Established 1999

ZROZUMIEĆ DALEKI WSCHÓD

10 sierpień 2022

Ninja - wróg czy sprzymierzeniec władzy?

Za dnia byli rolnikami, drwalami, rybakami. Po zmierzchu trenowali sztuki walki, przetrwania, skautingu. Nie mieli nic z samuraja, nic z kodeksu „drogi wojownika” – bushidō – pisze Elżbieta Potocka.

To przede wszystkim tajni agenci, szpiedzy, sabotażyści, najemnicy do brudnej roboty, czasami zabójcy, sprzedający swoje usługi za pieniądze, nie dla honoru i nie dla chwały. Zatrudniali ich jedni terytorialni lordowie przeciwko innym terytorialnym lordom – pisze Elżbieta Potocka. Nigdy nie byli regularną armią i rzadko działali w grupie, choć ze sobą współpracowali. Ich główne zadanie to wywiad i kontrwywiad. Przebierając się za kupców, kuglarzy, mnichów,  przenikali do obozu wroga, zdobywali nie tylko informacje, ale też rozsiewali plotki, które wprowadzały przeciwnika w błąd i wywoływały panikę. Można by powiedzieć, że uprawiali wojnę psychologiczną. Mając sposobność dokonania sabotażu w obozie wroga, nigdy z niej nie rezygnowali. Oszustwo, podstęp i zaskoczenie to metody ich działania. Ich sposób myślenia był niestandardowy, dlatego byli skuteczni.

Czarny strój przypisało im kino. Najczęściej nie wyróżniali się z tłumu.

Japonia jako twór państwowy kształtowała się przez setki lat. Dopiero pod koniec XVI wieku jej różne części zostały ostatecznie zjednoczone i nastąpił kres walk. Do tego czasu na archipelagu walczył każdy z każdym. Pretendenci do władzy zabijali się regularnie i każdego,  aż do kołyski. Każdy pozostawiony przy życiu niemowlak mógł wyrosnąć na mściciela swego rodu. W walce o władzę panom Japonii pomagał nie tylko samuraj – wojownik w zbroi, na koniu i z dwoma mieczami, ale i ninja. Na polu bitwy go nie było. Działał zakulisowo, sekretnie. Mógł przeważyć szalę zwycięstwa na jedną lub drugą stronę, a ponieważ nie stosowali się do żadnych zasad kodeksu honorowego, jak samurajowie, mogli wykonać każdą brudną robotę.

W historii Japonii wyraźnie działali od XII wieku, ale dopiero w XV wieku powstają specjalne szkoły kształcące tajne grupy agentów. Ich styl walki to „sztuka pozostawania niewidzialnym”. Znacznie później określona jako ninjutsu. To maskowanie się, podchody, partyzantka, sabotaż, przetrwanie. To kontrolowanie czasu i informacji. To unikanie bezpośredniej, szybkiej akcji na otwartym polu. Z pewnością był to niszowy styl walki, uprawiany przez wybranych i strzegących swoich tajemnic.

Z mieczem 2

W podskoku 3

MASTER OF ARTS  

Ci wojownicy i szpiedzy zarazem byli zawsze skuteczni. Ich działania cechował absolutny perfekcjonizm. Ich szkolenie obejmowało nie tylko ćwiczenie mięśni, ale też i ducha. Uprawiali różnorakie sztuki walki, w każdej osiągali mistrzostwo. Z równym powodzeniem walczyli mieczem, włócznią, kijem, jak i łańcuchem – zwykłym lub zakończonym sierpem. Niezwykle niebezpieczną bronią był łuk, jego strzała nie tylko zabijała, ale zapalona wzniecała pożar w obozie wroga. Gdy  ninja  stracił wszelką broń – pozostawała mu jeszcze walka wręcz. I tu też był mistrzem. Całe życie trenował doprowadzając swoje ciało do takiej kondycji, że stawało się ono bronią.

Trening ducha wyzwalał w nim pokłady stoickiego spokoju. Nadludzka wytrzymałość, odwaga i zdyscyplinowanie, czyniło z niego wojownika, dla którego niewola była hańbą. Nigdy nie dał się złapać. W sytuacji bez wyjścia wybierał śmierć. Ninja nie był wojownikiem o podwójnej moralności i nigdy nie pytał po czyjej stronie jest racja. Pozostawał wierny zleceniodawcy. Pozostawał też wierny swojemu przeznaczeniu – jeśli urodził się jako ninja, jako ninja umierał.

KLANY

Szacuje się, że w okresie rozkwitu ninjutsu istniało 49 szkół. Były to klany. Każdy to kilkadziesiąt rodzin, setki  ninji, podzielonych na trzy grupy: przywódców, oficerów i zwykłych agentów. Będąc członkiem klanu wojownik ninja przez całe życie zachowywał anonimowość. Nie chwalił się swymi zwycięstwami, nie mówił też o porażkach. Główni przywódcy posiadali niekiedy kilka żon i kilka domów w różnych częściach Japonii. Pozwalało im to skuteczniej zacierać po sobie ślady. W klanach panowała żelazna dyscyplina. Ci, którzy próbowali uciec z jego szeregów traktowani byli jak zdrajcy, a takich spotykała tylko śmierć.

Czasami do organizacji dopuszczano kobiety. Wszystkie świetnie znały sztukę walki ninjutsu, ale ich główną bronią było ich ciało.  Ich podstawowym zadaniem była infiltracja i zbieranie informacji. Często wchodziły w skład służb domowych wroga, co pozwalało im na zdobywanie zaufania i odkrywanie tajemnic. Japońska Mata Hari niekiedy była zabójczynią. Przeciwnika kusiła swoimi wdziękami, a kiedy ten stracił czujność, lub wcale jej nie posiadał, bo nie spodziewał się zagrożenia, pozbawiała go życia wyciągniętą z włosów zatrutą szpilką. Kobiety ninja zdobywały wiadomości z reguły w sypialniach. Zdemaskowane obnażały swe piersi, co na moment dezorientowało przeciwnika. Najpierw otrzymywał silny cios w uszy, a potem w krocze. Zanim oprzytomniał – jej już nie było.

 DYSCYPLINA

Burze, wichury, deszcze były ich naturalnymi sprzymierzeńcami. Wychowani w żelaznej dyscyplinie,  zawsze byli gotowi do podjęcia akcji i zawsze byli do niej wszechstronnie przygotowani. Planując kilkudniowe zadanie, ninja zabierał ze sobą tyle żywności, by przetrwać. Ryż, suszone ryby, suszone owoce, twarożek tofu zawsze znajdowały się w specjalnie przygotowanych bambusowych pojemnikach. Leśne zioła były produktem, z którego ninja potrafił sporządzić kaloryczny napój, ale też w razie potrzeby, lekarstwo. Ranny zawsze  sam się leczył. Znał  tak dobrze tajniki chemii, że przyrządzał różne mikstury i odtrutki. Truciznę potrafił zrobić nawet z zielonej herbaty – zaparzoną zieloną herbatę umieszczał w szczelnie zamkniętym pojemniku, który zakopywał w ziemi na 30-40 dni. Potem mieszał ją z pastą sojową i świeżą herbatą, taki napój zabijał w ciągu kilku godzin. Wykończyć wroga można było także po prostu go rozśmieszając. Do tego celu używano „rozśmieszającego” grzyba, którego kawałki dodawano do potraw. Taką potrawę „donosiła” do wybranej wartowni wroga  piękna agentka. Zjedzona w jej towarzystwie potrawa, ona jej oczywiście nie jadła, po paru chwilach czyniła wartownie zupełnie „rozśmieszoną”, a tym samym bezbronną. Stosowano też takie trucizny, które wywoływały objawy szaleństwa. Ich receptury przetrwały do dziś i są pilnie strzeżone przez spadkobierców tamtych „chemików”.

ZAGROŻENIE DLA WŁADZY  

Byli niezbędni do prowadzenia działań wojennych, często zatrudniani przez samurajów do przeprowadzania operacji zabronionych przez bushidō. Złoty wiek dla ninja przypada na okres walk o zjednoczenie Japonii, to jest od drugiej połowy XV wieku do końca XVI wieku. W tym okresie wyróżniały się dwa klany ninja – z Iga i Koga. Wspierały one różne walczące o władzę klany. W roku 1581 Oda Nabunaga – walczący o zjednoczenie Japonii – uznał ninja za zagrożenie dla powstającej władzy centralnej. Urządził napad na wioskę ninja Iga i zmiótł ją z powierzchni ziemi. Zabił wszystkich, których dopadł, także kobiety i dzieci. Dwaj inni walczący o zjednoczenie Japonii wodzowie – Toyotomi Hideyoshi i Ieyasu Tokugawa też uznali wojowników ninja z prowincji Iga i Koga za zagrożenie dla nowo powstającej władzy.

Zjednoczenie Japonii i powstanie szogunatu Tokugawa (1603–1867) kończy trwający prawie 400 lat okres działania ninja. Zamknięto wszystkie szkoły, a wojowników ninja zmuszono do zmiany miejsca zamieszkania i profesji. Wielu z nich zatrudnili bogaci lordowie – chronili ich domy, szpiegowali podwładnych, stali się też strażakami. Niektórzy zasilili szeregi powstającej policji szogunatu. Na początku XVIII wieku szogunat Tokugawa założył agencję wywiadowczą i tajne służby zajmujące się zbieraniem informacji o posiadaczach ziemskich i urzędnikach państwowych. Inni dali początek rodzącej się organizacji przestępczej – yakuza. Jeszcze inni, mimo że rozproszeni zostali po całej Japonii, spotykali się sekrecie i kultywowali tradycje swej sztuki. W głębokiej tajemnicy przekazywali wiedzę o niej swoim synom, a ci swoim itd. Po drodze straciła ona swój agresywny charakter. Obecnie jest już tylko sztuką walki. Dzisiaj spadkobiercy dawnych tradycji kultywują na co dzień sztukę swych przodków, często są konsultantami filmowych ninja, a w dawnych ośrodkach ninjutsu powstały muzea, które przyciągają rzesze turystów.

Ninjutsu nigdy nie stało się  sportem. To jest najprawdziwsza forma sztuki walki — od praktykujących tę sztukę walki wymaga się używania broni. Ponadto, w przeciwieństwie do karate, judo czy taekwondo, nie ma zawodów ninjutsu.

W masce z mieczem 3

Czy ninjutsu jest już tylko historią? Powiedziała bym, że nie. Przetrwało przez wieki i wplatane jest w nowoczesne techniki walki takich sił wojskowych jak Rangers – elitarna formacja wojsk lądowych Stanów Zjednoczonych, przeznaczona do operacji specjalnych na terenie całego globu; SEAL – tajne zespoły morskie, powietrzne i lądowe Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych lub Black Ops – Black Operations, czyli „Czarne Operacje”. To tajne działania wojskowe, zlecone przez rząd lub organizacje paramilitarne. Często mają nielegalny i nieetyczny charakter.

*********

PS Żeby nacieszyć nasze oko sztuką ninjutsu polecam film „Ninja zabójca” z 2009 roku wyprodukowany przez braci Wachowskich – na Netflixie.

ELŻBIETA POTOCKA

Stoi tylem 5 600

 

W wydaniu nr 249, sierpień 2022, ISSN 2300-6692 również

  1. MACKI ISLAMU

    Alhambra - perła Orientu
  2. SENTYMENTY

    Pusty uśmiech kelnera
  3. LŚNIENIE HISTORII

    Róże damasceńskie
  4. WALKA BOGÓW

    Hadad albo Ba'al
  5. XOCHIMILCO, MEKSYK

    Pływające ogrody
  6. LEGENDY MEKSYKU

    Miłość jak wulkan
  7. NIEGASNĄCY KONFLIKT

    W Syrii nadal wojna
  8. SPORT POLITYCE SZKODZI

    Dwa zero dla golfa
  9. ZROZUMIEĆ DALEKI WSCHÓD

    Świątynia Nieba w Pekinie
  10. SMAKI DECYDENTA

    Meksyk: kuchnia i życie
  11. CZYTANIE WSTECZ

    Służalczość warszawki
  12. WALKA O TRON

    Kot królem Polski
  13. ZROZUMIEĆ DALEKI WSCHÓD

    Ninja - wróg czy sprzymierzeniec władzy?
  14. RELIGIE DECYDENTA

    Wielki Budda - Hongkong
  15. WPISANE W TREND

    O lewicach
  16. CO SIĘ W GŁOWIE MIEŚCI

    Nagrody i wyróżnienia
  17. FILOZOFIA I DYPLOMACJA

    Cały świat pod jednym dachem
  18. HIROSZIMA - NIGDY WIĘCEJ

    Dzwon pokoju
  19. BRAKI PAMIĘCI

    Orzeł na tablicy
  20. WIERSZOWNIA DECYDENTA

    Na dziś
  21. ZROZUMIEĆ DALEKI WSCHÓD

    Tatuaż - przynależność, status, kara, piękno
  22. ZROZUMIEĆ DALEKI WSCHÓD

    Ya-ku-za - żałosny obraz upadku
  23. SEZONOWE REFLEKSJE

    Nieznośna lekkość czasu