Established 1999

ZNAKI CZASU

21 październik 2011

Europa bez granic

Obecność w stolicy Unii Europejskiej jest absolutnie konieczna, stowarzyszenia przedsiębiorców muszą mieć swój lobbing w Brukseli i niektóre mają – mówi Cristiano Pinzauti.

Z CRISTIANO PINZAUTIM


 


Przewodniczącym
Forum Izb Gospodarczych
Unii Europejskiej


i prezesem firmy informatycznej
Getronics Polska


 


rozmawia Damian A. Zaczek


 


 


   Czemu służyło powołanie Forum? Czy narodowe izby gospodarcze nie czują się dość mocno?


   Sądzę, iż izby gospodarcze różnych krajów reprezentowane w Polsce są wystarczająco silne. Natomiast powołanie trzy lata temu Forum należy rozpatrywać pod względem skuteczności oraz – co najważniejsze – reprezentowania uniwersalnych, wspólnych interesów izb gospodarczych. Wszystkie izby narodowy zainteresowane są reprezentowaniem wspólnego stanowiska wobec polskich władz i instytucji oraz poprawianiem warunków działania przedsiębiorstw z Unii Europejskiej w Polsce. Chodzi nam o to, abyśmy jako przedsiębiorcy mieli w Polsce jak najszybciej takie same warunki, jakie mamy we własnych krajach. Dlatego popieramy szybkie wejście Polski do Unii Europejskiej. Taki cel leży również, jak sądzę,  w interesie polskich przedsiębiorców. Faktem jest, że polska gospodarka jest już bardzo połączona z unijną, ale są jeszcze niektóre sprawy, które trzeba zmienić. Ważnym zadaniem Forum jest też uprawianie lobbingu w interesie inwestorów z Unii Europejskiej.


   Kto tak naprawdę kogo się boi: unijni przedsiębiorcy nas, czy nasi otwarcia konkurencyjnego rynku?


   Pytanie jest prowokacyjne. Uważam, że nikt nikogo nie musi się bać. Nie widzę żadnego powodu dla którego zagraniczni inwestorzy mieliby bać się polskich przedsiębiorców. Wejście Polski do Unii Europejskiej jest tylko logiczną konsekwencją rozwoju politycznego i gospodarczego Europy i Polski, jest krokiem, który nie mógł być zrobiony w latach 50-tych, bo tak zdecydowała historia. Polska tradycja i kultura należy do Europy.


   Jednak polscy przedsiębiorcy mogą mieć powody do obaw przed wspólnym rynkiem..


   Często rozmawiam z polskimi przedsiębiorcami i rozumiem, ze niektórzy mogą obawiać się konkurencyjności towarów z firm zagranicznych. Fakty jednak są takie, że ta konkurencja już się zaczęła. Po spełnieniu przez Polskę wszystkich warunków i przystąpieniu do Unii będą oni mieli jeszcze większe możliwości wejścia na gigantyczny rynek unijny.


   Co należy zrobić, aby ograniczyć lub zlikwidować kontrowersje dotyczące nadmiernego napływu kapitału zagranicznego do Polski?


   Nasze Forum zorganizowało dwie konferencje ekonomiczne: „Polska globalna I” i „Polska globalna II”, obie we współpracy z tygodnikiem „Wprost”, a drugą również we współpracy z Państwową Agencją Inwestycji Zagranicznych (PAIZ). Mówiąc o napływie kapitału zagranicznego do Polski wskazywaliśmy na korzyści płynące z tego tytułu dla polskiej gospodarki. Bez kapitału zagranicznego rozwój Polski byłby zdecydowanie wolniejszy. Kapitał zagraniczny, zagraniczne przedsiębiorstwa sprawiły, że wiele towarów, które do tej pory były importowane są teraz wytwarzane bezpośrednio w Polsce. W większości import przez inwestorów zagranicznych składa się z dóbr inwestycyjnych i surowców potrzebnych w produkcji. Jest to też transfer technologii z Unii Europejskiej do Polski oraz więcej miejsc pracy dla Polaków. Myślę, że tylko niedoinformowani ludzie mogą powiedzieć, że kapitał zagraniczny ma zły wpływ na polską gospodarkę. Jednak bardzo dobrze rozumiem narodowe sentymenty, bo występują one wszędzie i to jest normalne.


   Jakie, nowe jakościowo, bariery napotykają inwestorzy zagraniczni w kapitalistycznej Polsce?


   Widziałbym dwa utrudnienia. Po pierwsze, odmienna interpretacja tych samych przepisów podatkowych przez różne urzędy skarbowe, tak więc ta sama firma mająca filie w kilku miastach Polski może otrzymać różniące się interpretacje tego samego przepisu. Ministerstwo Finansów powinno wydać jednoznaczną interpretację prawa. Po drugie, biurokracja dla firm zagranicznych jest za duża. Szczególnie dotyczy to zatrudniania cudzoziemców, co jest szczególnie ważne gdy trzeba to zrobić szybko, gdy firma jest uruchamiana i potrzebuje fachowców, których na razie nie ma w Polsce. Przebrnięcie przez wszystkie dokumenty i zezwolenia trwa zbyt długo.


   Czy przedstawiciele polskich przedsiębiorców powinni już być obecnie w Brukseli, czy jest na to za wcześnie?


   Jeżeli ich tam nie ma, to jest już za późno. Obecność w stolicy Unii Europejskiej jest absolutnie konieczna, stowarzyszenia przedsiębiorców muszą mieć swój lobbing w Brukseli i niektóre mają. Poza tym, obecność w Brukseli pozwala lepiej i szybciej zrozumieć zasady biznesu europejskiego, czyli po prostu – co się tam dzieje. To jest jednak ważniejsze dla dużych i średnich firm. Małe przedsiębiorstwa przede wszystkim muszą stawiać na konkurencyjność wyrobów, podnoszenie jakości, wyszukiwanie nisz rynkowych. To jest bardzo ważne.


   Z włoskiego punktu widzenia, co Polska może wnieść do Unii Europejskiej?


   Odpowiem jako menedżer i wiceprezes włoskiej izby handlowej. Jako menedżer kieruję holenderską firmą w Polsce, która na początku była włoska, a później amerykańska. Miałem przyjemność pracować z kierownikami z różnych krajów. Dla firmy globalnej wejście Polski do Unii Europejskiej ma duże znaczenie ze względu na pojawienie się takich samych warunków biznesowych. Jako Włoch jestem bardzo zadowolony, że stosunki pomiędzy Polską a Włochami są takie dobre, że trudno byłoby zrobić coś jeszcze lepiej, może oprócz wymiany handlowej, która powinna być lepsza dla Polski. Przypomnę jednak, że największym eksporterem z Polski jest Fiat. Włoska Izba próbuje pomóc: największym  i dziejącym się obecnie wydarzeniem jest poszukiwanie przez przedsiębiorców z Lombardii współpracy z kilkuset partnerami z Polski. Włoskie przedsiębiorstwa są zainteresowane nie tylko sprzedawaniem w Polsce swoich wyrobów, ale także kupowaniem polskich i podpisywaniem umów licencyjnych. Cieszę się, że pojawiają się tak dobre nowe możliwości obopólnie korzystnej współpracy.


 


    Dziękuję za rozmowę.

W wydaniu 10, czerwiec 2000 również

  1. Z KRAKOWA DO BRUKSELI

    Lobbing integrujący
  2. UWAGA! WYBORY

    Dlaczego głosujemy?
  3. ZNAKI CZASU

    Europa bez granic
  4. ARCHIWUM KORESPONDENTA

    Lobbing Busha w ONZ
  5. JACY JESTEŚMY

    Nieufni męczennicy, czyli ofiary niewybaczalnej krzywdy
  6. W SAMOOBRONIE

    Unia konsumentów
  7. WIDZIANE Z WYSPY

    "Czerwony Ken" czy "Obywatel Ken"?
  8. REGULACJE LOBBINGU

    Pro publico bono
  9. SEMANTYKA

    Lobby - nazwa grobem kwestii
  10. UMYSŁ LIDERA

    Być i mieć czyli najpierw charakter
  11. DECYZJE I ETYKA

    Rzecz o gwizdaniu
  12. SZTUKA MANIPULACJI

    Gra znaczonymi kartami
  13. BEZPIECZEŃSTWO

    Ciągła rywalizacja