Ten, kto manipuluje, jest albo manipulantem, albo manipulatorem. To naprawdę nie to samo.
Manipulantem jest każdy, kto w danej chwili lub w dłuższym okresie manipuluje lub usiłuje manipulować innymi ludźmi. Tym określeniem nie przesądzamy, czy robi to wyłącznie dla własnej wygody i korzyści, czy też również dla dobra innych i w imię dobra wspólnego (jak to zdarza się opiekunom, nauczycielom, wychowawcom, odpowiedzialnym przywódcom).
Natomiast manipulator to ktoś, kto ma szczególną skłonność i upodobanie, szczególne uzdolnienia i kwalifikacje, tudzież szczególne osiągnięcia w tej dziedzinie. Taki jest jego styl działania. Przy tym owa „smykałka do manipulacji” nie jest czczą zabawą, lecz dążeniem do uzyskania własnej przewagi, która potrzebna jest po to, aby ustawić się lepiej kosztem innych, i to dzięki ich staraniom i wysiłkom.
„Styl to człowiek”, głosi popularny aforyzm. I w rzeczy samej, taki manipulatorski styl działania, zwany najczęściej makiawelizmem, związany jest z określonym, makiawelicznym właśnie, typem osobowości.
Kim jest makiawelista? Jest to człowiek chytry, przebiegły, podstępnie kierujący sprawami innych, wykorzystujący nie tylko okoliczności (okazje), ale przede wszystkim słabości ludzkie, traktujący instrumentalnie potrzeby innych, ich godność i ich losy.
Jaka jest taktyka manipulatora? Czy ujawnia swój wpływ, swe zamiary i swą przewagę? Tu ujawnia się istotna różnica między manipulacją podyktowaną interesem partykularnym a perswazją, przymusem czy przemocą.
Najczęściej warunkiem sukcesu jest kamuflaż własnych intencji, a nawet zamaskowanie samego oddziaływania na tych, których chcemy wykorzystać lub którym chcemy zaszkodzić, Jedną z przesłanek przewagi jest nieświadomość lub ograniczona świadomość obiektu oddziaływań lub zasadniczo błędne zrozumienie intencji sterującego. To korzystne dla siebie nieporozumienie makiawelista dyskontuje, jeśli jest faktem zastanym, sposobnością, ale potrafi też je spowodować własną sugestią, zachętą, wybiegiem czy wykrętem.
Niekiedy jednak egoistyczne posłużenie się innymi lub złośliwe przeciwstawienie się im opiera się na wyzwaniu. Wtedy, przeciwnie, to, co nie tylko ujawnione, ale wręcz ostentacyjne, wywołuje pożądane błędy w reakcjach emocjonalnych, w odruchach warunkowych, w zachowaniach przekornych. Temu służą najprostsze prowokacje bodźcowe – zaczepki, drażnienie, judzenie, odwracanie uwagi od działań właściwych.
Do czego potrzebny jest podstęp? Umożliwia on albo posłużenie się kimś jako mimowolnym (nieświadomym lub zdezorientowanym) narzędziem realizacji własnych celów, albo zneutralizowanie „żywej przeszkody”, albo wyłączenie jej z uczestnictwa dzięki jej nieświadomości (tzn. pozbawienie wpływu i udziału w korzyściach, a nawet elementarnych praw należnych).
Manipulator jest elastyczny. Nadąża za zmianami koniunktury, układu sił, kalejdoskopem okazji lub nawet ubiega je własną inicjatywą. W tym sensie jest zawsze gotowy do korekty własnego postępowania. Jest to osobnik wyjątkowo dobrze przystosowany. Jednakże jego pragmatyczna elastyczność wbrew pozorom ma sztywne granice. Jest gotów do modyfikacji taktyki i techniki tudzież przebrania, lecz nie zasadniczych celów. Może zrezygnować z takiego czy innego manewru, lecz nie ze spodziewanej korzyści.
Na czym właściwie polega przewaga manipulatora? Opiera się ona na zręczności w prowadzeniu dwuznacznej gry, na przechytrzeniu i zaskoczeniu innych, stawianiu ich w obliczu faktów dokonanych. Narażani są na ciągłe niespodzianki i opóźnienie za intrygami, ale uznają to za splot okoliczności, za przypadkowy, a niekorzystny zwrot w wydarzeniach. A jeśli nawet rozumieją, że są oszukiwani i wykorzystywani, to nie nadążają za cudzą pomysłowością i chytrością. Przewaga jest rezultatem większego sprytu.
Przewaga manipulatora jest tym większa, im bardziej jest zatajona lub zamaskowana grą pozorów, fasadami – podobnie jak sama treść, przebieg i sam fakt rozgrywki. Jako atut w hochsztaplerskiej rozgrywce może być wykorzystana również deformacja proporcji w obrazie układu sił. Sztuczne wyolbrzymienie lub pomniejszenie określonych czynników jest skutecznym środkiem dezorientacji. Dezorientacja rywala czyni go bezbronnym lub nieświadomie posłusznym. Wtedy mamy do czynienia z paradoksem: przewaga zmistyfikowana, oparta na złudzeniach i pomyłkach, staje się realna.
Kto ma okazję obcować z manipulatorem, ten na pewno – prędzej czy później – straci. Ale straci nie przypadkiem ani też nie z powodu zwykłej nieuwagi słonia w składzie porcelany. Bowiem jego strata jest wkalkulowana w interes uroczego lub bezczelnego partnera. Z własnych składek fundujemy mu udaną inwestycję.
Korzyść drugiej strony, ani jej straty, nie jest tym, co najbardziej zaprząta głowę manipulatora. Interesuje go własna korzyść, choćby jednostronna i niewzajemna. Może być wyłączna, czemu nie? A jeśli nie on jeden ma mieć udział w owocach wspólnej pracy, to w każdym razie jego korzyść musi być większa. Nierzadko osiągana jest kosztem obiektu pozornej adoracji i życzliwości czy adresata zachowań wyzywających.
Dolegliwości adresata są niezapowiedziane i nieoczekiwane. Co więcej, są częściowo zakamuflowane albo wręcz przedstawiane jako korzyści. Oszukany i oskubany może być nawet zachwycony i być pod urokiem swego „opiekuna” czy „dobroczyńcy”. Sprawca strat i szkód pozostaje zamaskowany lub też jest przedstawiany i postrzegany jako sojusznik, obrońca, mediator. Wdzięczna ofiara może się nawet dopraszać o powtórkę i dokładkę.
Mirosław Karwat
OKIEM SOCJOLOGA
Bicz z piasku
Z punktu widzenia lobbingu widoczne jest otwarcie kolejnego pola politycznych starć i antykorupcyjnych licytacji. Już nawet widać niektóre strategie - pisze Kacper Zalewski. więcej...