Established 1999

TIANXIA

16 grudzień 2022

Nowa filozofia ładu światowego

„Jest prawie niemożliwe, aby stworzyć doskonały system, który ustanowiłby wspólny porządek, akceptowany przez wszystkie byty polityczne”tak twierdzi Tingyang ZHAO – chiński filozof  teorii polityki, profesor Instytutu Filozofii Chińskiej Akademii Nauk Społecznych. I chyba ma rację – pisze dr Elżbieta Potocka.

Analizując  historię Chin zaczął współcześnie promować chińską starożytną ideę tianxia jako jednostkę polityczną, obejmującą ludzi, kultury, gospodarkę i bezpieczeństwo. W 2005 roku przedstawił ją w pracy The Tianxia System: An Introduction to the Philosophy of a World Institution (System Tianxia: Wprowadzenie do filozofii instytucji światowej), którą potem zmodernizował i przedstawił jako ideę nowej koncepcji ładu światowego i światowych instytucji. Idee te zawarł w pracy „Nowa filozofia ładu światowego”. Wierzy on, że stare wzorce można zaszczepić we współczesnej polityce światowej. Zgodzić się z nim, czy nie, warto zagłębić się w jego „Nową filozofię …”, by zrozumieć, jak blisko są od siebie epoki oddalone o tysiące lat.

Co to jest tianxia? Gdzie i kiedy powstała?

Tianxia to trzy związane ze sobą elementy: obszar, ludzie i kultura. Pierwszym elementem tianxia było terytorium. Ten starożytny termin, złożony z dwóch pojęć – tian, co znaczy Niebo i xia, co oznacza pod, razem to Pod Niebem, albo Wszystko pod Niebem. Niebo w wierzeniach Chińczyków odgrywało najważniejszą rolę w ich życiu społeczno-politycznym. Jako Bóstwo Najwyższe, potężna zewnętrzna siła bezosobowa stało na straży wiecznego porządku, a ponieważ ogarniało całą ziemię, tianxia obejmowała wszystkie obszary pod jego sklepieniem, zatem cały świat fizyczny. Drugim elementem tianxia byli ludzie. Państwa, państewka i ludy położone w tym samym obszarze geograficznym. Trzecim elementem tej koncepcji był system sprawowania kontroli nad wszystkimi elementami tianxia.

Tianxia jako koncepcja władzy powstała w czasach panowania dynastii Zhou, tj. jakieś trzy tysiące lat przed naszą erą (1046 p.n.e. – 256 p.n.e.) i dotyczyła terytorium kształtującego się państwa. Królestwo Zhou w czasach panującej przed nią dynastii Shang (1600 p.n.e. – 1046 p.n.e.) było małą jednostką polityczną liczącą od 50 do 70 tysięcy ludzi, które pod koniec panowania Shangów wyrosło na lidera wśród państw walczących o władzę. Zdobyło ją i utrzymało przez 790 lat. Pod koniec III wieku p.n.e. tianxia Zhou obejmowała obszar 2,3 mln km² i według jednego ze starożytnych filozofów chińskich Guan Zhonga (725–645 p.n.e.) świat Zhou rozciągał się „ze wschodu na zachód na długości 28 tysięcy li, tj. około 11 600 km i 26 tysięcy li, około 10 800 km z północy na południe” (li – 414 m, s.40). Na tym obszarze mieszkało ponad 38 mln ludzi.

Mapa

Dynastia Zhou w okresie walki o dominację, tj. w Okresie Wiosen i Jesieni (770–480 p.n.e.).
Domena królewska (1) i dziesięć głównych państw tego okresu.

https://depts.washington.edu/chinaciv/1xarzhou.htm

Małe królestwo Zhou nie było jednak w stanie administrować tak wielkim obszarem samodzielnie i Zhou musiało stworzyć taki model rządzenia, „który będzie opierał się bardziej na rozwiązaniach systemowych niż na potencjale militarnym”. Wymyślono więc system długoterminowej współpracy akceptowalny przez wszystkie państwa i wszystkie narody.

Polegał on na tym, że wszystkie państwa zewnętrzne przekształcono  w wewnętrzne, włączając je do wspólnego systemu rządów i jednocześnie nadzoru. Sposobem na to był podział wielkich obszarów, które znalazły się pod nadzorem władców Zhou, na lenna przekazywane rodzinie, szlachcie, wojownikom. W ten sposób powstało wiele domen, które były autonomicznymi jednostkami terytorialnymi: miały własne systemy podatkowe, własną walutę, a nawet styl pisania, przy tym także własną armię. Właściciele tych domen uznawali jednak zwierzchnią władzę króla, składali mu hołd, daninę i wspierali militarnie, kiedy była taka potrzeba.

Władza króla Zhou nad tymi obszarami była w zasadzie nominalna. Władca sprawował zwierzchnictwo moralne, a utrzymaniu jego nadrzędnej pozycji pomagało wprowadzenie do życia społecznego i politycznego dwóch pojęć – Syna Niebios i Mandatu Niebios. W przekonaniu starożytnych Chińczyków Niebiosa wskazywały ziemskiego władcę, obdarzały go mandatem do sprawowania suwerennej władzy na Ziemi, przez co nadawały jego władzy boski charakter i ją chroniły. Zadaniem władców było rządzić cnotliwie i „zgodnie z Niebiosami,  które miały swój kompletny i harmonijny system”. Inaczej mówiąc, mieli go powielać, by stworzyć „maksymalną harmonię i najlepsze warunki dla wspólnej egzystencji”. (s.39).

Zhao wskazuje, że chińska wizja świata różniła się od idei świata zachodniego. Kształtowała się w innych warunkach geopolitycznych, a bazą dla jej systemu rządów była dominacja kulturowa, czyli soft power. Dzięki temu małe państwo, w którym zmaterializowała się idea tianxia mogło objąć swoimi wpływami cały ówczesny świat. Używając współczesnego języka, można powiedzieć, że „Wszystko pod Niebem” to system-świat. Była to pewna całość przestrzenna, rozwijająca się w czasie, obejmująca różne jednostki polityczne i kulturowe. W ten sposób ukształtowała się kolektywna jedność, wyrażająca się w takich kategoriach, jak język, pismo, historia,  rytuały, instytucje.

Zhao przeciwstawia chińską tianxia greckiej polis. O polis wiemy dużo, o tianxia niewiele. Chińska tianxia przez wiele wieków nie była w bezpośrednim kontakcie z cywilizacją sobie równą ani odmienną, choć zdawano sobie sprawę z istnienia innych kultur. Chiny dopiero w czasach dynastii Han (206 p.n.e. – 220 n.e.) po raz pierwszy zetknęły się z inną cywilizacją, a to dzięki podróżom wysłanego przez cesarza na zachód jego tianxia Zhang Qiana, który dotarł do regionów kultury helleńskiej. Rezultatem tego zdarzenia było otwarcie dróg handlowych biegnących przez Azję Środkową w kierunku Europy i utworzenie około roku 106 p.n.e. chińskiej drogi jedwabiu, później zwanej Jedwabnym Szlakiem. To początek kontaktów handlowych między dwoma wielkimi imperiami – chińskim i rzymskim, to także początek handlu światowego, wymiany idei i technologii.

System tianxia z założenia był systemem otwartym. Mógł do niego przystąpić każdy naród, jednak pod warunkiem akceptacji nadrzędnej pozycji Syna Nieba. W praktyce bywało jednak różnie. Większość państw i ludów godziła się na taki układ, zwłaszcza te małe, ekonomicznie i militarnie słabe, a do tego jeszcze oddalone. Żadne małe podmioty polityczne nie odrzucały możliwości wejścia do systemu, ponieważ im się to po prostu nie opłacało.  Wiele przystępowało do niego dobrowolnie, ponieważ tak skonstruowany system „zabezpieczał porządek światowy, oparty na powszechnym bezpieczeństwie i trwałym pokoju” (s. 32); maksymalizacji współpracy i minimalizacji konfliktów (s.51).

Dynastia Zhou jednak upadła, do czego przyczynił się sam system tianxia. Państwa lenne stawały się coraz bogatsze i silniejsze i rozpoczęły walkę o hegemonię. Kres położył im król państwa Qin, który w 221 roku p.n.e. zjednoczył wszystkie walczące ziemie i powstało cesarstwo chińskie ze zunifikowanym systemem zarządzania. Dynastia Han zmodyfikowała zasady tianxia, co pozwoliło jej osiągnąć dominację Chin cesarskich w regionie aż do połowy XIX wieku. Chiny jako centrum władzy: jednostka dominująca politycznie, ekonomicznie i  kulturowo,  związały ze sobą 123 podmioty leżące w tym samym obszarze geograficznym. Instrumentem pozwalającym na pokojowe współżycie tak wielu podmiotów był model sprawowania kontroli. Był to system hołdu, który wprowadzał państwa je składające w chiński porządek świata, a Chiny roztaczały nad nimi parasol ochronny, z czego wynikały korzyści ekonomiczne i polityczne. Z założenia system wykluczał wojny zaborcze, ponieważ Chiny nie promowały wojny jako narzędzia polityki zewnętrznej, ale jej też nie unikały. Z zasady rozszerzano tianxia pokojowo, przekonując podmioty polityczne do dobrowolnego podporządkowania się Chinom. W okresie dynastii Ming (1368–1644) tianxia to obszar 6,5 mln  km². Dynastia Qing (1644–1911), u szczytu ich potęgi w roku 1790, władała terytorium, które wynosiło 14,7 mln km². Zamieszkiwało ją 381 mln ludzi, co stanowiło ponad 36% ludności świata. Tych terytoriów, których nie dało się podbić, zachęcano do złożenia hołdu, przy czym nie zmuszano żadnego państwa do zrzeczenia się na rzecz cesarza władzy.

Rządzący Chinami uważali, że utrzymanie władzy lokalnej było tańsze i wymagało mniej środków na utrzymanie bezpieczeństwa. Pozwalano więc regionom przygranicznym na zachowanie tradycyjnych systemów administracyjnych lokalnych grup etnicznych. Władcy Chin wpisywali się w ten model. Cesarz Qing był jednocześnie Synem Niebios i Wielkim Chanem, i wystarczało mu złożenie hołdu z darem, co legitymizowało jego nadrzędną pozycję w ówczesnym świecie. Pozwalało to przez większość tego okresu utrzymać stabilność polityczną i bezpieczeństwo zarządzanego przez Chiny wieloetnicznego państwa-świata i rozwijać handel między wszystkimi członkami systemu, co sprzyjało nie tylko wymianie dóbr materialnych, ale też kulturowych. W obrębie tianxia przenikały się różne kultury i różne religie, a do osiągnięcia „harmonijnego współistnienia wszystkich jego podmiotów” przyczyniła się konfucjańska koncepcja rządzenia, która określała obowiązki między podwładnymi a przełożonymi.

Pozwalały one utrzymać społeczeństwo w dyscyplinie, przez co wykluczały bunt, który w zasadzie do niczego nie prowadził, ponieważ cywilizacja chińska, zwana też cywilizacją konfucjańską, była jedyną cywilizacją, która w centrum życia społecznego stawiała grupę, a nie jednostkę. Promowano naturalną hierarchię występującą w grupie, w której każdy jej członek był posłuszny silniejszemu przywódcy. Pierwszą taką grupą była rodzina, na której czele stał senior rodu. To on reprezentował rodzinę na zewnątrz i dbał o jej ekonomiczne potrzeby i bezpieczeństwo. Członkowie tej grupy byli mu całkowicie posłuszni i wobec niego lojalni. Rodziny były częścią szerszych społeczności – klanów rodowych, które były wielkie, liczyły od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy ludzi. Członkowie klanu wzajemnie się popierali, wspomagali, ale również wymierzali surowe kary za wykroczenia przeciw ustalonym normom postępowania. Wykluczenie ze społeczności skazywało jednostkę na niebyt. Każdy członek klanu miał określone miejsce na drabinie społecznej i określone obowiązki: wobec tych, którzy stali wyżej – szacunek i posłuszeństwo i wobec tych, którzy stali niżej – odpowiedzialność. Zatem stosunki społeczne w Chinach, a więc także władza, kształtowały się na podstawie relacji łączących ojca z synem. Państwo z założenia było zbiorem rodzin, a władca był ojcem dla wszystkich poddanych, którzy byli mu winni posłuszeństwo, lojalność i szacunek.

Taki model był idealnym modelem porządku politycznego: wszystkie państwa tworzyły wielką rodzinę – bliższych i dalszych krewnych, zorganizowanych wokół Niebiańskiego Władcy, zasiadającego w centrum tianxia. Tym co łączyło wszystkie elementy tianxia była kultura chińska – pismo, rytuały oraz kodeks postępowania. Pismo miało charakter ideograficzny, przez co ułatwiało komunikację i handel między społecznościami tianxia. Chińskie znaki były powszechnie dostępnymi nośnikami informacji, w każdym kraju związanym z cesarstwem. Posługiwały się nim elity, uczeni, kupcy. Równie popularna była sztuka, nauka i muzyka. Uniwersalność i atrakcyjność kultury Państwa Środka była tak duża, że była ona dobrowolnie wchłaniana przez inne nacje, czego przykładem byli barbarzyńcy otaczający Państwo Środka. Niektórzy z nich stali się władcami Chin, jak Mongołowie i Mandżurowie, którzy walcząc przez wieki z Hanami, pragnęli jednocześnie ich dóbr materialnych, luksusowych jak jedwab czy herbata, a dobra te zmieniały ich obyczaje. Powoli stawali się Chińczykami, przez co potwierdzali dogmat o wyższości tej kultury.

System tianxia nie był układem stałym. Nowa dynastia nie przejmowała „starych” hołdowników, musiała o nich zabiegać. Układ był budowany przez każdego nowego władcę na tronie. Założyciel dynastii Ming – cesarz Hongwu (rządy 1368–1398) objął władzę 23 stycznia 1368 roku i przez pierwszy rok jego panowania do stolicy nie przybyła żadna misja z hołdem. W następnym roku – w lutym i marcu – wysłał misje do wszystkich znanych mu krajów, w tym do najbliższych sąsiadów: Korei, Japonii, Dai Viet (Wietnam) i Czampy, by ich poinformować o utworzeniu nowej dynastii. Władcy tych państw na jego apel odpowiedzieli, wysyłając na dwór cesarski misje z hołdem, co dla niego oznaczało uznanie jego władzy, a dla nich korzyści.

Władcy Ming (1368–1644) starali się stworzyć system przyjaznych relacji z państwami poza ich bezpośrednią władzą. Stosując konfucjańskie pojęcie rodziny, rzadko interweniowali zbrojnie, częściej pouczali. Z zasady akceptowali władców obcych państw na ich tronach i nie wpływali na zmianę stosunków wewnętrznych państw z nimi związanych. Nie narzucali im także swoich wzorców kulturowych. Chińska kultura była jednak dla podmiotów w tianxia tak atrakcyjna, że przenikała do kultur regionalnych.

System otwarty był jednak tylko pozornie. Nie sprawdził się w XVI wieku, kiedy na wodach chińskich zjawili się Portugalczycy – barbarzyńcy zza mórz, o innym kolorze skóry, w innych ubraniach i innych obyczajach. Nie byli nacją pokorną, kultura Chin ich nie fascynowała, chcieli z Chinami tylko handlować i nawet gotowi byli złożyć cesarzowi hołd, ale nigdy przed obliczem cesarza nie stanęli. Różnice religijne i kulturowe były tak duże, że dwór wolał ich kontrolować na małej wyspie Aomen (Makau), niż pozwolić im na szerzenie ich kultury, a zwłaszcza religii na obszarze tianxia[1].

Nie wszystkie ludy wewnątrz tianxia chciały się bezwarunkowo poddać wpływom kultury i zasad Hanów. Dziesiątki nacji przetrwały do czasów współczesnych, zachowując swój język i obyczaje.

Jedynym ograniczeniem suwerenności państw związanych z Chinami było pozbawienie ich możliwości prowadzenia samodzielnej polityki zewnętrznej. Jednak państwa będące w tym systemie tego tak nie odczuwały i wiele z nich realizowało własne cele, budując własne strefy wpływów, tocząc nawet własne lokalne wojny, jak np. Wietnam czy Japonia, a nawet Korea, która miała rozbudowane stosunki z Japonią i kilka mniejszych terytoriów – m.in. Riukiu, Dai Viet, Malakka, które tworzyły swoje własne małe tianxia, co świadczy o tym, że Chiny albo nie były w stanie kontrolować relacji oddalonych od Centrum peryferii, albo też nie chciały, ponieważ nie przeszkadzało to w funkcjonowaniu całego systemu.  Im dalej hołdownik leżał od Chin, tym bardziej symboliczna była jego zależność od Centrum – przyjmował cesarski tytuł, pieczęć i kalendarz i od czasu do czasu słał na dwór cesarski swego przedstawiciela z symbolicznym darem dla cesarza (s.50).

Choć Chiny nie administrowały ani bezpośrednio nie ingerowały w politykę wewnętrzną państw uznających ich nadrzędną rolę w systemie tianxia, to czuwały nad tym, by na tronach państw zależnych zasiadali władcy prochińscy i interweniowali, kiedy była taka potrzeba. Wszystkie państwa w systemie funkcjonowały jak niezależne byty państwowe, posiadały własne rządy i siły militarne, pilnujące wewnętrznego porządku, jednak wyjście z układu z Chinami było trudne. Żadnemu terytorium kontynentalnemu, włączonemu siłą do tianxia (Xinjiang, Tybet) nie udało się z systemu wyjść. Były one monitorowane i przywoływane, także siłą, do porządku. Zrobiła to jedynie Japonia, która w różnych okresach swej historii uznawała zwierzchność Chin i słała misje hołdu, ale w XVII wieku ostatecznie zerwała stosunki zależności z Chinami.

Dla wielu państw luźno związanych z Chinami wyjście z systemu było nieopłacalne. Te, które znalazły się w systemie tianxia miały możliwości prowadzenia handlu nie tylko z Centrum, czyli Chinami, ale także ze wszystkimi krajami, które w nim były.

Chińska tianxia jako model stosunków z państwami poza jego granicami przetrwała do momentu pojawienia się w Azji Wschodniej i na Dalekim Wschodzie w pierwszej połowie XIX wieku mocarstw kolonialnych. Państwo Środka zderzając się z cywilizacją zachodnią w okresie wojen opiumowych, nie zakładało swojej klęski. To zderzenie traktowało jak moment przejściowy w ujarzmianiu barbarzyńców, jednak uległo technicznej i militarnej przewadze Zachodu. Budowany przez dwa tysiące lat system współistnienia wieloetnicznych i wielokulturowych podmiotów legł w gruzach. Zachód nie tylko oderwał od Chin terytoria z nimi związane, jak Wietnam czy Birma, ale też wszedł fizycznie na ziemie Niebiańskiego Królestwa.

Reasumując: system tianxia stworzony przez dynastię Zhuo może być postrzegany jako system polityki światowej i choć Zhao podkreśla, że „jako zinternalizowany system światowy tianxia zasadniczo różni się od mechanizmu dominacji charakterystycznego dla hegemonii systemu imperialistycznego” to jednak w pierwotnej postaci nie przetrwał. Pokonała go egoistyczna natura ludzka, wewnętrzne spory i ambicje poszczególnych władców ziem lennych. Władza centralna okazała się za słaba i „została zredukowana do zaledwie nominalnej egzystencji jako centrum duchowe lub kulturowe” (s.51).

System tianxia to był „świat chiński”, któremu Zhao przeciwstawia świat współczesny i oceniając go, pisze, że „nie da się zaobserwować jakiejkolwiek jedności lub spójności czy to w kwestiach duchowych, czy interesach” (s.19).  I dodaje, że „z tego powodu dzisiejszy świat nie jest miejscem wspólnym dla żyjących na nim ludzi, a zaledwie przestrzenią geograficzną, w której panuje anarchia”. Trudno się z tą myślą nie zgodzić, obserwując aktualną sytuację w Europie – wojnę w Ukrainie, rozpadającą się rosyjską strefę wpływów – rosyjską tianxia, i  wiele innych ognisk zapalnych w świecie.

Termin tianxia, a właściwie treści, które zawiera, jest jednak sam w sobie tak atrakcyjny, że niektórzy amerykańscy teoretycy polityki chętnie stosują go do określenia pozycji Stanów Zjednoczonych w świecie. Ma on w tym przypadku bardziej przyjazny wydźwięk niż amerykański imperializm. Salvatore Babones – amerykański socjolog, zajmujący się polityką i społeczeństwami Chin i Stanów Zjednoczonych, a także teorią systemów-światów, chętnie określa tym starożytnym chińskim terminem „współczesny świat zdominowany przez Stany Zjednoczone i ich sojuszników”[2]. Zdaniem Babonesa ustrój Stanów Zjednoczonych „jest hierarchiczny, a Stany Zjednoczone są państwem centralnym, otoczone zbiorem państw sojuszniczych, które tak ściśle się z nimi utożsamiają, że ich siły zbrojne, służby wywiadowcze, rynki finansowe, wydawnictwa i społeczności intelektualne są w pełni z nim zintegrowane, akceptują nadrzędne założenia ideologiczne państwa centralnego. Towarzyszy im jeszcze większy zbiór państw zależnych, które generalnie przystępują do istnienia hierarchicznego systemu państwowego, stawiającego je w podrzędnej pozycji”[3].

Wracając do wizji świata Zhao. Jest on idealistom i uważa, że nowa tianxia powinna objąć cały świat i powinno się stworzyć taki porządek światowy, który może stać się przyjaznym „punktem centralnym” wspólnym dla wszystkich ludzi, wszystkich kultur, narodów i religii (s.19). To wizja świata zglobalizowanego i uporządkowanego, w którym nikt nie jest wykluczony, w którym nikt nie zakłada rywalizacji między jednym państwem a drugim, a współpraca umożliwiłaby eliminowanie wojny i wrogości, zakładając pokojowe współistnienie wszystkich jego podmiotów, poprzez wytworzenie kompatybilnych wartości uniwersalnych (s.128–133).

Zhao nie wskazuje jednak instytucji, która miałaby ten powszechny ład polityczny kontrolować, zatem jego teoria to utopia, ponieważ świat jest tak podzielony i skonfliktowany, że żaden organ centralny nie jest obecnie w stanie zapewnić pokoju dla wszystkich. Warto jednak zrozumieć jak tianxia funkcjonowała w przeszłości. Ostatecznie przez dwa tysiące lat była to koncepcja chińskiego porządku społeczno-ekonomiczno-politycznego.

DR ELŻBIETA POTOCKA

 TINGYANG ZHAO – NOWA FILOZOFIA ŁADU ŚWIATOWEGO, tłum. Z angielskiego – Bartosz Płotka, Time Marszałek Group, Toruń 2022. s. 152.

[1] Więcej o Portugalczykach w Chinach w mojej książce „Makau – element chińskiej wizji świata” , Toruń 2021.

[2] S. Babones, Sovereignty in the Millennial World-System, https://irows.ucr.edu/papers/irows102/irows102.htm

[3] Ibidem.

W wydaniu nr 253, grudzień 2022, ISSN 2300-6692 również

  1. ZROZUMIEĆ DALEKI WSCHÓD

    Gwiazdka w Japonii
  2. FILIPINKI

    Pomoc domowa potrzebna każdemu
  3. W ALDI

    Tajemnica pustej butelki
  4. ŻYWE JĘZYKI

    Pożyczać każdy może
  5. TIANXIA

    Nowa filozofia ładu światowego
  6. OJCOWIE NIEPODLEGŁOŚCI

    Nie tylko Józef Piłsudski
  7. CHIŃSKA ENERGIA

    Feng shui - wiatr i woda
  8. DO DNI PAMIĘCI

    Rączka Dziadka Józefa
  9. CO SIĘ W GŁOWIE MIEŚCI

    Kameleonizm
  10. KORZYŚCI Z PODRÓŻY

    Pochwała bidetki
  11. PIŁKA NOŻNA

    Wynalazcami Chińczycy