Established 1999

SZKOŁA LIDERÓW

15 październik 2009

Od przywództwa do lobbingu

Nasi absolwenci są teraz radnymi, asystentami ministrów, posłów i prezydentów miast, liderami organizacji młodzieżowych i menedżerami biur partyjnych, zaczynają odnosić sukcesy również w biznesie. Potrzeba kształcenia tego rodzaju jest olbrzymia, zwłaszcza ludzi poza wielkimi miastami Jeżeli Polska ma być udanym członkiem NATO, a w roku 2002 lub 2005 Unii Europejskiej, dziesiątki tysięcy młodych ludzi w Polsce musi nauczyć się być przedsiębiorczymi i aktywnymi w komitetach, komisjach i zespołach. Muszą nauczyć się, jak zajmować się lobbingiem albo jak jako decydenci pertraktować z lobbystami – pisze prof. Zbigniew Pełczyński.


ZBIGNIEW PEŁCZYŃSKI


 prezes Stowarzyszenia Szkoła Liderów


Typowy lider – gospodarczy, polityczny czy społeczny – to decydent, który podejmuje decyzje wiążące jego zespół czy drużynę, której przewodzi. Niekoniecznie musi sprawować jakąś formalną funkcję i być umiejscowiony w formalnej strukturze organizacji. Bardzo często przewodzi innym dzięki własnemu autorytetowi, doświadczeniu czy zdolności inspirowania do działania lub wysiłku innych, które to cechy często (choć niezbyt precyzyjnie) nazywa się charyzmą. Lobbing to kwestia wpływania na decydentów tak, aby ich decyzje były zgodne z interesami lub wartościami tych, którzy „lobbują”. Lobbyści reprezentują nie własne, lecz interesy zorganizowanych grup.


Uczenie sztuki lobbingu odgrywa dużą rolę w szkoleniu młodych liderów społecznych i politycznych, co jest celem Stowarzyszenie Szkoła Liderów z Warszawy. Uczestnicy przede wszystkim dowiadują się, że lobbing to normalny proces życia politycznego, typowy dla demokracji, a nie patologiczne zjawisko, tak jak czasami niesłusznie traktuje się je w Polsce. W społeczeństwie zachodnim pomiędzy państwem a jednostkami lub niezorganizowanymi grupami istnieje cała plejada mniej lub bardziej zorganizowanych grup interesu, które reprezentują swój punkt widzenia przed decydentami państwowymi różnego szczebla (politykami lub urzędnikami). Taka reprezentacja jest czymś normalnym i uważanym za pożądaną, gdyż uzupełnia ona w istotny sposób kontakty między władzą a społeczeństwem. Te kontakty w systemie demokratycznego państwa odbywają się poprzez wybory, konkurencję partii politycznych i nacisk opinii publicznej poprzez media.


Istnieje jednak niebezpieczeństwo, że istotne interesy zostaną w tym procesie interakcji pominięte, zapomniane albo poszkodowane. Jest zatem podstawowym prawem każdego obywatela lub każdej grupy obywateli, aby informowali przedstawicieli władzy o swoich interesach, opiniach oraz wartościach i starali się (w sposób zgodny z prawem i etyką), aby zostały one uwzględnione przez decydentów. Historycznym źródłem lobbingu jest zwyczaj adresowania do władcy petycji, które za pośrednictwem jego ministrów czy dworu były przekazywane i (czasami) uwzględniane. Lobbing jest więc niejako przedłużeniem i współczesną wersją starego prawa poddanych zaadoptowaną do warunków masowej demokracji.


W kursach dla młodych liderów poza teoretycznym wprowadzeniem do lobbingu kładziemy akcent na: wystąpienia praktyków tej dziedziny, którzy dzielą się swoim doświadczeniem z kandydatami na przyszłych liderów. Tradycyjnie gości na naszych kursach letnich pan Marek Matraszek, dyrektor GEC Government Relations, który jest znakomitym wykładowcą. Łączy w wykładach swe bogate doświadczenie praktyczne w Polsce i politologiczną wiedzę o mechanizmach demokratycznych nabytą podczas studiów na Uniwersytecie Oksfordzkim. Gościliśmy również w przeszłości przedstawicieli Bussines Centre Club oraz osoby z doświadczeniem lobbingu ekologicznego. Poza tym uczymy sztuki lobbingu głównie poprzez gry symulacyjne. Gry te odzwierciedlają trzy główne typy lobbingu, które spotyka się w praktyce.


Pierwszy typ to „lobbing kameralny”. Chodzi tutaj o kontaktowanie sie osobiście lub na piśmie z małą grupą decydentów i przedstawianie im dokumentów, informacji lub argumentów za i przeciw podjęcia decyzji w danej sprawie. Przykładem takim była gra o prywatyzację przemysłu tytoniowego, gdzie uczestnicy byli podzieleni na trzy grupy: członków komisji parlamentarnej opracowujących tekst ustawy, przedstawicieli państwowego monopolu tytoniowego i producentów tytoniu (głównie małe gospodarstwa we wschodniej części Polski) oraz przedstawicieli firm zainteresowanych prywatyzacją przemysłu. Zadaniem drugiej i trzeciej grupy było przekonać komisję co do swoich racji, posługując się zarówno materiałem piśmiennym, jak i ustną prezentacją w komisji. Uczestnicy gry mieli podane szczegóły preferencji, przynależności politycznych etc. członków komisji, aby argumentami jak najlepiej trafiali do nich. Końcowym efektem była wersja ustawy prywatyzacji przemysłu tytoniowego, która odzwierciedlała grę poglądów i preferencji członków komisji i lobbystów.


Drugim typem lobbingu, który można nazwać politycznym albo masowym, był przypadek ustawy o ochronie zwierząt uchwalony kilka lat temu przez Sejm. Tam, chociaż adresatem były również komisje sejmowa i senacka zajmujące się projektem ustawy, chodziło o nacisk na parlamentarzystów nieprzychylnych ustawie.


Celem kampanii lobbingowej, którą uczestnicy gry musieli opracować, było zmobilizowanie opinii publicznej ogólnokrajowej, a zwłaszcza w okręgach wyborczych poszczególnych parlamentarzystów tak, aby zmienili oni zdanie ze strachu prze utratą mandatu w przyszłych wyborach parlamentarnych.


Trzeci typ lobbingu łączący cechy poprzednich da się zilustrować przez grę pt. „Dzierżgów Wśródpolski”. Był to fikcyjny przykład małego miasteczka zdominowanego przez fabrykę zatruwającą środowisko. Celem gry było przekonanie członków komisji ochrony środowiska rady gminy do zamknięcia trującej fabryki. W stosunku do członków komisji składającej się z siedmiu osób trzeba było zastosować lobbing kameralny, tzn. dopasować instrument perswazji do poglądów, uprzedzeń, afiliacji politycznych etc. poszczególnych członków komisji.


Natomiast w celu przekonania większości gminy należało zorganizować presję społeczną na zewnątrz gminy, wśród lokalnego elektoratu, organizacji i mediów.


Rezultaty takich gier symulacyjnych prowadzonych w średniej wielkości grupach są potem referowane i omawiane na plenum całej szkoły. Tego rodzaju gry symulacyjne są zawsze bardzo pouczające dla uczestników szkoły.


Stowarzyszenie Szkoła Liderów wyrosło z pierwszej Szkoły Letniej, która odbyła się we wrześniu 1994 roku z „grantu” jednego z programów Fundacji Sorosa (Open Society Institute w Budapeszcie). Cieszyła się ona bardzo dużym uznaniem uczestników, wykładowców i gości, wśród których znajdowali się wybitni liderzy polityczni oraz goście z zagranicy. Od tego czasu odbyło się pięć dalszych szkół, trzy- lub dwutygodniowych; każdorazowo dla około 50 uczestników. Wiek uczestników waha się od 19 do 25 lat. Rekrutacja do siódmej, nieco opóźnionej szkoły, rozpoczęła się pod koniec września i trwa do 20 października br. Sama Szkoła odbędzie się w dniach 5-19 listopada. Spodziewamy się, że tak jak w poprzednich latach, będziemy mieli 3 lub 4 zgłoszenia na jedno miejsce i uda się skompletować zespół bardzo zdolnych i świetnie zapowiadających się młodych działaczy społecznych, samorządowych i politycznych.


Skąd wziął się pomysł takiej szkoły liderskiej, unikalnej zarówno w Polsce, jak i w całym regionie Środkowej i Wschodniej Europy? Przez 40 lat (1953-1993) wykładałem nauki polityczne w Oksfordzie. Jest tam 40 college’ów i około 17 tys. studentów, w tym 11 500 tzw. studentów pierwszego stopnia. W każdym college’u jest samorząd studencki, kluby sportowe i kółka dramatyczne, historyczne, a poza tym setki innych organizacji, stowarzyszeń i klubów, razem daje to około4700 dowolnych organizacji liderskich. Oksford, Cambridge, Londyn są w dużej mierze „szkołami liderów”. Oferują mnóstwo możliwości odkrycia i rozwoju swoich umiejętności przedsiębiorczych, menedżerskich i liderskich. Studenci inicjują projekty, organizują akcje, zbierają fundusze i przewodzą innym. Ściśle akademicka sfera jest tylko jedną stroną życia uniwersyteckiego, dla wielu nawet nie najważniejszą. Uniwersytety brytyjskie są kuźnią elit biznesu, mediów, polityki i innych. Po uniwersyteckiej karierze studentów to właśnie te pozanaukowe zajęcia i osiągnięcia liczą się i pomagają osiągnąć sukces w życiu, w dalszej karierze życiowej.


Kiedy po 1989 roku zacząłem pracować w Polsce jako doradca parlamentu i rządu, z bólem zauważyłem ogromną różnicę między Wielką Brytanią a Polską. Wyższe uczelnie w Polsce i w całej Środkowej i Wschodniej Europie, mają niezwykle wąski profil. Często „produkują” specjalistów w wąskich dziedzinach, ale nie rozwijają zdolności pozanaukowych. W dużym stopniu są po prostu fabrykami dyplomów. Potencjalny talent przedsiębiorczy, menedżerski i liderski w tysiącach studentów pozostaje nieodkryty lub nierozwinięty. Jest bardzo wiele okazji, by rozwinąć zdolności i umiejętności społeczne młodych ludzi.


Po 1994 r., kiedy skończyłem swoją pierwszą działalność doradczą, postanowiłem przeciwdziałać temu zjawisku. Nie w ramach uczelni, ale poprzez pozarządową instytucję non-profit. Zacząłem organizować szkoły letnie, które w sposób niezwykle skoncentrowany i intensywny uczą podstawowych umiejętności działalności publicznej. W szkoleniu kładziemy główny nacisk na praktykę. Studiujemy przypadki, ćwiczymy akcje, praktykujemy gry symulacyjne i przygotowujemy projekty różnego rodzaju. Lobbing jest jednym z nich, poza tym zajmujemy się projektami charytatywnymi, samorządowymi, organizacji partii w terenie oraz kampanii wyborczych. Są to typowe sfery działalności publicznej, w które angażują się młodzi ludzie uczestniczący w naszych szkoleniach. Na te zajęcia nagrywa się specjalistyczny trening w czterech głównych sferach: przygotowanie i zarządzenie projektami, praca w zespole i liderstwo, negocjacje i rozwiązywanie konfliktów oraz komunikacja społeczna. Zajmujemy się też kulturą polityczną: prawami mniejszości, etyką publiczną, stosunkiem Kościoła i państwa.


W przeciwieństwie do bardzo wąskiego, specjalistycznego i technicznego treningu, który charakteryzuje większość kursów menedżerskich, trening w szkole liderskiej obejmuje szeroki rozwój uczestników. Pochodzą oni z różnych regionów Polski, organizacji politycznych od prawicy do lewicy: współpracują niezwykle harmonijnie, ucząc się pokonywać swoje uprzedzenia ideologiczne i rozpoznawać wartość i osiągnięcia innych bez względu na polityczne afiliacje. Pod tym względem Szkoła Liderów jest chyba unikalna na całym świecie. Jej doświadczenie przekazujemy za granicę: w zeszłym roku do Jugosławii, w tym roku na Ukrainę, myślimy również o Białorusi i krajach bałtyckich.


Poza szkołami letnimi i jesiennymi, organizujemy krótkie specjalistyczne kursy dla osób do 35 lat oraz wstępne warsztaty dla licealistów, a także konferencje i seminaria. Do końca br. blisko 1500 osób przejdzie przez nasze kursy w Polsce i za granicą.


Nasi absolwenci są teraz radnymi, asystentami ministrów, posłów i prezydentów miast, liderami organizacji młodzieżowych i menedżerami biur partyjnych, zaczynają odnosić sukcesy również w biznesie. Potrzeba kształcenia tego rodzaju jest olbrzymia, zwłaszcza ludzi poza wielkimi miastami. Jeżeli Polska ma być udanym członkiem NATO, a w roku 2002 lub 2005 Unii Europejskiej, dziesiątki tysięcy młodych ludzi w Polsce musi nauczyć się być przedsiębiorczymi i aktywnymi w komitetach, komisjach i zespołach. Musza nauczyć się, jak zajmować się lobbingiem albo jak jako decydenci pertraktować z lobbystami.


Szczegóły o działalności Stowarzyszenie Szkoła Liderów można uzyskać telefonicznie pod numerami: (0-22) 8286405 lub 8286483, pisząc na adres e-mailowy: stowarzyszenie@szkoła-liderow.pl lub zaglądając na nasze strony internetowe: www.szkola-liderow.pl


Część tego artykułu ukazała się w wersji angielskiej w czasopiśmie „Contact with Eagle Eye” Brytyjsko-Polskiej Izby Handlowej w numerzez 2/99 z 22 lipca 1999 roku.


 

W wydaniu 2, październik 1999 również

  1. WIDZIANE Z BRUKSELI

    Spontaniczność kontrolowana
  2. ODKRYWANIE LOBBINGU

    Skomplikowana materia
  3. JAK ZOSTAĆ LOBBYSTĄ?

    Rzecz o edukacji
  4. LOBBING W UE

    Europeizacja w Brukseli
  5. STATYSTYKI I SONDAŻE

    Postrzeganie lobbingu w Polsce
  6. AMERYKAŃSKA LIGA LOBBYSTÓW

    Teoria i praktyka
  7. JAK TO ROBIĄ NAD RENEM

    Jedność partii, rządu i lobby
  8. AMERYKAŃSCY SUPERLOBBYŚCI

    Kim są?
  9. WIELKA BRYTANIA

    Jakie wnioski z lobbygate?
  10. ARCHIWUM KORESPONDENTA

    14 pokoi w Wirginii
  11. SZTUKA MANIPULACJI

    Bezinteresowni?
  12. DECYZJE I ETYKA

    Gaudeamus igitur!
  13. DYPLOMACJA

    Siła w jedności
  14. STANOWISKO

    Zakaz reklamy tytoniu
  15. SZKOŁA LIDERÓW

    Od przywództwa do lobbingu
  16. OPINIA

    Supermarkety w niedzielę
  17. POLSKI LOBBING DO NATO (cz. 2)

    Cel określał skuteczność
  18. BIBLIOTEKA DECYDENTA

    Psychologia polityczna
  19. WYZNANIE POSŁA

    Byłem skutecznym lobbystą
  20. LITERA PRAWA

    Lobbing a dostęp do informacji
  21. LOBBING STOLICY

    Potrzebny kontrakt