Established 1999

DECYZJE I ETYKA

27/05/2008

Słowa i czyny

Słowa muszą być prawdziwe, bo to w nich głoszone są zdania prawdziwe lub fałszywe. To na ich podstawie kształtują się przekonania, a te powodują, że podejmujemy czyny – przypomina profesor Wojciech Gasparski.


WOJCIECH GASPARSKI


Centrum Etyki Biznesu IFiS PAN,
WSPiZ im. L. Koźmińskiego


Bycie Polakiem nabrało, od dnia przejścia Jana Pawła II do domu Ojca, innego wymiaru. Świadczy o tym siła spokoju malująca się, obok wzruszenia i łez, na twarzach milionów Rodaków. Świadczą o tym powiązane na znak zgody szaliki kibiców licznych klubów. Świadczy o tym uścisk dłoni Prezydentów RP. Wyciągnęli z tego wnioski decydenci super- i hiper-marketów nie czekając na usunięcie przekupniów ze świątyni jaką w dniach żałoby stała się cała Polska. Chwała im za to. Niech przykłady te skłonią wszystkich decydentów do pójścia ich śladem. Niech spowodują by fora, na których mają głos decydujący przestały być targowiskami próżności, dobijania targu pod stołem, a nad stołem puszczania perskiego oka lub obrzucania się obraźliwymi i wulgarnymi słowami. Nobilitacja zobowiązuje, a wszyscy – zasłużenie czy nie – zostaliśmy nobilitowani aktem niezwykłego miłosierdzia.


Wyczyśćmy dyski, sformatujmy na nowo naszą mentalność i zadbajmy by był to format wielki na jaki stać nas było w pierwszych dniach kwietnia. Niech słowa i czyny zaświadczą, że kres kładziemy wojnom na górze i na dole, że oponentów i rywali, konkurentów i ludzi innych przekonań, koloru skóry i poglądów nie traktujemy jak hetki-pętelki, ale jak osoby. Człowiek jest osobą, jak pisał Karol Wojtyła w “Osobie i czynie” i jak Jan Galarowicz zatytułował książkę poświęconą jego antropologii filozoficznej [Antyk 2000].


Z bycia osobą wypływa podmiotowość, a ta manifestuje się w prawie do dokonywania wyboru, tj. podejmowania decyzji. Współczesna tendencja, pisze Jan Paweł II w swej ostatniej książce, “zdecydowanie zmierza ku ustrojowi demokratycznemu, jako najbardziej odpowiadającemu rozumnej i społecznej naturze człowieka, a w konsekwencji wymogom sprawiedliwości społecznej. Trudno bowiem nie przyjąć, że jeśli społeczeństwo składa się z ludzi, a człowiek jest istotą społeczną, to jest konieczne dopuszczenie każdego do uczestnictwa – choćby pośredniego – we władzy.” [“Pamięć i tożsamość”, Znak 2005, s. 134].


Dotyczy to nie tylko polityki. Dotyczy to także gospodarki, w szczególności w jej związkach z kulturą. “Trzeba się pytać – zaleca Papież – jak to wspólne, ogólnoludzkie bogactwo wszystkich kultur może pomnażać się w czasie i jak bardzo trzeba przestrzegać właściwego stosunku między ekonomią a kulturą, ażeby nie zniszczyć tego dobra, które jest większe, które jest bardziej ludzkie, na rzecz cywilizacji pieniądza, na rzecz dyktatury jednostronnego ekonomizmu. W tym bowiem przypadku nieważne jest, czy będzie to dyktatura pod postacią marksistowsko-totalitarną, czy też zachodnio-liberalną.” [op. cit., s. 89].


Ustrzec nas przed zagrożeniem może właściwy porządek aksjologiczny. Nie wolność przed prawdą, lecz prawda przed wolnością. Tożsamość wolności, tj. jej autentyzm zapewnia prawda o tym co stanowi dobro. Tylko wówczas wolność staje się dobrem par excellence. W przeciwnym wypadku mamy do czynienia z nadużyciem wolności. “Jeżeli wolność przestaje być związana z prawdą, a uzależnia prawdę od siebie, [to] tworzy logiczne przesłanki, które mają szkodliwe konsekwencje moralne. Ich rozmiary są czasem nieobliczalne.” [op. cit., s. 51]. Nie twórzmy zatem przesłanek pod skutki negatywne, jakie mogłyby przynieść w czasach, w których żyjemy. Pamiętajmy o totalitaryzmie jako formie zniszczenia wolności, jakiego doświadczyliśmy w ubiegłym stuleciu, przestrzega Jan Paweł II.


Niech więc dzisiejsza swawola, której wielu się oddaje, a ku której jeszcze więcej się skłania, nie doprowadzi do ponownej utraty wolności. “To, na czym dziś koncentruje się uwaga, to sama wolność. Mówi się: ważne jest ażeby być wolnym i wykorzystywać tę wolność w sposób niczym nieskrępowany, wyłącznie według własnych osądów, które w rzeczywistości są tylko zachciankami. To jasne: jest to forma liberalizmu prymitywnego. Jego wpływ, tak czy owak, jest niszczący.” [op. cit., s. 42].


Słowa muszą być prawdziwe, bo to w nich głoszone są zdania prawdziwe lub fałszywe. To na ich podstawie kształtują się przekonania, a te powodują, że podejmujemy czyny. “Człowiek może czynić dobrze lub źle, ponieważ jego wola jest wolna, ale także omylna. Kiedy wybiera (a cóż innego czynią decydenci? – przyp. W. G.), czyni to zawsze według jakiegoś kryterium. Tym kryterium może być godziwość obiektywna lub też użyteczność w znaczeniu utylitarystycznym.” [op. cit., s. 45]. – przypomina Autor – wskazując , że “tylko w przypadku gdy działanie, z którego wynika dobro użyteczne, jest godziwe i godziwe są środki, również cel osiągnięty można uważać za godziwy.” [op. cit., s. 43].


Niech słowa o czynach spisane na stronach “Pamięci i tożsamości” Jana Pawła II wyznaczą nowy format polskiej Decydencji skłaniając jej korpus do słów i czynów na tę właśnie miarę.


Wojciech Gasparski

W wydaniu 63, kwiecień-maj 2005 również

  1. SZTUKA MANIPULACJI

    Obietnice
  2. LOBBING PKP W UNII EUROPEJSKIEJ

    Tworzenie prawa
  3. WARSZAWSKIE ŁAZIENKI

    Miejsce zaklęte
  4. PROFESJONALNI LOBBYŚCI

    Rejestracja i obowiązki
  5. DECYZJE I ETYKA

    Słowa i czyny
  6. BIBLIOTEKA DECYDENTA

    Oswajanie lobbingu
  7. WARSZAWA

    Moje miasto