Established 1999

BIBLIOTEKA DECYDENTA

27/05/2008

Oswajanie lobbingu

Metafora gry pozwala na podkreślenie faktu, że w lobbingu obowiązują reguły i zasady, których przestrzeganie wpływa na wiarygodność, a nawet może decydować o skuteczności i wygranej.


Dr MAŁGORZATA MOLĘDA-ZDZIECH


Instytut Studiów Międzynarodowych, SGH



Książka Michel’a Clamena “Lobbing i jego sekrety”, która trafia do rąk Czytelnika ukazała się we Francji już trzykrotnie, mimo, iż tytuł zawiera angielski termin “lobbing”, który tam, podobnie jak i w Polsce, budzi raczej ciąg negatywnych skojarzeń, odwracając uwagę od znaczenia samego pojęcia, jak i roli tego zjawiska w rzeczywistości społeczno-polityczno-gospodarczej.


Prócz wielu różnic, w postawach wobec rzecznictwa interesów w Polsce i we Francji można dopatrzyć się szeregu podobieństw.


Po pierwsze: niechęć opinii publicznej do lobbingu, która wynika z niezrozumienia samego pojęcia i potocznych skojarzeń utożsamiających go negatywnymi i nieuczciwymi praktykami biznesowymi, co potwierdzają wyniki badań opinii społecznej w obu krajach.


Po drugie: oba kraje łączy brak bezpośrednich regulacji prawnych w tym obszarze. W Polsce, trwają prace nad ustawową regulacją tej problematyki. We Francji taka sytuacja to po trosze dziedzictwo historyczne. Nieufność do “organów pośredniczących”, przejawiana od 1789 roku, zaowocowała bardzo restrykcyjnym ustawodawstwem, ograniczającym tworzenie stowarzyszeń i ugrupowań zawodowych (zakazy prawne dotyczące zrzeszania się, reprezentacji interesów branżowych). Uważano, że zrzeszanie się stoi w sprzeczności z zasadami indywidualizmu i liberalizmu. Sytuacja uległa zmianie w czasach liberalnego cesarstwa i III Republiki, kiedy to uznano istnienie stowarzyszeń (głównie w formie korporacji), ale nadal towarzyszyła im niechęć opinii publicznej.


Trzecią wspólną cechę stanowią pewne elementy pozytywne, świadczące o profesjonalizacji tego typu działalności takie jak: istnienie stowarzyszeń zawodowych, obecność problematyki lobbingu w programach nauczania (w postaci odrębnych studiów podyplomowych, lub bloków tematycznych) włączonych do studiów w dziedzinie komunikowania (public relations), marketingu, czy zarządzania, czy specjalistyczne piśmiennictwo. We Francji od 1991 roku lat istnieje Association Francaise des Conseils en Lobbying et Affaires Publiques (Francuskie Stowarzyszenie doradców w zakresie lobbingu i spraw publicznych). Podobna organizacja – Polskie Stowarzyszenie Profesjonalnych Lobbystów, zainicjowała swoją działalność w 2003 w Polsce. We Francji istnieją programy studiów podyplomowych w tym zakresie. Właśnie podczas jednego z takich szkoleń temat europejskiego lobbingu prowadzonego w Instytucie Nauk Politycznych – Sciences Po w Paryżu, w 2001 roku miałam przyjemność poznać osobiście Profesora Michel’a Clamen’a. W Polsce także stopniowo problematyka ta trafia do programów uniwersyteckich. Zajęcia z lobbingu oferowane są m.in. w Szkole Głównej Handlowej czy Collegium Civitas. Należy zwrócić uwagę na fakt, że w Polsce od 1999 roku ukazuje się miesięcznik “DECYDENT. Pismo lobbingowe”. We Francji, jak dotąd, nie istnieje na rynku żadne specjalistyczne pismo poświęcone stricte tej problematyce, ale jest ona obecna w branżowej prasie poświęconej zarządzaniu, czy komunikowaniu. W obu krajach mamy już przynajmniej kilka pozycji książkowych napisanych przez rodzimych autorów poświęconych lobbingowi. Lista wybranych publikacji zamieszczona została na końcu książki.


Zazwyczaj lobbing dzieli się na ten wykorzystujący tradycje i wzory rodem ze Stanów Zjednoczonych (czy szerzej, anglosaski) i Europy kontynentalnej. Przypatrując się Europie widzimy, że i ona nie jest jednorodna, jeśli chodzi o styl uprawianego lobbingu. Tradycja anglosaska, którą najlepiej obrazuje Wielka Brytania jest bardziej pragmatyczna i bardziej demokratyczna w porównaniu z pozostałymi krajami europejskimi. Michel Clamen wielokrotnie w rozmowach wskazywał na religię jako czynnik różnicujący style rzecznictwa interesów. Protestantyzm, tradycja anglosaska i germańska (północ Europy, Niemcy, Holandia) preferuje etykę pracy, zorganizowanego działania, podczas gdy kraje romańskie z basenu Morza Śródziemnego (np. Włochy, Francja, Hiszpania, Portugalia) kierują się innymi zasadami. Cechuje je większe niezorganizowanie, działanie w oparciu o nieformalne, wzajemne sieci powiązań i układów towarzyskich.. Francuski lobbing rozgrywany jest w ramach systemu równoważącego silną i skomplikowaną biurokrację z przywiązaniem do rządów demokratycznych. Jak pokazuje praktyka, 95 procent uchwalanych ustaw to projekty rządowe. Stąd też działania lobbingowe koncentrują się na szczeblu administracji, na etapie przygotowywania projektów. Celem lobbystów nie jest organ ustawodawczy – Zgromadzenie Narodowe, ale raczej wysocy urzędnicy administracji państwowej. W Polsce zjawisko profesjonalnego rzecznictwa interesów dopiero się kształtuje, obserwujemy wyłanianie się modelu lobbingu, który zapożycza metody zarówno z tradycji anglosaskiej, jak i Europy kontynentalnej .


Michel Clamen przedstawia lobbing jako grę toczącą się pomiędzy decydentami (administracja publiczna, instytucje europejskie), a różnorodnymi grupami (zawodowymi, społecznymi, gospodarczymi), które działają samodzielnie, bądź wynajmują do tego celu lobbystów. Stawką w tym pojedynku jest decyzja: jej ostateczny kształt, uwzględniający, bądź nie, propozycje grup czy lobbystów. Metafora gry pozwala na podkreślenie faktu, że w lobbingu obowiązują reguły i zasady, których przestrzeganie wpływa na wiarygodność, a nawet może zadecydować o skuteczności i – ostatecznej – wygranej aktorów. Książka stanowi swoisty przewodnik po metodach rzecznictwa interesów, gdyż jak stwierdza sam Autor “lobbing nie jest ani nauką ścisłą, ani starożytną dyscypliną. Wypracował on jednak – czy, jak w przypadku Europy, wprowadził w życie – konkretne techniki.” To właśnie temu swoistemu instrumentarium mamy okazję się przyjrzeć. Skoro zatem profesor Clamen zdecydował się odkryć “sekrety lobbingu” to dowód na to, że nie kryje się za tym żadna tajemna receptura, lobbyści to nie adwokaci diabła, a o powodzeniu strategii lobbingowych w dojrzałych demokracjach decydują takie czynniki jak: wiedza merytoryczna, znajomość procedur stanowienia prawa oraz umiejętność komunikowania. Autor skupił się trzech blokach zagadnień: strategii, metodach i aktorach. Techniki z warsztatu lobbysty zaprezentowane w książce, zilustrowane zostały 100 przykładów z forum narodowego lub europejskiego, które uświadamiają zakres i rozległość zjawiska i, w pewnym stopniu, jego uniwersalność.


Książka trafia na rynek w ciekawym historycznie momencie: jesteśmy już pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej, mamy swoich przedstawicieli w instytucjach UE, regiony, wzorem poprzedników, zakładają biura w Brukseli. Wydaje się, że dzięki obecności na europejskim forum, w Polsce stopniowo zaczyna już wzrastać zapotrzebowanie na wiedzę o mechanizmach rzecznictwa interesów. To pozytywna tendencja, gdyż właśnie na europejskim forum lobbing stanowi niezbędny element uzupełniający proces decyzyjny, podczas którego jest miejsce i czas na zaprezentowanie opinii wszystkich stron, których dana regulacja dotyczy. Komisja Europejska sytuuje tę problematykę w kontekście społeczeństwa obywatelskiego, rozwoju dialogu społecznego i obywatelskiego. Lobbing stanowi bowiem formę komunikowania, a dzięki procesowi dostarczania informacji, może być skuteczną bronią w przezwyciężaniu deficytu demokracji. Istotą tego procesu na krajowym czy unijnym (a zatem wielonarodowym forum) winna być przede wszystkim różnorodność i reprezentatywność biorących w nim udział aktorów. To właśnie dzięki niej wpływy aktorów mogą się wzajemnie równoważyć, a zasoby informacyjne, dzięki nowym przekazom uzupełniać. Lobbują zatem nie tylko środowiska gospodarcze, ale i rosnący w siłę sektor środowisk pozarządowych: grupy ekologiczne, konsumenckie, kobiece, religijne, zajmujące się obroną praw człowieka. Dzięki wzięciu pod uwagę argumentów przeciwstawnych, proponowane regulacje mają szanse być po prostu lepsze. Jak metaforycznie konkluduje Autor “Lobbysta przypomina przewodnika wysokogórskiego. Nie należy spodziewać się po nim znajomości każdej ścieżki czy przejścia. Jego wkład nie polega na rozpoznaniu drogi. Jego prawdziwym atutem jest umiejętność poruszania się w tym trudnym środowisku w taki sposób, że unika on zgubnych posunięć, a wybiera te, które przybliżają go do celu.”


Warto świadomie uczestniczyć w rzecznictwie interesów, bo to po trosze tak, jak z Molierowskim bohaterem panem Jourdain, który nie wiedział, że całe życie mówił prozą. Nawet jawni i zagorzali przeciwnicy lobbingu, w wielu sytuacjach sami przecież stają się lobbystami. Polecam zatem tę publikację zarówno tym, którzy lobbing uprawiają, jak i tym, którzy zabiegom lobbingowym są poddawani, bo jak pisze Michel Clamen “prawdziwe ryzyko wynika nie z nacisku wywieranego przez lobby, czy dewiacjach w ich postępowaniu, ale ze słabości władz publicznych.”



Wstęp do polskiego wydania Michel Clamen “Lobbing i jego sekrety”, wyd. Felberg SJA, Warszawa 2005, tłumaczenie: Aneta Janowska, Agnieszka Kuhnl-Kinel.


Fatalnie sprawie lobbingu przysłużył się Dariusz Miroński – autor okładki książki. Dwie czarne postacie to przecież anonimowi (bez twarzy) załatwiacze z teczkami wypchanymi pieniędzmi. Na pierwszym planie kciuk wzniesiony w górę – OK., sprawa załatwiona. Tak uprawia się lobbing – anonimowo, na czarno, pokątnie. Taka jest wymowa okładki.


W wydaniu 63, kwiecień-maj 2005 również

  1. SZTUKA MANIPULACJI

    Obietnice
  2. LOBBING PKP W UNII EUROPEJSKIEJ

    Tworzenie prawa
  3. WARSZAWSKIE ŁAZIENKI

    Miejsce zaklęte
  4. PROFESJONALNI LOBBYŚCI

    Rejestracja i obowiązki
  5. DECYZJE I ETYKA

    Słowa i czyny
  6. BIBLIOTEKA DECYDENTA

    Oswajanie lobbingu
  7. WARSZAWA

    Moje miasto