9 listopad 2011
Grozny - pępek świata
Podczas pobytu w Groznym, na organizowanej przez World Citizens Organization, VI. już konferencji poświęconej Jedwabnemu Szlakowi, dostałem od czeczeńskich gospodarzy kolorowy kwartalnik „Wiestnik MAG”.
No, nie tylko ja – także reszta gości przybyłych z tak egzotycznych miejsc planety jak m.in. Nepal, Indie czy Kirgistan.
„Wiestnik MAG” drukowany jest pod auspicjami Międzynarodowego Zgromadzenia Stolic i Dużych Miast (MAG), z siedzibą w Moskwie. Organizacja ta zrzesza duże ośrodki miejskie z 9 krajów Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP), która powstała na gruzach ZSRR. A czemu rozdawano nam to wydawnictwo, jego 31. edycję? A dlatego, że publikację w dużym stopniu poświęcono dzisiejszej Czeczenii; chwali ona region za to co tam zrobiono w ostatnim 5-leciu.
Z periodyku dowiadujemy się, że Grozny jest „centrum świata”. Prawda ta wynikać ma niedwuznacznie ze zdjęcia ilustrującego olbrzymi globus ustawiony na betonowym postumencie w jednej z dzielnic stolicy Czeczenii i znajdujący się na nim napis. Ale kaukaskie miasto to może nie tyle pępek świata, co na pewno feniks odrodzony z popiołów. Grozny legł w gruzach w trakcie dwóch kampanii wojennych lat 90. zeszłego wieku, ale teraz jest całkowicie odbudowany i powoli odzyskuje duszę. Rekonstrukcję zawdzięcza kolosalnym funduszom, jakie asygnuje Moskwa, co zresztą budzi coraz większy sprzeciw zwłaszcza w kręgach nacjonalistycznych Federacji Rosyjskiej. – „Dość dokarmiania Kaukazu” – krzyczeli na niedawnych obchodach Dnia Jedności Narodowej uczestnicy tzw. patriotycznych marszów, oburzeni, że z budżetu centralnego przeznaczane są tak duże sumy głównie na Czeczenię, a wokół bieda.
To że Czeczenia się zmienia widać gołym okiem, a już z pewnością wtedy, kiedy się do niej przyjedzie po 10-letniej nieobecności. To był mój przypadek. I dlatego niemal w stu procentach zgadzam się z merem Groznego Muslimem Chuczyjewem, który o tym, jak wiele dobrego stało się w czeczeńskiej stolicy opowiedział wysłannikom „Wiestnika MAG”. Merowi akompaniują autorzy zamieszczonego w magazynie okolicznościowego artykułu. „Nie da się pozostać obojętnym na widok odrestaurowanych alej i ulic” – piszą z emfazą. I wymieniają: „W Groznym wzniesiono największy i najpiękniejszy meczet Europy – Serce Czeczenii, stadion Achmad-Arena (ku czci ojca przywódcy Ramzana Kadyrowa), a dumą miasta jest kompleks mieszkalny Grozny City”. Krótko mówiąc, ci którzy przygotowali ostatni numer „Wiestnika MAG” zachęcają, by do Czeczenii przyjechać, samemu popatrzeć na zmartwychwstały Grozny. Na razie chętnych jest mało, lecz Muslim Chuczyjew uważa, że szybko będzie ich przybywać.
Henryk Suchar
BIBLIOTEKA DECYDENTA
"Białym pociągiem dookoła wódki..."
„Moja filmowa Moskwa” to trzecia z rzędu wspomnieniowa książka Heleny Amiradżibi, wydana w Polsce. Dżiba, jak ją zwą przyjaciele, jest co prawda gruzińską księżniczką, ale od dziesięcioleci zakorzenioną w naszym kraju. więcej...