LEKTURY DECYDENTA
Podręcznik kontrwywiadowcy-amatora
Jest to książka o tajnikach wywiadu i kontrwywiadu dla szerokiego czytelnika, autorstwa emerytowanego pułkownika polskich tajnych służb. więcej...
Urząd Kontroli Publikacji Prasy i Widowisk z ulicy Mysiej przeniósł się na ulicę Wiejską.
Za komuny my, czytelnicy, mieliśmy jeden nieomylny organ prawomyślności wydawniczej i wystawienniczej. Czując jego oddech dziennikarze i redaktorze wiedzieli, co nie przejdzie przez oczy i rozumki cenzorów, więc – dodatkowo – stosowali cenzurę wewnętrzną, w redakcjach.
Żeby odróżnić reżim naszego bloku od gnijącej demokracji zachodniej, eufemistycznie mówiono, że u nas nie ma cenzury represyjnej (np. likwidowania całych nakładów nieprawomyślnych mediów), a istnieje jedynie „prewencyjna”, chroniąca przed treściami zmuszającymi czytelników do myślenia.
Chociaż, na marginesie, skierowanie na przemiał całego 800-tysięcznego nakładu magazynu SKARB, wydawanego przez sieć drogerii Rossmann, sugeruje i taki powrót cenzury.
A w SKARBIE poszło o krytykę programu 500+.
Widmo strachu krąży nad Europą (i nie tylko).
Tak więc, każda pisowska instytucja otrzymała bezkarne prawo do cenzurowania niewygodnych treści. Amen.
Skan pochodzi z tegorocznego listopadowego numeru miesięcznika PRESS.
Obraz powiększa się po kliknięciu weń.
IMR I KWIAT KOBIECOŚCI
Drugie życie, nowa ja
Na zaproszenie organizacji Kwiat Kobiecości kobiety z całej Polski, które pokonały raka jajnika, przyjechały do podwarszawskiej posiadłości „Zacisze” Anny Korcz z zamiarem potwierdzenia i wzmocnienia motywacji do pełnoprawnego życia prywatnego, społecznego i zawodowego. więcej...