Established 1999

DYPLOMACJA

14/08/2009

Składnik tradycji

Kraj mój położony jest na skrzyżowaniu dróg cywilizacyjnych, handlowych, energetycznych, tu też zbiegają się tzw. korytarze energetyczne dla transportu gazu i ropy – mówi ambasador Candan Azer.

 


CANDAN AZER


ambasador Turcji w Polsce


 


Henryk Suchar: Turcja przygotowuje się pełna parą do członkostwa w Unii Europejskiej?


CANDAN AZER: Tak. Turcja pod tym kątem gruntownie zmieniła konstytucję. Tym samym całkowicie dostosowała ją do politycznych kryteriów ustalonych na szczycie Unii Europejskiej w Kopenhadze. Znieśliśmy wykonywanie kary śmierci. Nie tolerujemy tortur, nie aprobujemy brutalnego postępowania z więźniami i zatrzymanymi. Turcją kieruje umiarkowany rząd o orientacji islamskiej. W ciągu minionego roku zdołał on przeprowadzić jeszcze wiele innych przełomowych reform. Inflacja, nasza bolączka przez całe dziesięciolecia, obniżyła się spektakularnie. Eksport rośnie nieprzerwanie. W całym 2003 roku osiągnął on wielkość 45 miliardów dolarów. Można powiedzieć, że napięcia wewnętrzne lat 2001-2002 były rodzajem terapii wstrząsowej, rodzajem opamiętania dla narodu.


Separatyści kurdyjscy zostali spacyfikowani?


Przez 14 lat rok po roku wydawaliśmy pięć miliardów dolarów na walkę z terroryzmem spod znaku Kurdów. Zbrodniarze niszczyli wszystko: sprzęt budowlany, szpitale, szkoły, mordowali nauczycieli. To było bolesne obciążenie, garb dla napiętego budżetu tureckiego. Teraz tego nie ma.


W czym Turcy upatrują zalet związanych z przystąpieniem do UE?


Ewentualne wejście do Unii oznaczać będzie kulminację naszych starań i konsekwentnych aspiracji, by stać się częścią Europy. Kurs taki wytyczył i zaczął realizować Kemal Pasza Ataturk, ojciec Republiki Tureckiej, jej pierwszy prezydent do 1938 roku, do swych ostatnich dni. Dziś zaś nasze państwo należy do wszystkich instytucji paneuropejskich. Dążenia Turcji do członkostwa w Unii to element generalnej filozofii politycznej oraz wyraz intencji zbudowania prosperującej gospodarki. Proszę pamiętać, że każdy kraj, przystępujący do UE zyskiwał ekonomicznie. Grecja, Portugalia, Hiszpania dokonały dzięki temu cudów. Trudno wątpić w to, że rząd turecki nie zmierza do poprawy warunków życia obywateli.


Czemu, Pana zdaniem, UE powinna przyjąć w swoje szeregi Turcję?


Odpowiem kontrpytaniem: czy Unia Europejska chce być mocarstwem globalnym? Bo jeśli tak, to w ogóle nie ma dwóch zdań. Dzięki Turcji Unia zyska nieprawdopodobną głębię strategiczną. Akceptacja Ankary będzie zarazem właściwym sygnałem dla świata, dla wspólnoty muzułmańskiej. Nasz cel to Turcja aplikująca gospodarkę liberalną, dobrze służącą narodowi, Turcja przestrzegająca praw człowieka. Czegóż więcej trzeba, by stać się probierzem, konstruktywną kontrpropozycją systemową dla innych reżimów?


Kraj mój położony jest na skrzyżowaniu dróg cywilizacyjnych, handlowych, energetycznych, tu też zbiegają się tzw. korytarze energetyczne dla transportu gazu i ropy. Bez fałszywej skromności powiem, że bezpieczeństwo energetyczne Europy w dużym stopniu zależy od nas. A jest ono przecież ważne tak, jak bezpieczeństwo granic.


Po szczycie nicejskim Unii Europejskiej podjęto dyskusję nad traktatem konstytucyjnym. Jako jeden z priorytetów debaty wypłynęła sprawa religii. Czy Turcja kwalifikuje się na członka UE z racji wyznania muzułmańskiego, dominującego w społeczeństwie?


Cóż można tu dodać? Turcja od czasów Ataturka jest republiką świecką, wzorowaną na modelu francuskim. W kraju panuje wolność religijna. Pragnę przypomnieć, że nawet w okresie imperium osmańskiego, jego władcy nigdy nie wtrącali się do spraw religii wyznawanej przez poszczególne wspólnoty. Cieszyliśmy się tolerancją. Nie było antysemityzmu. Teraz powstaje pytanie: czy Unia wykaże porównywalną tolerancję wobec kraju islamskiego? Czy obecne państwa członkowskie Unii będą w stanie zaakceptować w pełni ludność muzułmańską. W Niemczech, Francji, Hiszpanii żyje dziesięć milionów muzułmanów. Można się obawiać, że jeśli Turcja odepchnięta zostanie ze względów religijnych, to negatywny wpływ odczują muzułmanie mieszkający na ich terytoriach.     


A co z kryteriami geograficznymi. Czy one nie liczą się w kontekście chęci przystąpienia do Unii Europejskiej?


OK. A czy Cypr nie znajduje się poniżej Turcji, na południe od niej, a jednak wchodzi do Unii? De Gaulle mówił o Europie od Atlantyku po Ural. Ural tymczasem jest na wschód od nas. W 1975 roku Turcja podpisała Akt Końcowy Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, a w 1999 roku, na unijnym szczycie w tychże Helsinkach, uznano nasze aspiracje do członkostwa w Unii Europejskiej. Zatem, ani góry, ani rzeki nie określają granic Europy. Europejskość to raczej kwestia filozofii, sposobu życia i bycia.


Sądzę, że podzielony Cypr może przeszkodzić w ziszczeniu europejskiego snu Turcji.


Problem wyspy musi być rozwiązany przez samych wyspiarzy, czyli tamtejszych Turków i Greków. W związku z tym, jakże można przeoczyć fakt, że na Cyprze nie istnieje żaden naród cypryjski? Wszelkie rozstrzygnięcie musi brać to pod uwagę. Ankara jest za rozsądnym uregulowaniem problemu cypryjskiego, bo to leży w naszym interesie. Podkreślam, nie brakuje nam determinacji. Mimo to na Turcję systematycznie wywierana jest presja. Uważam jednak, że większe wysiłki w kierunku kompromisu powinni też podjąć Grecy cypryjscy. Jeśli rzeczywiście Unia Europejska, Stany Zjednoczone, pragną rozwiązania trudnej sytuacji na Cyprze, to powinny nakłaniać do kompromisu również Greków. Przecież kompromis jest nieodłącznym składnikiem europejskiej tradycji.


         Dziękuję za rozmowę.


 

W wydaniu 51, styczeń 2004 również

  1. LOBBING NA LITWIE

    Zgodnie z prawem
  2. PUNKTY WIDZENIA

    Prawo o prawie
  3. PUNKTY WIDZENIA

    Daję pomysł
  4. SZTUKA MANIPULACJI

    Banalność komplementu
  5. ARCHIWUM KORESPONDENTA

    Maria Curie i Albert Einstein
  6. JAKOŚĆ PRAWA

    Zalecenia marszałka Sejmu
  7. FAŁSZOWANIE HISTORII

    Jak to się robi nad Wisłą
  8. NIEUCZESANE REFLEKSJE

    W Nowym Roku
  9. TROSKI PRZEDSIĘBIORCY

    Grizli i łososie
  10. DYPLOMACJA

    Wspólne interesy
  11. DYPLOMACJA

    Składnik tradycji
  12. LOBBING W UE

    Skuteczny nacisk
  13. PR A MEDIA

    Będzie lepiej
  14. APEL EMERYTÓW

    Fundacja "Kombatant"
  15. DECYZJE I ETYKA

    Etyka na szczycie
  16. TRUDNOŚĆ WYBORU c.d.

    Obłędna naprawa błędów
  17. COLLEGIUM CIVITAS

    Nauka lobbingu
  18. PRZEMYSŁ CHEMICZNY

    Dwie zasady