PUNKTY WIDZENIA
Tyle samorządności, ile pieniędzy
Obywatel powinien swoje sprawy załatwiać w urzędach samorządowych, i tak w większości przypadków się dzieje - mówi poseł Witold Gintowt-Dziewałtowski. więcej...
Samoobrona nie zdradziła swoich wyborców. Ja na samym początku powiedziałem, że w Sejmie Wersalu nie będzie, bo społeczeństwo za ten Wersal, za konwenanse elit, zbyt drogo płaci. Wtedy tak zwane elity i starzy sejmowi „wyjadacze” przystąpili do zmasowanego ataku na nas. Powstała dziwna koalicja. Bez względu na opcję polityczną wszyscy próbowali nam „zamykać usta”. Za zmuszenie nas do takich działań odpowiedzialny jest przede wszystkim marszałek Marek Borowski próbujący ograniczyć uprawnienia posłów Samoobrony. Autorytetowi Sejmu uchybiają przede wszystkim posłowie koalicji SLD-UP, PO i PiS – mówi Andrzej Lepper.
Z ANDRZEJEM LEPPEREM
przewodniczącym Samoobrony RP
rozmawia Karol Jurasz
Panie przewodniczący, minęły dwa lata działalności Samoobrony w Sejmie. Jak ocenia Pan połowę kadencji? Jakie sprawy udało się Samoobronie zrealizować? Czy jest Pan zadowolony z tych dwóch lat?
Jak wiadomo, Samoobrona w Sejmie jest ugrupowaniem opozycyjnym, dlatego trudno jest mówić, że realizujemy nasz program. Możliwości realizacji swojego programu mają partie, które uzyskały władzę, albo realny wpływ na sprawowanie władzy. My takich możliwości niestety – jeszcze – nie mamy, ale mogę powiedzieć, że konsekwentnie realizujemy nasze zamierzenia, konsekwentnie jesteśmy wierni ludziom, którzy głosowali na nas w 2001 r. W kampanii wyborczej obiecaliśmy społeczeństwu, że jeśli znajdziemy się w Sejmie, będziemy mówić prawdę o przyczynach biedy większości polskiego społeczeństwa i kto jest za to odpowiedzialny. Jak widać, to zadanie realizujemy z dużymi efektami. Przez dwa lata naszej działalności społeczeństwo dowiedziało się więcej o funkcjonowaniu państwa, o tym kto i jak rozkrada majątek wypracowany przez pokolenia, jakie są rzeczywiste przyczyny bezrobocia, niż przez cały dotychczasowy okres sprawowania władzy przez obecne elity.
Ale czy nie można przyznać racji tym, którzy o metodach działania posłów Samoobrony wypowiadają się negatywnie? Czy nie można zgodzić się z opiniami, że blokada trybuny sejmowej czy wnoszenie na salę obrad własnego nagłośnienia uchybia autorytetowi i godności najwyższego organu władzy państwowej?
Autorytet i godność Sejmu musi wynikać z tego, jakie przyjmuje prawo jak służy Polsce i społeczeństwu. Obecne elity były przekonane, że Lepper i Samoobrona po wejściu na „salony władzy” przyjmą ich styl działania, że ideały, które głoszą pozostawią dla miękkich sejmowych foteli. Ale się przeliczyli. Samoobrona nie zdradziła swoich wyborców. Ja na samym początku powiedziałem, że w Sejmie Wersalu nie będzie, bo społeczeństwo za ten Wersal, za konwenanse elit, zbyt drogo płaci. Wtedy tak zwane elity i starzy sejmowi „wyjadacze” przystąpili do zmasowanego ataku na nas. Powstała dziwna koalicja. Bez względu na opcję polityczną wszyscy próbowali nam „zamykać usta”. Za zmuszenie nas do takich działań odpowiedzialny jest przede wszystkim marszałek Marek Borowski próbujący ograniczyć uprawnienia posłów Samoobrony. Autorytetowi Sejmu uchybiają przede wszystkim posłowie koalicji SLD-UP, PO i PiS, którzy przez dwa lata kilkakrotnie zmieniali regulamin Sejmu w taki sposób, by uniemożliwić mówienie prawdy prze Samoobronę z trybuny sejmowej.
Czy takie działania posłów Samoobrony mają rzeczywiście sens? Czy są skuteczne? Czy nie są przypadkiem reakcją na bezradność? Czy jest Pan przekonany, że społeczeństwo takie działanie rozumie?
Czy takie działania mają sens – jestem w stu procentach przekonany, a co do tego czy społeczeństwo je rozumie – jestem przekonany nie tylko ja, ale obecne elity także zdają sobie z tego sprawę, że społeczeństwo coraz więcej zrozumiało. Jeszcze nie tak dawno, kiedy mówiłem o szkodliwej polityce NBP, i Rady Polityki Pieniężnej, o konieczności wykorzystania rezerwy rewaluacyjnej i rezerwy walutowej do wzmocnienia rozwoju polskiej gospodarki – wyśmiewano mnie. Teraz już nawet wybitni ekonomiści nie tylko z tego się nie śmieją, ale przyznają mi rację. Następny przykład, to negocjacje i podpisanie Traktatu Akcesyjnego do Unii Europejskiej. Przy każdej okazji moich publicznych wystąpień mówiłem, że traktat trzeba renegocjować, że jest on niekorzystny dla polskiej gospodarki. Też mnie próbowano wyśmiewać – i co? Minął zaledwie rok i Unia Europejska jednostronnie bez żadnego zażenowania zmienia warunki naszego przystąpienia na jeszcze bardziej niekorzystne, zarówno w zakresie politycznym jak i gospodarczym. Teraz wszyscy negocjatorzy i przedstawiciele rządu udają, że to nie ich wina. Kiedy na jaw wyszedł problem zamrożenia limitu produkcji do 2013 r. polskiego mleka ci co wyrazili na to zgodę w Kopenhadze nie chcą się do tego przyznać. Pamiętamy jak Pan Kalinowski, jako wicepremier, dumnie ogłaszał Polakom sukces przywieziony z Kopenhagi, a teraz mówi, że go oszukali. Jakie sprawy udało się załatwić Samoobronie w parlamencie? Samoobronie udało się przywrócić odpowiedzialność decydentów za efekty rządzenia. Jeszcze dwa lata temu decydenci nie zawracaliby sobie głowy takimi problemami jak podpisanie niekorzystnego Traktatu Akcesyjnego, bo jeszcze dwa lata temu byli pewni, że nikt ich za to nie będzie rozliczał. Teraz już wiedzą, że każda decyzja, jaką podjęli, zostanie rozliczona, a kiedy Samoobrona wolą wyborców będzie miała większą siłę takie rozliczenie nastąpi bardzo szybko.
Rozpoczął się trzeci rok działania Samoobrony i zbliża się nowy 2004 r. Co z tej okazji chciałby Pan powiedzieć swoim wyborcom?
Nie tylko wyborcom Andrzeja Leppera i sympatykom Samoobrony, ale wszystkim rodakom chciałbym przekazać wiele optymizmu. W takim dniu wszyscy ludzie składają sobie życzenia zdrowia pomyślności i sukcesów. Jako Andrzej Lepper składam wszystkim także najserdeczniejsze życzenia wszystkiego najlepszego. Dużo szczęścia, radości i zadowolenia na co dzień. Jako polityk szczerze rozmawiający ze społeczeństwem muszę powiedzieć, że rok 2004 dla większości moich rodaków będzie rokiem trudnym, będzie w tym roku ciężej niż w minionym i dlatego życzę wszystkim, aby ten rok przetrwali, by starczyło im sił do godnego podniesienia się z kolan.
Dziękuję za rozmowę.
45 LAT PEKAES S.A.
Pewność i szybkość
PEKAES z racji swojego potencjału i dobrej praktyki cieszy się zaufaniem u klientów, mimo iż nasze usługi są droższe od konkurencji, firm mniejszych - mówi Ryszard Witek. więcej...