W tzw. minionym okresie w naszym umęczonym wówczas kraju funkcjonowało humorystyczne, ale za to bardzo praktyczne przeciwstawienie: „my stanowimy kolektyw, oni zaś są kliką”. Była to pewnego rodzaju twórcza trawestacja pewnej sytuacji w Stanach Zjednoczonych przed II wojną światową. Otóż, do prezydenta USA co jakiś czas przychodzili doradcy z donosami na pewnego gubernatora w pewnym stanie, wywodzącego się zresztą z szeregów prezydenckiej partii: „Panie Prezydencie, trzeba w jakiś sposób doprowadzić do jego odwołania, ponieważ bierze on łapówki i jest zwykłym s…m”. „Tak, wiem - odpowiedział prezydent - że jest on s…m, ale należy pamiętać, że jest to nasz s…n” - pisze Jacek Potocki. więcej...
LEKTURY DECYDENTA
Tajemnice kosmosu
Genialny fizyk w dwóch piętnastominutowych wykładach na falach BBC podsumowuje swoje badania na temat czarnych dziur w kosmosie. więcej...