KULTURA I ZWYCZAJE
Gamoństwo
Idę do apteki. Przed drzwiami stoi lejdi. Gdzieś lekko po czterdziestce. Czarne buty wypastowane, ubiór a la klasa średnia. Z torby na zakupy wystaje długi por. Całość: inteligencka. więcej...
Chiński Nowy Rok to wyjątkowe święto. W tym roku celebrować go będzie ponad dwa miliardy ludności globu. Niewielu jednak wie, kiedy to święto się „narodziło” – pisze Elżbieta Potocka.
Podobno około 3500 lat temu. Legenda mówi, że wpływ na jego powstanie miał potwór Nian, który dawno, dawno temu żył sobie na dnie morza. Wyglądał jak pół lew, pół jednorożec.
W wigilię nowego roku księżycowego Nian wychodził na brzeg i wpadał do wioski, gdzie dokonywał straszliwego spustoszenia. Pożerał zboże, bydło i ludzi. Jego ulubioną potrawą były dzieci. Wieśniacy nie umieli się przed nim bronić, więc przez wiele lat, po wczesnym posiłku uciekali w góry, gdzie się ukrywali.
Pewnego roku było jednak inaczej. Kiedy mieszkańcy wioski szykowali się do ucieczki, we wsi zjawił się obcy. Staruszek z długimi siwymi włosami i długą siwą brodą. Poprosił o jedzenie i schronienie. Wieśniacy opowiedzieli mu o potworze i namawiali staruszka, by uciekł z nimi w góry, ale on się nie przestraszył i przekonywał ich, że ma sposób na okiełznanie potwora. Schronił się w jednym z domów i czekał.
Kiedy zapadła noc zjawił się wygłodniały Nian. Zbliżył się do domu, w którym schronił się starzec. Zatrzymał się przed drzwiami i się przestraszył. Zauważył, że drzwi oklejone są czerwonym papierem, a tego koloru Nian się bał, był to bowiem kolor życia i szczęścia. Do tego w domu było jasno, ponieważ paliło się wiele świec. Za moment ciszę nocy rozerwały huki pękających w ogniu bambusów. Z czasem bambusy zastąpiono petardami.
Huk i rozbłyski oślepiły Nian. Dom się nagle rozjaśnił, a w jego drzwiach stanął staruszek ubrany na czerwono. Przerażona bestia uciekła.
Kiedy wieśniacy wrócili do swoich domów następnego dnia, zastali staruszka żywego i zdrowego i zdali sobie sprawę, że to niebiańska istota, która przyszła im z pomocą. Poprosili go, by powiedział, jak ustrzec się bestii. Starzec rzekł, że bestię odstraszyły trzy rzeczy: kolor czerwieni, oślepiające światło i głośny hałas.
Wieśniacy posłuchali jego wskazówek i od tego czasu, ostatniego dnia roku, oklejali swoje drzwi czerwonymi zwojami z różnymi sentencjami i wycinankami, wokół domu rozwieszali czerwone lampiony, odpalali petardy, palili światła. Do późna walili w talerze, puste miski, gongi, bębny i wszystko, co wydawało dźwięki. Do tego wykonywali taniec smoka, który także miał odganiać złe duchy. Z czasem do tego tańca dołączono taniec lwa, który miał zapewnić pomyślność i szczęście w nadchodzącym roku.
Bestia już nigdy nie wróciła, a chiński Nowy Rok od tamtej pory zwie się Guo Nian (过), co można tłumaczyć „Pokonanie Nian”.
Z czasem huczny zwyczaj żegnania starego i witania nowego roku ogarnął całe Chiny i zmienił się w jedno z najważniejszych świąt Chińczyków. Obchodzi się je wszędzie tam, gdzie są chińskie diaspory – w Nowym Jorku, Londynie, Vancouver, Sydney, Korei, Wietnamie, Indonezji, Malezji, Singapur, Brunei.
Chiński Nowy Rok stał się Świętem Wiosny po powstaniu Chińskiej Republiki Ludowej w 1949 roku. Zachowało historyczne rytuały i dodało nowe. To nadal okres składania hołdu bogom i przodkom. Przodkom składa się ofiary na domowych ołtarzykach, a bogom w świątyniach, gdzie prosi się o błogosławieństwo i odpędzanie złych duchów.
To okres, w którym przez pierwsze kilka dni zamknięte są wszystkie instytucje. Nawet giełda. Ulice są prawie puste, ponieważ ludzie świętują. Święto Wiosny to święto rodzinne. Jego obchody trwają 15 dni. W tym czasie Chiny stają się miejscem migracji 200 milionów ludzi zdążających na ten okres do swoich rodzinnych domów. Dla nich celem jest zjedzenie kolacji z najbliższymi w ostatni dzień starego roku.
Źródło: https://news.cgtn.com/news/3d3d674e3167544d32457a6333566d54/index.html
Szacuje się, że w tym roku – po pandemii – będzie to ponad 2 miliardy podróży, ale w latach poprzednich było to ponad 3,5 miliarda podróży. Ludzie przemieszczać się będą samochodami, autobusami, pociągami, statkami, samolotami. W tym roku chińskie linie lotnicze wprowadziły do obsługi pasażerów ponad 10 tysięcy dodatkowych lotów. Trudno sobie wyobrazić ruch na chińskim niebie, zwłaszcza że w tę noc Chiny biją jeszcze jeden rekord – to pokazy sztucznych ogni.
Kung Hei Fat Choi – dosłownie „Życzę pomyślności”.
ELŻBIETA POTOCKA
CZYTANIE PRZY JEDZENIU
Niedosyt
Zjadłem oczami 52 lunche z ludźmi, którzy wpłynęli na przeobrażenie świata, a przynajmniej na jego postrzeganie. Na moje smaki kulinarne również. Degustowałem, ale nie wiedziałem co? więcej...