Established 1999

ARCHIWUM KORESPONDENTA

14 sierpień 2009

Maria Curie i Albert Einstein

Dlaczego Maria Curie-Skłodowska nie przyjechała do Sztokholmu po odbiór Nagrody Nobla? – zagadkę po latach opisuje Zygmunt Broniarek.


ZYGMUNT BRONIAREK


 


            W grudniu 2003 roku przypadło stulecie otrzymania przez Marię Skłodowską-Curie, wraz z jej mężem, Pierre (Piotrem) Curie, nagrody Nobla z fizyki. Nagroda pieniężna została podzielona: jedną połowę otrzymali oni razem, druga zaś przypadła w całości fizykowi francuskiemu, Antoine’owi Becquerelowi. Ciekawe było, że w 1903 roku, państwo Curie nie przyjechali w ogóle do Sztokholmu, żeby nagrodę odebrać.


         Dopiero teraz, w artykule Sławomira Zawadzkiego w „Gazecie Wyborczej” z 11 grudnia, prawdziwa przyczyna ich nieobecności została ujawniona. Redaktor Zawadzki opiera się na książce Karin Blanc, dawnej francuskiej  attaché kulturalnej w Szwecji, pt. „Marie Curie et le Nobel”. Pani Blanc uważa, że, mówiąc dzisiejszym językiem, państwo Curie nie chcieli po Nobla dlatego przyjechać, iż przeciwko Marii prowadzona była podziemna kampania lobbingowa, która zmierzała do tego, by nie dostała ona nagrody w ogóle. Kampanię tę prowadził matematyk francuski, Henri Poincaré, który promował wyłącznie Becquerela i Piotra Curie, z czego wynikałoby, że nie chciał po prostu, by nagroda przypadła  Polce. Tym bardziej, że byłaby ona pierwszą Nobla LAUREATKĄ. Becquerel zaś,  najprawdopodobniej o kampanii Poincarégo wiedział i ją po cichu aprobował. Krótko mówiąc, małżonkowie Curie, którzy też o tym wiedzieli, nie chcieli przyjmować nagrody Nobla wraz z nim.


         Ale sprawa związana jest również  z Albertem Einsteinem. W sierpniu 1981 roku, będąc korespondentem w Sztokholmie, pojechałem do szwedzkiej miejscowości Bjoerkborn, gdzie znajduje się Dom Nobla, oraz siedziba zakładów zbrojeniowych Bofors, które do Alfreda Nobla należały. Odbywało się tam 52. Sympozjum Noblowskie, w czasie którego zostały wygłoszone referaty oparte na odtajnionych po raz pierwszy aktach, dotyczących mechanizmu przyznawania nagród w dziedzinie fizyki, chemii i „fizjologii albo medycyny” (określenie Nobla). Wśród tych referatów najciekawszy był ten, który dotyczył walki przeciwko nagrodzie Nobla dla Einsteina, napisany przez dwoje naukowców: Elizabeth Crawford i Roberta Marca Friedmana.


         Walka ta należała do najbardziej zaciętych tajnych kampanii lobbingowych w historii nagród Nobla. Zaczęła się na 17 lat przed przyznaniem jego pierwszej nagrody w 1901 roku. Kalendarz wskazywał rok 1884, kiedy to szwedzki fizykochemik, Svante August Arrhenius, przedstawił swą pracę doktorską na uniwersytecie w Uppsali. Została ona przyjęta z oceną „non sine laude” („nie bez pochwały”), zamiast „cum laude” („z pochwałą”) lub „summa cum laude” („z najwyższą pochwałą”). Od tego czasu Arrhenius cierpiał na kompleks niższości, który się pogłębił w 1903 roku, kiedy naukowiec ten otrzymał nagrodę Nobla nie, jak chciał, z fizyki, ale z chemii. A ponieważ był członkiem Komitetu Noblowskiego do spraw fizyki, to zamiast się z nagrody cieszyć, poświęcił czas na badanie, DLACZEGO w 1903 roku otrzymał nagrodę z chemii. Taki to był człowiek. Ostatecznie uznał, że o tym, kto jest godny nagrody Nobla z fizyki, będzie decydował on.


         A on Einsteina nie znosił. Uważał jego SZCZEGÓLNĄ teorię względności, ogłoszoną w 1905 roku, za humbug, zwłaszcza że Einstein miał wówczas zaledwie 26 lat. W 1910 roku, chemik niemiecki Wilhelm Ostwald, który rok wcześniej otrzymał Nobla z chemii Z POMOCĄ  Arrheniusa, „zdradził” go, wysuwając Einsteina do nagrody Nobla z fizyki. Arrhenius zaczął więc zwalczać Einsteina ze wzmożoną zaciętością, zwłaszcza że po ogłoszeniu przez niego w 1916 roku OGÓLNEJ teorii względności, w aktach Instytutu Nobla w Sztokholmie było już około pięćdziesięciu wniosków o nagrodę dla niego. Arrhenius walczył z Einsteinem jeszcze przez 7 lat i wreszcie przegrał, ale nie całkowicie.  Einstein bowiem wprawdzie otrzymał nagrodę z fizyki w 1922 roku (za rok 1921), ale nie za teorię względności, tylko za inne odkrycie – tzw. efektu fotoelektrycznego.


         Einstein wiedział zarówno o kampanii Arrheniusa przeciwko sobie jak i o kampanii Poincarégo i Becquerela przeciwko Marii Skłodowskiej-Curie, przyjaźnił się z nią bowiem przez dwadzieścia lat. To dlatego, gdy ona w 1934 roku zmarła, on napisał wzruszające na jej cześć oświadczenie. Byli przecież ofiarami takiego samego lobbingu.


                                                                                              Zygmunt Broniarek

W wydaniu 51, styczeń 2004 również

  1. LOBBING NA LITWIE

    Zgodnie z prawem
  2. PUNKTY WIDZENIA

    Prawo o prawie
  3. PUNKTY WIDZENIA

    Daję pomysł
  4. SZTUKA MANIPULACJI

    Banalność komplementu
  5. ARCHIWUM KORESPONDENTA

    Maria Curie i Albert Einstein
  6. JAKOŚĆ PRAWA

    Zalecenia marszałka Sejmu
  7. FAŁSZOWANIE HISTORII

    Jak to się robi nad Wisłą
  8. NIEUCZESANE REFLEKSJE

    W Nowym Roku
  9. TROSKI PRZEDSIĘBIORCY

    Grizli i łososie
  10. DYPLOMACJA

    Wspólne interesy
  11. DYPLOMACJA

    Składnik tradycji
  12. LOBBING W UE

    Skuteczny nacisk
  13. PR A MEDIA

    Będzie lepiej
  14. APEL EMERYTÓW

    Fundacja "Kombatant"
  15. DECYZJE I ETYKA

    Etyka na szczycie
  16. TRUDNOŚĆ WYBORU c.d.

    Obłędna naprawa błędów
  17. COLLEGIUM CIVITAS

    Nauka lobbingu
  18. PRZEMYSŁ CHEMICZNY

    Dwie zasady