Established 1999

FARMACJA

03/06/2008

Skrzypłocze versus mężczyźni

Tylko skrzypłocze, żyjące sobie cichutko na uboczu, mogą się poszczycić genealogią sięgająca głęboko w przeszłość, jeszcze przed epokę dinozaurów. W całych dziejach Ziemi trudno się przejmować zagładą rodzaju ludzkiego.

MONIKA ISKANDAR



Żyjemy w epoce neokatastrofizmu – cała współczesna kultura ukierunkowana jest na wieszczenie rychłej zagłady rodzaju ludzkiego. Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby zapowiedzi “końca świata” pojawiały się tylko w hollywoodzkich produkcjach. Tymczasem poważne pisma naukowe również włączyły się do kasandrycznego chóru i próbują nas, zwykle dość skutecznie, przerazić wizjami gwałtownych zmian klimatycznych, które doprowadzą do podniesienia poziomu mórz i zalania sporej części istniejących kontynentów, albo obliczeniami prawdopodobieństwa uderzenia w Ziemię asteroidy czy komety, prowadzące do “zimy nuklearnej”, jak to już miało miejsce 65 milionów lat temu w erze dinozaurów. Poparte naukowymi autorytetami takie katastroficzne prognozy mają bardzo spektakularny charakter i przykuwają uwagę mediów.


Cóż, nie da się ukryć, że jako dominujący na Ziemi gatunek jesteśmy skazani na zagładę – tego uczą dzieje życia naszej planety. Jak dotąd, żaden z gatunków dominujących nie przetrwał dłużej niż kilkaset milionów lat. Tylko skrzypłocze, żyjące sobie cichutko na uboczu, mogą się poszczycić genealogią sięgająca głęboko w przeszłość, jeszcze przed epokę dinozaurów. I, prawdę mówiąc, w perspektywie całych dziejów Ziemi, trudno się zupełnie na poważnie przejmować zagładą rodzaju ludzkiego – w końcu, lekko licząc, mamy przed sobą jeszcze jakieś minimum 100 milionów lat.


Wśród nawału informacji o skutkach efektu cieplarnianego czy możliwościach zderzenia z jakimś gwiezdnym wędrowcem bez większego zainteresowania przechodzą informacje o naprawdę realnym zagrożeniu – męskiej niepłodności. Z przeprowadzanych na całym świecie badań wynika niezbicie, że znacznie pogorszyła się jakość męskiego nasienia. To, co jeszcze do niedawna byłoby uznawane za patologię, dziś stało się normą – zmniejszyła się ilość ejakulatu przy wytrysku, a co najważniejsze plemniki stały się mniej ruchliwe i znacznie większa ich liczba jest uszkodzona, a co za tym idzie, niezdolna do zapłodnienia.


Przyczyn takiego stanu rzeczy jest bardzo wiele.
Po pierwsze, winna jest różnica w fizjologii kobiet i mężczyzn. Wbrew temu, co się powszechnie sądzi, mężczyzna to istota bardzo delikatna i wrażliwa, bardziej niż kobieta podatna na wpływ środowiska i zachodzących w nim zmian. Także w sferze rozrodu. Kobieta przychodzi na świat z pełną liczbą jajeczek, które stopniowo, przez cały okres płodności, aż do menopauzy, dojrzewają. To, co się dzieje ze środowiskiem naturalnym, ma na nie niewielki wpływ. Mężczyzna plemniki produkuje przez całe życie i nawet najdrobniejsze zmiany zachodzące w środowisku naturalnym mają na ten proces istotny wpływ. Ale nie tylko one. Czynników wpływających na produkcję nasienia i plemników jest wiele. Dieta mężczyzny, tryb życia, rodzaj noszonej bielizny, temperatura otocznia, intensywność uprawiania sportów, wreszcie stres towarzyszący pracy – to wszystko może zakłócić delikatną równowagę męskiego organizmu i w efekcie prowadzić do niepłodności.


Na szczęście takiemu stanowi rzeczy można zaradzić. To, co organizm mężczyzny traci za sprawą rozwoju cywilizacji, bądź męskiej niefrasobliwości, daje się uzupełnić. Przede wszystkim dzięki odpowiednio zbilansowanej diecie, bogatej w mikroelementy, witaminy i inne substancje, niezbędne do właściwego funkcjonowania organizmu mężczyzny. Tyle że stosowanie takiej diety na co dzień jest dość kłopotliwe. Znacznie prościej sięgnąć po preparat, który dostarczałby wszystkich niezbędnych substancji.


Polska firma farmaceutyczna Tymofarm przygotowała taki właśnie nowoczesny preparat suplementacyjny, przeznaczony specjalnie dla mężczyzn, którego skład dostosowany jest do potrzeb męskiego organizmu i trybu życia.


PROMEN uzupełnia niedobory ważnych dla mężczyzn witamin i mikroelementów oraz dostarcza roślinnych substancji czynnych, które stymulują męską energię, witalność i płodność. Dwufazowa formuła preparatu PROMEN sprawia, że składniki przyswajane są w odpowiedniej kolejności przez całą dobę.


PROMEN Faza 1 – stymuluje i wzmacnia męski organizm w czasie dnia, gdyż zawiera cynk – jeden z tzw. męskich pierwiastków. Zapewnia on prawidłową czynność męskich narządów rozrodczych i zapobiega chorobom prostaty. Bierze też udział w syntezie testosteronu oraz produkcji nasienia. Na niedobory cynku narażeni są szczególnie właśnie mężczyźni, ponieważ ich organizm traci go w sytuacjach stresowych, w czasie wysiłku fizycznego i uprawiania sportu.


Drugim istotnym składnikiem PROMENU Faza 1 jest witamina B12, która zapewnia wysoką aktywność oraz ma wpływ na wzrost i pracę mięśni. Poprawia także funkcjonowanie układu nerwowego. Odgrywa również ważną rolę przy odtwarzaniu kodu genetycznego. Ostatnie badania wykazują, że witamina B12 wraz z selenem i witaminą E zwiększają liczbę plemników, ich ruchliwość i żywotność. I wreszcie żeń-szeń syberyjski, zwany “tonikiem męskim” – zwiększa wytrzymałość na stres, poprawia kondycję fizyczną i psychiczną, usuwa zmęczenie i wyczerpanie, a także wzmacnia potencję. Wpływa również korzystnie na produkcję testosteronu oraz powstawanie plemników, przez co zwiększa ilość i jakość nasienia.


PROMEN Faza 2 – regeneruje i oczyszcza męski organizm w czasie snu, ponieważ zawiera selen i witaminę E. Selen to drugi z tzw. męskich pierwiastków. Jest bardzo ważny dla potencji rozrodczej mężczyzn. Połowa zapasów selenu gromadzi się w jądrach i w nasieniu. Selen chroni przed uszkodzeniami genetycznymi i zapobiega uszkodzeniom plemników przez wolne rodniki. Poprawia parametry nasienia, zwiększa ruchliwość, żywotność oraz ilość prawidłowych, zdolnych do zapłodnienia plemników w nasieniu. Selen i witamina E, działając razem, zapewniają skuteczną ochronę przeciwrodnikową i sprawną detoksykację organizmu.


Trzecim składnikiem PROMENU Faza 2 są WNKT omega 3 pochodzenia roślinnego, które zapewniają prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego i mózgu, chronią serce, łagodzą stany zapalne i poprawiają działanie układu krążenia.


Optymalnie przygotowany przez Tymofarm skład PROMENU sprawia, że zalecany jest on szczególnie dla mężczyzn przepracowanych, przemęczonych, prowadzących wyczerpujący tryb życia, a jednocześnie starających się zachować pełną aktywność seksualną.


PROMEN jest niezbędnym elementem diety przyszłych ojców, gdyż chroni i wspomaga męskie funkcje rozrodcze. Przeznaczony jest również dla mężczyzn, których partnerka przygotowuje się do zajścia w ciążę. Kurację należy wtedy rozpocząć kilka miesięcy wcześniej.


Monika Iskandar

W wydaniu 65, lipiec-sierpień 2005 również

  1. TEKST USTAWY LOBBINGOWEJ

    7 lipca 2005 r.
  2. WOKÓŁ USTAWY LOBBINGOWEJ

    List do Senatu i dyskusja
  3. DECYZJE W POLITYCE

    Kto trzyma władzę?
  4. KOSMICZNE TAJEMNICE

    Umarła gwiazda
  5. PRZED WYBORAMI

    Mity a rzeczywistość
  6. REDAKTOR APELUJE:

    Czas na lobbing!
  7. FARMACJA

    Skrzypłocze versus mężczyźni
  8. DECYZJE I ETYKA

    Między impulsem a namysłem
  9. SZTUKA MANIPULACJI

    Obiecanki
  10. TROSKI PRZEDSIĘBIORCY

    Lustracja głupoty
  11. KONKURS

    Wybierz markowe
  12. ...TAK NAS PISZĄ

    Spojrzenie Rosjanina
  13. O USTAWIE LOBBINGOWEJ

    Dobrze, że jest, ale...
  14. WŁADZA POWIATOWA

    Na starostwie w Wyszkowie