Established 1999

ŻYWE JĘZYKI

16 grudzień 2022

Pożyczać każdy może

Język nie jest tworem stałym, ukształtowanym raz na zawsze. Jest organizmem żywym, który ciągle się zmienia i rozwija pod wpływem kontaktów społecznych, handlowych, uwarunkowań kulturowych. Nie istnieje „czysty” język narodowy – tak jak nie ma „czystej krwi” Polaka – pisze Grażyna Jammoul.

Lutnia – Muzeum Muzyki, Paryż; https://pl.wikipedia.org/wiki/Lutnia#/media/Plik:Luth'ud.jpg

Języki nawzajem wymieniały się słowami i strukturami. Pożyczaliśmy i nadal pożyczamy – od sąsiadów bliższych i dalszych, od przyjaciół i wrogów. To proces naturalny. Wygląda to tak, jak budowanie domu i zaczyna nam brakować cegieł. Sąsiedzi podsuwają swoje, już gotowe, tylko trzeba je trochę obrobić, oszlifować. Korzystamy z nich, ponieważ opłaca się to bardziej niż uruchamianie na gwałt własnej produkcji. W ten sposób oszczędzamy czas i energię.

Język polski w różnych okresach i dziedzinach pożyczał od innych. Pierwsze zapożyczenia pojawiły się już na początku państwowości. Z języka czeskiego przyjęliśmy słownictwo religijne, a Czesi z kolei czerpali z łaciny poprzez niemiecki.

Tak jak strumień zasilany ukrytymi ciekami wodnymi z czasem zamienia się w rzekę – tak i język zaczął chłonąć inne – łacinę, niemiecki, włoski, francuski, angielski, ale też arabski. I chociaż Polska nie miała bezpośredniego kontaktu z kulturą arabską, to od XVI wieku płynęły do nas arabizmy poprzez inne języki: turecki, ruski, włoski, hiszpański ulegając po drodze intensywnej nieraz obróbce.

Arabizmów w języku polskim jest wiele. Arabskie słowa mamy w matematyce, fizyce, astronomii, rozrywce.  Arabom zawdzięczamy dziesiętny system liczbowy i cyfry. Nazwaliśmy je arabskimi, choć Arabowie przejęli je z Indii i podali dalej. Słowo „cyfra” pochodzi z arabskiego „sifr” i pierwotnie oznaczało „zero”. Z tego samego korzenia wyrasta „szyfr”.

Algebra to też słowo arabskie – „al–dżabr”. Dosłownie oznacza „przywrócenie” i dotyczy działań na zbiorach. Po raz pierwszy słowo to  zostało użyte w tytule dzieła, żyjącego w IX wieku matematyka perskiego Al-Chuwarizmiego „Krótka księga o rachowaniu przez dopełnianie i równoważenie”. Sam uczony został uwieczniony w terminie „algorytm”, który powstał po zlatynizowaniu jego trudnego nazwiska.

Posag

Pomnik twórcy algebry Al.-Chuwarizmiego w Chiwie – Uzbekistan[1];

Znamy wiele słów, które wcale nam się nie kojarzą z językiem arabskim. Np.  słowo „alchemia” – al-kīmiyā. Kojarzy nam się ze sztuką magiczną, mającą tajemniczy charakter, łączącą w sobie elementy fizyki, chemii, metalurgii, medycyny, psychologii. Rozwijała się od III wieku p.n.e. w Egipcie, Grecji, Chinach. Pierwotnie słowo miało oznaczać „sztukę pochodzącą z kraju Khem”, czyli Egiptu, ale potem Arabowie przejęli spuściznę starożytnych i dalej ją rozwijali.

Kolejne znane nam słowo to alkohol. „Al-kohl” oznaczało antymonowy proszek do czernienia powiek. Europejczycy zetknęli się z nim w Andaluzji i potem zaczęli używać tej nazwy dla innych proszków i substancji lotnych. Później to słowo przedostało się do łaciny średniowiecznej  i trafiło do naszego języka.

Arabowie byli podróżnikami, kupcami, żeglarzami a do tego potrzebna im była orientacja w terenie, nawigacja, naturalne więc było zainteresowanie astronomią. Dla wyznaczenia położenia gwiazd i innych ciał niebieskich sprawnie posługiwali się astrolabium przejętym od Greków i nazywali je początkowo „as-simut”, czyli kierunki. Stąd mamy azymut. I także zenit  od „as-samt” – kierunek, i nadir z „nathir” –  przeciwległy.

Ciekawą drogą trafiło do naszego języka słowo „dywan”. To arabizowane słowo perskie – „diwan” – oznaczało rejestr. Arabowie diwanem nazwali też spisany zbiór utworów jednego poety. Z czasem ten termin zaczął oznaczać inne spisy urzędowe, jak również miejsca, gdzie były przechowywane. W Turcji diwan oznaczał radę sułtańską, miejsce, gdzie się zbierali, podwyższenie, na którym zasiadali, a było ono wyłożone pięknymi kobiercami. I to zapewne one zwracały na siebie szczególną uwagę zagranicznych posłów przyjmowanych w tymże pomieszczeniu. I tak dywan wylądował u nas – czasami na podłodze, czasami na ścianie. A swoją drogą czy wezwanie na dywanik ma z tym coś wspólnego?

Obraz

Obraz Jean- Baptiste van  Mour przedstawia dywan Sułtana Ahmeda III, który udziela audiencji ambasadorowi Francji w 1724 roku. Jean-Baptiste_van_Mour_006.jpg (690×524) (wikimedia.org)

Nieraz instynktownie wyczuwamy wschodnie zapożyczenie słów takich jak wezyr, emir, sułtan, kalif, ale też atłas, bazar, henna, talizman. Niektórych byśmy nie podejrzewali o arabskie pochodzenie. Oto kilka takich właśnie: np. materac – od „matrah” miejsce, gdzie coś się kładzie, poducha do leżenia. Najpierw to słowo trafiło do języka włoskiego, potem poprzez język francuski do niemieckiego i wylądowało w naszym  w naszym mieszkaniu.

Albo słowo „alkowa” – wnęka, w której stawiano łóżka do spania. Po hiszpańsku „alcoba”, po francusku „alcova”,  z arabskiego „al-qubba”.

Słowo „magazyn” zupełnie nie kojarzy się z arabskim pochodzeniem, ale takie ma. „Machazin” oznaczał skład towarów przechowywanych na sprzedaż i przez francuski „magasin” trafił do nas.

Arabizmy spotykamy w każdej dziedzinie. Wiele jest w wojskowości i rzemiośle wojennym. Np. „arsenał” pochodzi od „dar as-sina’a” miejsca, domu wytwarzania, produkcji. Słowo trafiło do nas przez język włoski, gdzie początkowo znaczyło miejsce naprawy statków, doki, dopiero później oznaczało skład do przechowywania broni i amunicji.

Znane nam słowo „jasyr” oznaczające niewolę turecką lub tatarską, wywodzi się od arabskiego słowa  „asir” – i oznacza więzień, jeniec. Często zakuty w „kajdany” –  „qaidan”, czyli pęta.

Po dawnych morzach pływali też „admirałowie”, ale czy wiedzieli, że ten tytuł pochodził od poetyckiego „amir al-bihar”, czyli władcy mórz?

Arabskie korzenie ma lutnia – od „al-ud” i gitarę od „qitara”. Nazwa tego ostatniego instrumentu znanego Grekom została przez nich zapożyczona prawdopodobnie z języków semickich. Do Polski dotarła przez hiszpański w XVIII wieku.

Arabizmy znajdujemy też w ogrodach – np. jaśmin, endywia od „al-hindbe”, bakłażan od perskiego, potem arabskiego „bathindżan”. I w strojach. Najbardziej znane są szarawary, wywodzące się od słowa „sirwal”. W Polsce pojawiły się w XVI wieku. Powszechnie noszono je w okresie sarmatyzmu.

Szarawary

Szarawary nadal są popularnym elementem stroju w krajach arabskich; z archiwum Autorki.

Intelektualna rozrywka dla mózgu – szachy prawdopodobnie pochodzą z Indii, natomiast stosowane obecnie zasady opracowali Persowie. Z Persji przejęli je Arabowie a od nich Europejczycy i stąd ostateczne zagranie „szach mat” tłumaczymy jako „król umarł”.

Na deser zostawiłam kulinaria. Arabom zawdzięczamy cukier – jako produkt i słowo. Słowo sami zapożyczyli od Hindusów ze sanskrytu „szarkara”. Do Europy cukier dostał się w czasie wojen krzyżowych, wcześniej do słodzenia używano miodu. Do naszego języka przeszedł z niemieckiego „zucker”. Również miłośnicy kawy winni pamiętać o pochodzeniu swego ulubionego napoju – arabska „qahwa” poprzez turecką „kahwe” stała się naszą kawą. W dodatku naczynie, z którego ją pijemy, czyli filiżanka także pochodzi z arabskiego  „findżan” przez turecki „fildżan”.

Nasza chałwa to arabska „halawa” a bakalie biorą się z arabskiego „al-buqul”, czyli rośliny strączkowe i dalej przez  turecki -– „bakkal” to sprzedawca towarów spożywczych. Ciekawa droga – od fasoli, bobu i ciecierzycy do kandyzowanych owoców!

Już całkiem współcześnie, razem z imigrantami, docierają do nas wschodnie potrawy i produkty – hummus – puree z ciecierzycy, tahina – gęsty sos z sezamu, falafel – smażone kotleciki z ciecierzycy.

Falafele

Falafefe gotowe do spożycia

Jako podsumowanie przytoczę słowa Aleksandra Brücknera (1856-1939) polskiego slawisty, historyka literatury i kultury polskiej, autora m.in. Słownika Etymologicznego Języka Polskiego wyd. w 1927 roku. Pisze on: „Nie lekceważmy […] słów obcych; i one dowodzą nieprzerwalności rozwoju umysłowego ludzkości. Ludy podają je sobie z rąk do rąk”.

GRAŻYNA JAMMOUL

[1]Źródło:https://commons.wikimedia.org/wiki/Category:Muhammad_ibn_Musa_al-Khwarizmi#/media/File:Al_Khwarizmi’s_Monument_in_Khiva.png

 

W wydaniu nr 253, grudzień 2022, ISSN 2300-6692 również

  1. ZROZUMIEĆ DALEKI WSCHÓD

    Gwiazdka w Japonii
  2. FILIPINKI

    Pomoc domowa potrzebna każdemu
  3. W ALDI

    Tajemnica pustej butelki
  4. ŻYWE JĘZYKI

    Pożyczać każdy może
  5. TIANXIA

    Nowa filozofia ładu światowego
  6. OJCOWIE NIEPODLEGŁOŚCI

    Nie tylko Józef Piłsudski
  7. CHIŃSKA ENERGIA

    Feng shui - wiatr i woda
  8. DO DNI PAMIĘCI

    Rączka Dziadka Józefa
  9. CO SIĘ W GŁOWIE MIEŚCI

    Kameleonizm
  10. KORZYŚCI Z PODRÓŻY

    Pochwała bidetki
  11. PIŁKA NOŻNA

    Wynalazcami Chińczycy