Będąc niedawno w księgarni Czytelnika przy ulicy Wiejskiej zauważyłem na górnej półce (poza zasięgiem wzroku skupionego na nowościach) książkę „Hombre Kapuściński”, którą napisał jego przyjaciel Mirosław Ikonowicz, również niegdyś dziennikarz papowiec, pózniej korespondent w kilku krajach. Nigdy wcześniej nie słyszałem, że Rosner & Wspólnicy wydali takie dzieło. Może poskąpili egzemplarzy recenzenckich, może książkę promowano w mediach do których nie zaglądam.

Ikonowicz z Kapuścińskim znali się od czasówe studenckich, spotykali w redakcjach w Warszawie (np. w „Polityce”) i podczas przemierzania korespondenckich szlaków w świecie. To bardzo osobista książka, w której autor najczęściej używa pierwszej osoby pisząc „ja”. Może się taką stylizacją narazić na zarzut zawistników, że grzeje się w sławie Kapuścinskiego. Mnie jednak to nie przeszkadza, a wręcz czyni tę relację z przyjaźni bardziej wiarygodną.

„Hombre Kapuściński” to nie tylko opowieść o człowieku w trudnym, zmieniajacym się rewolucyjnie świecie, ale też przewodnik po polityce od lat 60. XX wieku. To wspomnienia i podróże albo razem z Kapuścińskim, albo jego śladami. Czyta się świetnie. A ponadto: mnóstwo czarno-białych ilustracji, w większości nieznanych.

Dodam, że Mirosław Ikonowicz napisał m.in. takie książki: „Hiszpania bez kastanietów”, „Wyspa Nadziei”, „Zawód korespondent: Wilno, Hawana, Madryt” czy „Angola Express”.