Established 1999

PODRÓŻE SMAKUJĄ

12/06/2013

Król marcepan - 12.06

Jak to z marcepanem bywało i jest czyli o miasteczku artystów i wyżej wspomnianego przysmaku – pisze Barbara Gałczyńska.

Marcepan swoja nazwę wywodzi od języka łaciny marci-panus, co oznacza chleb Marcina, a na terenie Polski nikt inny tylko aptekarze, tak, aptekarze, przybyli z Zachodu tworzyli zręby marcepanowego interesu. Nie imperium, bo ono właściwie jest przypisywane Węgrom, a receptura wyrobu marcepana miała swój rodowód w Turcji i przywędrowała wraz z tureckimi najazdami. Zresztą, można by polemizować także na temat, czy stolicą marcepana w Europie jest Lubeka czy jakaś mieścina we Włoszech czy przeurocze miasteczko na Węgrzech, o którym będę rozprawiała.


Tak zwyczajnie marcepan wyparła czekolada, ale smakosze tego pierwszego powinni wiedzieć, że marcepan jest masą cukierniczą ze zmielonych, wcześniej prażonych, migdałów, cukru i olejku migdałowego. Marcepanowy rynek zasypany jest jednak quasi marcepanem, bo często zamiast migdałów są zmielone środeczki pestek moreli lub brzoskwini i są to percepany. Noszą także inne pochodne nazwy np. keszupan z orzechów nerkowca czy arachipan na bazie orzechów arachidowych. Zawsze ów król słodkości występował w wielu odmianach twardości, koloru i różnych dodatków bakaliowych lub owocowych.


Masa marcepanowa jest niezwykle plastyczna, dlatego też powstają arcydzieła w swych skomplikowanych kształtach, fakturze i barwie. I może to olśniewać, chociaż ze względu na nadmiar barw sprawia wrażenie kiczu, ale doprawdy są to arcydzieła cukiernictwa na wysokim poziomie.


Miasteczko Szentendre (od św. Andrzeja) urokliwie położone na wzgórzu w zakolu Dunaju przyciąga nie tylko miłośników tego smakołyku, ale kusi swoja wyjątkowością z prostej przyczyny – jest maleńkie i odnoszę wrażenie, że jest to Montrmartre w miniaturze.


Wzmianki o Szentendre pochodzą już ze Średniowiecza, kiedy to przybywali tam osadnicy z Serbii podbitej przez Turków. Dzisiaj stanowią zaledwie 8% populacji mieszkańców, są także Chorwaci i oczywiście Węgrzy. Urocze zakątki, kamienne schodki, tworzą niezwykłą aurę tego miejsca, a wąziutkie jak wstążka uliczki wiodą przybyszów do głównego placu Futer z zabudową w stylu baroku i rokoko.


Okiennice niemal wszystkich domków przyozdobione są kilimami, koronkami, haftami, serwetami, a niemal na każdym kroku widać galerie pod chmurką czyli siedzących artystów. Oprócz marcepana w jednej z licznych ogródkowych kawiarenek można spróbować lankosza czyli placka z mąki pszennej, tłuczonych ziemniaków, przypraw i podanego z masłem czosnkowym lub szynką, serem czy śmietaną – pychotka!


Szentendre przyciąga także turystów do kilku znaczących muzeów, np. prawosławnej sztuki sakralnej, muzeum wina i jedynego na świecie Szabo Marcipan Muzeum.


Ogromny nożo-scyzoryk z marcepana, z logo Szanktovits, znamionuje wejście do sklepu, pełnego artystycznych wyrobów marcepanowych i mam pewność, że w sklepie owym tylko lady i uśmiechnięte za nimi dziewczyny nie są z marcepana.


Co do samego muzeum, to można by zadać pytanie, czego tam nie ma. Wśród licznych eksponatów dominuje oczywiście świat dziecka i bajek. Są tam także głowy koronowane, ikony, regalia, karoce, kwiaty, jest fregata, lokomotywa, parlament budapeszteński, koronki, torty, zwierzaki i kilka figur oryginalnej wielkości. Odkąd istnieje historia marcepana, powstawały z niego bardzo wyszukane produkty, np. szachy, a podczas gry zwycięzcy przypadał do zjedzenia marcepanowy król. Marcepan test także cichym bohaterem w jednym z filmów Milosa Formana.


Szentendre to miejsce przeurocze, bardzo klimatyczne, chyba także ze względu na swoje naddunajskie położenie. Warto tam zajrzeć w drodze do stolicy Węgier.


BARBARA GAŁCZYŃSKA



W wydaniu nr 139, czerwiec 2013 również

  1. PROGRAM SZKOŁY LIDERÓW

    Nauka wywierania wpływu - 25.06
  2. LUDZI BRAK

    A roboty huk! - 25.06
  3. R`N`R WIECZNIE ŻYWY

    Paul McCartney daje zarobić - 24.06
  4. PARKOWANIE W WEEKENDY

    Płacić, ale mądrze - 20.06
  5. INTERPRETACJE Z OXFORDU

    Leadership to więcej niż management - 20.06
  6. KONFEDERACJA LEWIATAN

    Sprzedaż detaliczna - 25.06
  7. NIE OD RAZU KRAKÓW ZBUDOWANO

    Studium problemów - 19.06
  8. ZAMÓWIENIA PUBLICZNE

    Tylko dla wytrwałych - 18.06
  9. POZNAJ DOBRĄ ŻYWNOŚĆ

    Bieluch na pikniku - 15.06
  10. SZARA STREFA

    Scigać, czy nie ścigać? - 14.06
  11. EMERYT W OFE

    Dobrowolność walczy z przymusem - 15.06
  12. MARK ROTHKO W POLSCE

    Obrazy warte miliony - 12.06
  13. PODRÓŻE SMAKUJĄ

    Król marcepan - 12.06
  14. CEGŁA DO CEGŁY

    Dobry czas na budowę domów - 10.06
  15. ENERGETYKA W UNII EUROPEJSKIEJ

    Litwa energetyczną wyspą - 6.06
  16. SAMOCHÓD ELEKTRYCZNY

    Kurs Tesla Motors bije rekordy - 6.06
  17. WINDSOROWIE DAJĄ ZAROBIĆ

    Macallan The Queen`s Diamond Jubilee - 6.06
  18. KRONIKA BYWALCA

    To the Queen - 24.06
  19. RYNEK FARMACEUTYCZNY

    Powrót na ścieżkę wzrostu - 5.06
  20. NIE WSZYSTKO ZŁOTO CO SIĘ ŚWIECI

    LBMA kluczem do udanej inwestycji - 5.06
  21. ZAKAZ HANDLU W NIEDZIELE

    Główne grzechy na chłodno - 3.06
  22. POLSKA AGENCJA PRASOWA

    7 dni gospodarka - 3.06
  23. STABILNOŚĆ FINANSOWA

    Upaństwowienie długów - 3.06
  24. BILL COSBY:

    Mam 83 lata i jestem zmęczony - 3.06
  25. DECYDENT SNOBUJĄCY

    Piątek, 28.06 – Cyniczna zagrywka
  26. SZTUKA MANIPULACJI

    Skala czytelności wykrętu - 3.06
  27. SIŁA POLITYKI

    Azyl na równiku - 28.06
  28. I CO TERAZ?

    Jedno oświadczenie, jedna rada - 24.06
  29. FILOZOFIA I DYPLOMACJA

    Trzy zardzewiałe okna na świat - 18.06
  30. LEKTURY DECYDENTA

    Czas celebrytów - 18.06
  31. ZAGROŻENIE DLA POLSKI

    Rosnący dług publiczny - 3.06
  32. BIBLIOTEKA DECYDENTA

    Szybkobiegacze monopoliści - 21.06