Established 1999

FILIPINKI

21 grudzień 2022

Pomoc domowa potrzebna każdemu

W każdą niedzielę tysiące kobiet zbiera się w sercu dzielnicy finansowej miasta – w Central – i przez godziny – od rana do wieczora okupują ekskluzywne i drogie przestrzennie handlowe. To Filipinki. Pomoce domowe. Przez kilka godzin przenoszą się w innych świat – ich świat. Nie sposób je z tej przestrzeni wyrzucić. Władze Hongkongu próbowały i się poddały. To ich autonomiczna przestrzeń na chwilę. Bez chińskiego języka, chińskiej kuchni i chińskiej pani – pisze Elżbieta Potocka.

Boom gospodarczy w latach 70. XX wieku sprawił, że na rynku pracy w Hongkongu pojawiło się wiele chińskich kobiet, a to spowodowało zapotrzebowanie na pomoce domowe. Tę lukę zaczęły wypełniać Filipinki. Pierwszy tysiąc przybył do Hongkongu w 1975 roku na podstawie umów o pracę. Wiele z nich było dobrze wykształconych, biegle władało językiem angielskim. Od tego czasu liczba filipińskich pomocy domowych stale rosła. W roku 1998 osiągając 140 500, w 2016 już 189 000, obecnie to już ponad 200 tysięcy kobiet. Ich średnia wieku to 35 lat.

Fot 4

Pracownicy domowi są zobowiązani przez prawo pracy do „zamieszkania” ze swoim pracodawcą. W wielu domach są wydzielone przestrzenie – maleńki pokoik, gdzie mieści się łóżko i jakaś komoda. W tej kilkumetrowej przestrzenie jest też umywalka, toaleta  i prysznic. Wszystko o bardzo niskim standardzie. Do tej części mieszkania pomoc wchodzi osobnymi drzwiami. Takie „luksusowe” apartamenty istnieją w drogich domach, gdzie czynsz waha się od 10 do 20 tysięcy dolarów amerykańskich za miesiąc.

Fot 2a

W wielu przypadkach pomoce domowe śpią na podłogach, pod wiszącymi szafkami, w kuchni, w pomieszczeniach gospodarczych, gdzieś w okolicach pralki. Mają szczęście, jak jest to podłoga w pokoju dzieci.

Pomoc domowa jest służącą przez 24 godziny na dobę. W kontrakcie nie ma określonej liczby godzin pracy, co praktycznie zamyka je w domu pracodawcy przez całą dobę. Robią wszystko – od przygotowania śniadania, poprzez pranie, sprzątanie, zakupy, zajmowanie się dziećmi i osobami starszymi. Mają jeden dzień w tygodniu wolny i wtedy biegną do dzielnicy luksusu – Central. Tam rozkładają się na chodnikach i wymieniają swoje doświadczenia. Czytają listy z domu. Piszą listy do domu. W okolicach jest sporo sklepów „filipińskich” i nawet „filipiński” bank. I filipińska pomoc prawna.

W swojej „Małej Manili” przygotowują filipińskie jedzenie. Grają w karty, robią sobie paznokcie, śpiewają karaoke. Urządzają konkursy piękności. W pracy muszą być aseksualne – żadnego makijażu.

Fot 5

Uczą się, jakie mają prawa, gdzie szukać pomocy w drastycznych sytuacjach.

Filipinki pracują tu dobrowolnie i legalnie. Rząd Hongkongu reguluje wysokość ich zarobków i innych świadczeń. Od października 2022 roku ich pensja ustawowo wynosi 4730 HKD, tj. około 615 USD na miesiąc, kiedy na Filipinach mogą przy dobrych układach zarobić od 100 do 300 USD. Moja znajoma Filipinka była po studiach, była magistrem biologii i w 2008 roku mogła u siebie zarobić 100 USD, w tym czasie w Hongkongu ponad 400. Poświęciła się dla rodziny. Przez kilka lat pracy wspomagała trójkę swojego studiującego rodzeństwa i rodziców. Dzięki jej zarobkom mogli wybudować tradycyjny filipiński dom. Co tydzień słała do domu pieniądze i paczki.

Hongkoński model życia wymusza pracę kobiety. Hongkong to jedno z najdroższych miast świata. Przeciętni ludzie, żeby utrzymać przeciętny poziom życia, pracują na kilku posadach. Kiedy pracuje mąż i żona – pomoc domowa jest niezbędna, zwłaszcza wtedy kiedy w domu są dzieci, czy osoby starsze.

Nie zawsze stosunki między pracodawcą a pomocą domową układają się dobrze. Znam wiele przypadków gnębienia, poniżania, inwigilacji, a nawet uszkadzania ciała. Umowy z pracodawcą rozwiązać nie można, zwolnić się nie można, uciec nie można. Trzeba doczekać do końca kontraktu zawartego z agencją i mieć nadzieję, że następny pracodawca będzie lepszy.

Generalnie, Filipinki są traktowane jako osoby drugiej kategorii, te gorsze, często jako poszukiwaczki bogatych mężów, ale hongkongersi nie żenią się z Filipinkami, ponieważ nie należy żenić się ze służącą, bo to skazuje honkongersa na ostracyzm społeczny. Można mieć filipińską kochankę, korzystać z usług filipińskiej prostytutki, bo takie usługi świadczą niektóre Filipinki, ale nie można mieć filipińskiej żony.

Fot 6

Mimo różnych trudności – nie porzucają swojej pracy.  Realizują swoje plany.

ELŻBIETA POTOCKA

Wszystkie zdjęcia Autorki.

W wydaniu nr 253, grudzień 2022, ISSN 2300-6692 również

  1. ZROZUMIEĆ DALEKI WSCHÓD

    Gwiazdka w Japonii
  2. FILIPINKI

    Pomoc domowa potrzebna każdemu
  3. W ALDI

    Tajemnica pustej butelki
  4. ŻYWE JĘZYKI

    Pożyczać każdy może
  5. TIANXIA

    Nowa filozofia ładu światowego
  6. OJCOWIE NIEPODLEGŁOŚCI

    Nie tylko Józef Piłsudski
  7. CHIŃSKA ENERGIA

    Feng shui - wiatr i woda
  8. DO DNI PAMIĘCI

    Rączka Dziadka Józefa
  9. CO SIĘ W GŁOWIE MIEŚCI

    Kameleonizm
  10. KORZYŚCI Z PODRÓŻY

    Pochwała bidetki
  11. PIŁKA NOŻNA

    Wynalazcami Chińczycy