9 kwiecień 2013
W Oksfordzie i w Warszawie życie z pasją - 9.04
W Wielkiej Brytanii ukazała się biografia uczonego, intelektualisty, doradcy rządu RP, animatora, organizatora oraz lidera przedsięwzięć, projektów społecznych i naukowych Profesora Zbigniewa Pełczyńskiego. Książka ogromnie ciekawa z przynajmniej kilku powodów. Biografia Pełczyńskiego jest świetnie napisana i niezwykle wprost szczera, co jest zapewne rezultatem mądrej współpracy opisującego Davida McAvoy’a, byłego studenta i przyjaciela Pełczyńskiego, i opisywanego. Recenzuje Piotr Perczyński.
Droga życiowa Pełczyńskiego posłużyć może za scenariusz filmu bogatego w zmiany kierunku działań i zainteresowań głównego bohatera. Stanowić może również symbol losów wojennych i powojennych pewnej części polskiej inteligencji.
Po bohaterskim udziale w Powstaniu Warszawskim i epizodzie służby w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie Pełczyński, jak wielu młodych Polaków, zdecydował się z powodów politycznych nie wracać po wojnie do Ojczyzny. Jak wielu z nich, podjął intensywną i pełną wyrzeczeń i wysiłków naukę w Wielkiej Brytanii.
Wysiłki te doprowadziły go, po wielu perypetiach, do stanowiska fellow Uniwersytetu w Oksfordzie i, z biegiem lat, ugruntowania pozycji naukowej jako jednego z najwybitniejszych znawców G.W.F. Hegla na świecie. Napisał wiele istotnych artykułów i zredagował najważniejsze w tym obszarze książki – bez wymienia nazwiska Pełczyńskiego nadal nie sposób dziś rozmawiać o politycznych ideach Hegla.
Na podstawie lektury biografii można stwierdzić, że naukowe badania Pełczyńskiego umożliwiające nowe spojrzenia na myśl polityczną Hegla przyczyniły się do ugruntowania się ideologicznego i politycznego światopoglądu Profesora. Światopoglądu, w którym pro-państwowość, upodobanie do sprawnej i uczciwej administracji rządowej łączy się ściśle z obywatelskością, otwartością i liberalizmem rozumianym jako doktryna czy ideologia o silnym prospołecznym zabarwieniu, co znalazło później wyraz w pracy jako doradca rządu RP na początku lat 90-tych.
Od samego początku akademickiej kariery poza działalnością naukową Pełczyński niezwykle silnie włączył się w działalność społeczną. Z biografii wynika wyraźnie, że swoją misję naukowca i wykładowcy rozumiał zawsze jako działanie zmierzające również do poprawy warunków studiowania i bytowania studentów tej tak szacownej instytucji. Jego bezpośredni serdeczny kontakt z studentami (wśród których byli m.in. Bill Clinton, Viktor Orban i Radosław Sikorski) i młodymi naukowcami, którego bardzo wiele świadectw znajdziemy w książce, stał się wręcz jego znakiem rozpoznawczym.
Dwa wielkie projekty, dzięki którym nazwisko Profesora stało się znane w Polsce szczerszym kręgom społecznym, to tzw. Hospitality Scheme (a później program stypendialny Soros/FCO), dzięki któremu setki polskich studentów i naukowców mogło studiować i prowadzić badania w Oksfordzie, oraz Szkoła Liderów, która stała sie kuźnią politycznych i obywatelskich kadr dla odrodzonej polskiej demokracji.
Projekty, pomyślane najpierw dla Polaków, rozszerzyły się następnie na inne kraje naszego regionu Europy. Ten ostatni projekt, który powstawał w okresie odchodzenia Pełczyńskiego od pracy zawodowej na uniwersytecie, był zasadniczym odejściem od działania obliczonego na naukowego odbiorcę elitarnej edukacji akademickiej. Stanowił jednak, co wynika bezspornie z książki, logiczną kontynuację politycznych i społecznych zainteresowań Profesora i jego diagnozy dotyczącej słabych punktów młodej demokracji polskiej, tak na poziomie państwowym, jak i lokalnym. Po raz kolejny do głosu doszedł wrodzony Pełczyńskiemu entuzjazm i energia, które w jego przypadku doprowadzają, jak dowodzi książka, nie tylko do startu, ale i do sukcesu kolejnych przedsięwzięć.
Obraz jaki uzyskuje czytelnik po przeczytaniu książki, to sylwetka niebanalnego, interesującego i pełnego energii (a nawet misji) współczesnego Europejczyka. Emigranta, który z ciekawością, bez zaślepienia, ze zrozumieniem obserwuje rozwój wydarzeń w (najpierw komunistycznej, później demokratycznej) Ojczyźnie, gotów do rad, pomocy i poświęceń. Obywatela brytyjskiego, który zachował typowo polski romantyzm i rozmach w podejmowaniu wyzwań. I zarazem Polaka, który w zorganizowany na anglosaską modłę, chłodny sposób planuje na wiele lat naprzód poważne przedsięwzięcia logistyczne wymagające pozyskiwania niebagatelnych funduszy, w czym zresztą również okazał się niedościgłym mistrzem.
Przedstawienie w tak ciekawy i zarazem przekonujący sposób postaci Pełczyńskiego jest bez wątpienia zasługą świetnego stylu McAvoy’a, który potrafił opisać jego bogate, pełne pasji i spełnione życie w sposób lekki, niepomnikowy i dowcipny (wiele anegdot). Lektura absolutnie warta polecenia, dziś po angielsku, a w przyszłości być może również po polsku.
Piotr Perczyński
Zbigniew Pelczynski: A Life Remembered, by David McAvoy, Grosvenor House Publishing Ltd, 2012
GALERIA SCHODY
Musisz zobaczyć tę kobietę - 18.04
Tytuł tej wystawy jest nieco prowokacyjny, zagadkowy, bo cóż ciekawego musi być w kobiecie, żeby ktoś musiał ją zobaczyć? I w jaki sposób należy ją oglądać? więcej...