Popieram Ruperta Murdocha, właściciela News Corp., do którego należą z jednej strony m.in. The Times i Fox News, a z drugiej The Sun, który od 2010 roku zamierza pobierać opłaty za korzystanie z jego stron internetowych zawierających informacje.

To już niemal pewne, że w bliższej niż dalszej przyszłości gazety papierowe z informacjami bieżącymi znikną z rynku z prozaicznego choćby powodu: ich wydawanie przestanie być opłacalne ze względu na dramatycznie malejącą liczbę czytelników. Na papierowym rynku pozostaną jedynie wydawnictwa specjalistyczne, hobbystyczne, branżowe, które ze względu na rozbudowaną treść nie znajdą odbiorców w Internecie. Ilu mędrców będzie czytało książki na laptopie w ogrodzie w pełnym słońcu? Nie będzie żadnego!

Zapłata za informacje dostępne dziś w sieci gratis musi się pojawić i zostanie za jakiś czas przyjęta za normę. Z czego bowiem mają się utrzymywać wydawcy i autorzy stron internetowych, gdy ich praca będzie dostępna dla wszystkich za darmo? Skończą się też przypadkowe odwiedziny w serwisach tematycznych, które staną się źródłem fachowej wiedzy dla określonej grupy zainteresowanych czytelników. Na takich pojawią się też reklamy branżowe, skierowane do konkretnego odbiorcy.

Mamy więc do czynienia z nieustającą, kroczącą rewolucją w dziedzinie komunikacji społecznej. To dobrze, ale czy my – ludzie – sprostamy intelektualnie galopującym zmianom? A jeśli nasze umysły osiągną stan przegrzania, to czy nasza psychika wytrzyma napięcia? Jak wtedy będą wyglądały relacje społeczne?

Na pewno człowiek będzie oddalał się od człowieka. Aż do momentu krytycznego, wybuchowego. Dopiero wtedy przyjdzie opamiętanie. Nastąpi powrót do zapomnianych wartości, może nawet do 10 przykazań. Tylko, czy będziemy wiedzieli, gdzie szukać tych zapomnianych, a niezbędnych do życia, wzorców?

Damian A. Zaczek