10 maj 2009
Zagrożenia i możliwości
Wydatki na ubezpieczenia są ściśle związane z kondycją ekonomiczną społeczeństwa. Najbogatsze społeczeństwa wydają na ubezpieczenia 13-14 proc. PKB. Polacy około 3 proc. PKB. Pytanie czy Polacy będą wydawać na ubezpieczenia tyle samo, ile Szwajcarzy lub Anglicy jest więc w zasadzie pytaniem o to, czy Polacy będą kiedyś tak zamożni jak Szwajcarzy czy Brytyjczycy – mówi Jan Monkiewicz.
Z prof. dr. JANEM MONKIEWICZEM
przewodniczącym
Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych
rozmawia Jerzy Wojciewski
Panie Profesorze, jakie są perspektywy rynku ubezpieczeń w Polsce wobec spow
olnienia jego wzrostu w ostatnim czasie.
Rozwój ubezpieczeń jest ściśle skorelowany z kondycją finansową przedsiębiorstw oraz zamożnością gospodarstw domowych. Obecny kryzys gospodarczy objawiający się wzrostem bezrobocia, zmniejszaniem się dochodów ludności i ograniczeniem popytu wewnętrznego (w tym załamaniem się sprzedaży samochodów) odcisnął się piętnem także na sektorze ubezpieczeń, szczególnie dotkliwie na ubezpieczeniach majątkowych, gdzie wartość zbieranej składki odnotowuje realny spadek. Ubezpieczenia na życie również przeżywają zahamowanie tempa wzrostu.
Dlaczego, pomimo wejścia na polski rynek tylu zagranicznych firm, udział grupy PZU w rynku ubezpieczeniowym jest nadal tak wysoki?
O wysokim udziale grupy PZU w rynku ubezpieczeń decydują przede wszystkim długoletnia obecność tego ubezpieczyciela na polskim rynku (200 lat), rozbudowana sieć sprzedaży (tysiące agentów i setki przedstawicielstw), szeroka oferta produktowa, a także przyzwyczajenia i zaufanie klientów. Każda upadłość prywatnego ubezpieczyciela, których w latach 90-tych było aż siedem, powodowała wzrost zainteresowania produktami PZU. Pomimo utrzymywania się dominującej pozycji zakładów z grupy PZU na rynku trzeba jednak zauważyć, że ich udział w rynku systematycznie obniża się, np. w stosunku do początku lat 90-tych udział ten zmniejszył się z 73 proc. do 55 proc., tj. o 18 punktów procentowych.
Czy kiedykolwiek Polacy będą wydawali na ubezpieczenia tyle pieniędzy, co Szwajcarzy lub Anglicy, którzy przodują pod tym względem w Europie?
Wydatki na ubezpieczenia są ściśle związane z kondycją ekonomiczną społeczeństwa. Najbogatsze społeczeństwa wydają na ubezpieczenia 13-14 proc. PKB. Polacy około 3 proc. PKB. Pytanie czy Polacy będą wydawać na ubezpieczenia tyle samo, ile Szwajcarzy lub Anglicy jest więc w zasadzie pytaniem o to, czy Polacy będą kiedyś tak zamożni jak Szwajcarzy czy Brytyjczycy. Wydaje się, że lepszym punktem odniesienia przy tego typu porównaniach byłyby dla Polski takie kraje jak Hiszpania czy Grecja.
Jakie nastąpią zmiany na polskim rynku ubezpieczeniowym po naszym wejściu do UE?
Od początku prac nad reformą systemu ubezpieczeniowego wzorzec dla polskich uregulowań prawnych stanowiły dyrektywy Wspólnot Europejskich tzw. pierwszej i drugiej generacji. Efektem tych prac jest ustawa z 28 lipca 1990 r. o działalności ubezpieczeniowej. Z dyrektyw pochodzi wiele rozwiązań m.in.: wprowadzenie marginesu wypłacalności i kapitału gwarancyjnego jako wskaźników prawidłowej gospodarki finansowej ubezpieczyciela; utworzenie funduszu gwarancyjnego, chroniącego interesy poszkodowanych w wypadkach objętych obowiązkowym ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów lub OC rolników. Kolejnym etapem na drodze dostosowywania polskiego prawa ubezpieczeniowego do rozwiązań unijnych była dalsza liberalizacja rynku ubezpieczeń poprzez umożliwienie od 1 stycznia 1999 r. zakładania przez zagraniczne zakłady ubezpieczeń swoich oddziałów na terytorium Polski. Obecnie przygotowywany pakiet ustaw ubezpieczeniowych wprowadza dalsze rozwiązania funkcjonujące w krajach “15”.
Wprowadzenie wraz z wejściem Polski do UE swobody świadczenia usług na rynku ubezpieczeniowym prawdopodobnie stworzy sytuację, w której polskie zakłady ubezpieczeń będą musiały konkurować o klienta z ubezpieczycialami zagranicznych. Z punktu widzenia klienta może to mieć korzystny wpływ na obniżenie cen polis i poprawę jakości obsługi. Z drugiej jednak strony trzeba zauważyć, że po dziesięciu latach od otwarcia polskiego rynku ubezpieczeniowego są na nim obecni prawie wszyscy znaczący europejscy ubezpieczyciele. Zakłady obecnie funkcjonujące w Polsce, w większości dzięki zagranicznym inwestorom, wydają się być na tyle silne, że nie należy oczekiwać gwałtownego odpływu polskich klientów do zagranicznych konkurentów.
W którą stronę zmierza obecnie projekt nowelizacji ustawy o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych? Czy interesy przyszłych emerytów są dobrze chronione?
Pracom nad nowelizacją ustawy o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych towarzyszyła świadomość, iż po trzech latach funkcjonowania systemu II filaru konieczna jest korekta zasad funkcjonowania otwartych funduszy emerytalnych. Chodziło przede wszystkim o ograniczenie kosztów uczestnictwa w systemie, usprawnienie jego funkcjonowania, wzmocnienie konkurencji pomiędzy funduszami emerytalnymi, i co chyba najważniejsze, zapewnienie maksymalnej efektywności polityki lokacyjnej funduszy. Do systemu zostaną wprowadzone mechanizmy premiujące towarzystwa emerytalne najefektywniej zarządzające funduszami pod względem wyników inwestycyjnych. Jeśli towarzystwa będą uzyskiwać zwiększone dochody, to akcjonariusze będę odnosić korzyści finansowe z tego tytułu. Jednocześnie ustawa nałoży na towarzystwa, które osiągną wyniki poniżej przeciętnej, odpowiednie obciążenia o charakterze finansowym. W przekonaniu projektodawców, wszystkie te instrumenty zmuszą towarzystwa do rywalizacji w polityce lokacyjnej.
Fundusze uzyskają także dostęp do poszerzonego katalogu instrumentów finansowych, tak by zapewnić skuteczną dywersyfikację portfela inwestycyjnego i osiągać możliwe najlepsze wyniki. Umożliwienie inwestowania w nowe instrumenty może wpłynąć jednocześnie na pobudzenie sektora małych i średnich przedsiębiorstw oraz sektora budowlanego, a ponadto pozwoli uniknąć powstania na Giełdzie Papierów Wartościowych “bani inwestycyjnej”. Mam tu na myśli przede wszystkim stworzenie możliwości inwestowania w specjalistyczne fundusze zamknięte oraz listy zastawne.
Zmianie ulegną zarówno koszty systemowe ponoszone przez otwarte fundusze emerytalne jak i obciążenia, które spoczywały na członkach funduszu. Generalną intencją jest redukcja wszelkich kosztów, by jak największa część składki, która jest odprowadzana do funduszu emerytalnego, mogła być inwestowana i procentowała w przyszłości możliwie największym świadczeniem emerytalnym. Przyznając nowe kompetencje organowi nadzoru nowelizacja umożliwi skuteczniejsze sprawowanie nadzoru oraz zapobieganie groźnym i niebezpiecznym z punktu widzenia członków funduszu sytuacjom.
Jakie zmiany z punktu widzenia ubezpieczonych niesie nowy pakiet ustaw ubezpieczeniowych?
Nowelizacja zawiera rozbudowaną regulację z zakresu gospodarki finansowej zakładów ubezpieczeń oraz nadzoru Komisji nad tą sferą działalności ubezpieczeniowej. Możliwość ustanowienia kuratora kontrolującego sposób realizacji przez zakład, na przykład programu naprawczego, pozwoli uniknąć niebezpieczeństwa niewypłacalności ubezpieczycieli. Tym samym zabezpieczona będzie od strony finansowej gwarancja zrealizowania przez zakład ubezpieczeń należnego świadczenia. Podobnemu celowi służyć ma, przewidziana w ustawie o ubezpieczeniach obowiązkowych, możliwość udzielania przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny pomocy finansowej zakładowi ubezpieczeń przejmującemu portfel ubezpieczeń OC posiadacza pojazdu i OC rolnika.
Przewidziano zróżnicowanie wysokości kary za brak ubezpieczenia OC posiadacza pojazdu, w zależności od długości okresu pozostawania bez ochrony ubezpieczeniowej, a także dopuszczalność odstąpienia od egzekucji tejże kary w przypadku trudnej sytuacji życiowej zobowiązanego do jej uiszczenia.
Projekty ustaw wchodzących w skład pakietu zawierają ponadto szereg rozwiązań, których celem jest wzmocnienie pozycji osoby ubezpieczonej, będącej z reguły “słabszą” stroną obrotu, w stosunkach z zakładem ubezpieczeń. Ustawa o działalności ubezpieczeniowej zawiera przepis formułujący postulat posługiwania się w “ogólnych warunkach ubezpieczeń” językiem zrozumiałym dla ubezpieczającego, a ewentualne niejasności interpretowane mają być na korzyść klientów zakładu ubezpieczeń. Co więcej, w przypadku ubezpieczeń na życie wprowadzono wymóg, aby ogólne warunki ubezpieczeń definiowały poszczególne świadczenia, zasady ich ustalania wraz z czynnikami nań wpływającymi, wskazanie przepisów regulujących opodatkowanie świadczeń. Obowiązki informacyjne zakładu ubezpieczeń mają być jeszcze szersze w zakresie ubezpieczeń zawierających element inwestycyjny, obejmować będą bowiem między innymi periodyczne zapoznawanie ubezpieczających z aktualną wartością jednostek funduszu kapitałowego. Ustawowo zagwarantowane będzie także informowanie ubezpieczających odnośnie wysokości tzw. wartości wykupu. Regulacja taka jest odpowiedzią na objawiający się w coraz szerszej skali problem przedterminowego odstępowania od umów inwestycyjnego ubezpieczenia na życie.
Kilka tygodni temu uczestniczył Pan w dorocznej Konferencji Międzynarodowego Stowarzyszenia Nadzorów Ubezpieczeń (IAIS). Jak Pan ocenia jej przebieg?
Utworzone w 1994 r. IAIS reprezentuje organy regulujące i nadzorujące ubezpieczenia z ponad 100 jurysdykcji. Dziewiąta doroczna konferencja oraz walne zgromadzenie członków IAIS odbyła się w Santiago de Chile 9-11 października 2002. Uczestniczyło w niej 260 reprezentantów urzędów regulujących i nadzorujących ubezpieczenia oraz innych instytucji finansowych z 70 krajów. Wśród nich była delegacja polskiego Urzędu Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych, której miałem zaszczyt przewodniczyć.
Najważniejszymi decyzjami walnego zgromadzenia IAIS był wybór nowego sekretarza generalnego IAIS, którym został Yoshihiro Kawai, dotychczasowy zastępca sekretarza generalnego IAIS. Wśród siedmiu nowych członków Komitetu Wykonawczego IAIS znalazła się także moja osoba. Przez dwa lata będę w Komitecie Wykonawczym IAIS reprezentował interesy nadzorów ubezpieczeniowych krajów Europy Środkowej i Wschodniej.
Jakie znaczenie może mieć przynależność KNUiFE do IAIS dla polskiego sektora ubezpieczeń?
IAIS opracowuje zasady i standardy w dziedzinie ubezpieczeń oraz organizuje szkolenia dla specjalistów na nowo powstałych rynkach. Te działania mają na celu stworzenie stabilnego, rzetelnego i efektywnego rynku ubezpieczeń, chroniącego interesy posiadaczy polis ubezpieczeniowych. Aktywność IAIS przejawia się w promowaniu standardów poprzez organizowanie seminariów i szkoleń.
W trakcie regionalnego seminarium nadzorów ubezpieczeń Europy Środkowej i Wschodniej zorganizowanego przez UKNUiFE w bieżącym roku w Krynicy Zdroju, wystąpiłem z inicjatywą utworzenia Podyplomowej Regionalnej Akademii Nadzoru. Widzę potrzebę zorganizowania ośrodka szkoleniowego, który w odróżnieniu od krótkich seminariów organizowanych raz do roku, kształciłby kadry w sposób systematyczny. Takie centrum szkoleniowe realizowałoby cztery główne cele: wdrażanie standardów, zasad i zaleceń IAIS; nawiązanie współpracy pomiędzy regionalnymi nadzorami, tworząc w ten sposób sprzyjające warunki dla przyszłego międzynarodowego systemu nadzoru; stworzenie instytucjonalnego mechanizmu ustawicznego, zaawansowanego szkolenia dla doświadczonych nadzorców. Rozpoczęły się już prace przygotowawcze do wdrożenia idei Akademii.
Jakie zagrożenia dla rozwoju rynku ubezpieczeń pojawią się w nadchodzących lata?
Do podstawowych zagrożeń można zaliczyć niewielki popyt na ubezpieczenia spowodowany złą sytuacją ekonomiczną kraju, wysokim bezrobociem i małymi dochodami ludności. Problemem jest również niska świadomość ubezpieczeniowa polskiego społeczeństwa. W odpowiedzi na mały popyt zakłady rozwijają jedynie standardowe produkty ubezpieczeniowe, nie wychodząc naprzeciw bardziej zaawansowanym potrzebom. Jako zagrożenie rysuje się również zaostrzenie w przyszłości wymagań dotyczących wypłacalności zakładów ubezpieczeń oraz niestabilność rynku związana ze zmianami w inwestycjach zagranicznych. Ponadto ogólna stagnacja na rynkach światowych powoduje likwidację niektórych inwestycji. Przewiduje się, że w ciągu najbliższych lat z polskiego rynku zniknie około 10 zakładów w związku z wycofaniem się inwestorów lub konsolidacją małych podmiotów.
Dziękuję za rozmowę.
ARCHIWUM KORESPONDENTA
Lobbysta w imię Boga
Wybitne zdolności lobbingowe (w najlepszym sensie tego słowa) wykazał Jan Paweł II w dążeniu do beatyfikacji i kanonizacji tej, która stała się ostatecznie św. Faustyną - pisze Zygmunt Broniarek. więcej...