9 maj 2019
Nowa Unia Europejska?
Zaczyna się walka deputowanych o deputaty, czyli dochody osobiste w EU. Pchają się różne „wyrazki” z wielu partii, a z jednej zwłaszcza, która dopiero co zauważyła, że takie ciało jak EU w ogóle istnieje i że lepiej płaci w euro niż Ojczyzna w PLN – pisze Sławomir J. Czerniak.
Mamieni niedawno przez partię jedynie nieomylną oraz rząd tejże partii, że EU to Anschluss Polski, zaczęli ostatnio jednak kombinować jak by tu się podłączyć do cywilizacji, z której do niedawna chcieli wykluczyć Polaków. Obecnie już widzą siebie na brukselskich stolcach oraz na jej listach płac.
Polska to od wieków przedsionek, korytarz miedzy Wschodem a Zachodem. W tym korytarzu przez stulecia zasiadali różni „podróżni”, chcący przez Polskę zawładnąć innymi terytoriami, nie wyłączając po drodze samej Polski. Byliśmy wtedy jak zajazd na Litwie, ale niestety dzięki obecnym rządom chyba nie ostatni…
Zajazd także zrobiło u nas niedawno sobie wielu nowych sojuszników, którzy w przeszłości nie sprawdzili się nam, poczynając od „szwedzkiego potopu”. Od tego czasu, rżną nas wszyscy, jak panienkę w domu uciech: a to najdroższe samoloty, helikoptery, korwety, bazy typu Fort Trump… (większości tych przedsięwzięć na razie nie ma).
Ponieważ moje zwoje mózgowe są bezsilne wobec obecnej sytuacji i zaczynają się prostować, zaczynam dochodzić do kuriozalnych wniosków, które po zastosowaniu 500+ (pięć setek + galaretka) jak uratować Unię.
Europa geograficznie kończy się na Uralu i tę część Europy należy zaprosić do Unii. Tylko przyłączenie europejskiej części Rosji może tchnąć nowego ducha do tego zamierającego ciała. Dlaczego?
Rosja poprzez eksport gazu zawładnęła Europą. Energetyka, także polska, zależna jest od węgla z Donbasu.
Ponadto, grażdanie Rasjii z ufnością patrzą na Europę. Moja znajoma Rosjanka, Galina, od 50 lat w mieście Perm (Ural) pochyla się nad mogiłami powstańców z Powstania Listopadowego i utrzymuje je w niezłym stanie. Perm był centrum zsyłek Polaków na Sybir.
Rosja może wypełnić lukę po wyjściu z Unii Wielkiej Brytanii – 66 mln ludzi. Rosja stałaby się ludnościowo zamiennikiem dla sfrustrowanych Angoli. W europejskiej części Rosji żyje ok. 108 mln Rosjan, czyli ok. 70% ludności federacji !!! W Niemczech 80 mln, a we Francji 68 mln. Będzie nam też bliżej do Chin…
Ukrócony zostanie owczy pęd hegemonii USA nad światem i Polską. To USA będą zabiegać teraz o nas, a nie vice versa.
Tak więc, jako naród położony między nacjami od Portugalii do Permu, czyli w centrum Europy, powinniśmy dążyć do przyłączenia europejskiej części Rosji do UE. Zważyć należy, że Putin to także Europejczyk. Urodził się w Petersburgu w 1952 r. (młodszy od Jarosława – 1949 r.). Gra w hokeja, uprawia różne sporty, ma konta w wielu bankach, prawo jazdy na samochody, czołgi, samoloty, itp. Lubi młode kobitki, co podoba się Rosjanom, bardziej niż Emmanuel Macron – ten woli starsze. Nasz Wódz – nic z tych rzeczy…
Europa stałaby się mocarstwem. Świat nabrałaby szacunku do nas, a słabnące mocarstwo za oceanem załatwiłoby nam wreszcie wizy, abyśmy mogli zobaczyć ten gasnący raj, dotychczasową ziemię obiecaną.
Mamy więc ostatnią szansę, aby na nasze listy do Parlamentu Europejskiego, wprowadzić naszych braci Słowian zza Buga. Tylko Lech i Rus (na Czecha bym nie liczył) mogą uzdrowić walącą się Europę.
W przeciwnym razie decydując 26 maja br. wiele wybranych w Polsce, kandydatek i kandydatów na unijne fotele, może zafundować nam nocniki, abyśmy po wyborach mieli gdzie wsadzić ręce…
Sławomir J. Czerniak
PS Warto pamiętać, że 26 maja (dzień wyborów), to imieniny Filipa, dzień klęski Powstania Listopadowego w 1831 r. oraz Dzień Matki.
LEKTURY DECYDENTA
Wenezuela
Ostatnio wiele mówi się o sytuacji, pogrążonej w chaosie dwuwładzy, a niegdyś bogatej Wenezueli. Ta książka obejmuje ostatnie dni życia, zmagającego się z chorobą nowotworową dyktatora Hugona Chaveza, na przełomie 2012/2013 roku. więcej...