LEKTURY DECYDENTA
Współczesny "Oświęcim"
Niektórzy czytelnicy z pewnością pamiętają głośny film „Lot nad kukułczym gniazdem” z Jackiem Nicholsonem w roli głównej lub książkę Kena Keseya pod tym samym tytułem. więcej...
W ostatnich dniach press information zwalają nas z nóg – pisze Sławomir J. Czerniak.
Dla mnie, człowieka piszącego z obrzeży RP w cyklu WIATR OD MORZA, jako informator obligowany jestem według obecnie obowiązującego prawa do udzielenia informacji, co tu się u nas wyprawia, oczywiście w rozumieniu przestrzegania uchwał najwyższej władzy partyjnej.
Otóż chcę przywołać i przypomnieć podatnikom (czytaj: suwerenowi), że decyzją szefa partii rządzącej zapadła decyzja o połączeniu Polski ze światem przez tzw. Wielki Przekop Mierzei Wiślanej i powstaniu portu w Elblągu, wbrew dotychczasowemu okupowaniu Cieśniny Piławskiej.
Wydawać by się mogło, że „słowo stało się ciałem”, jak w przypadku wszystkich do tej pory rewolucyjnych zmian wprowadzanych przez Partię.
Otóż, jak się okazuje, realizacja tego planu zaczyna obecnie przypominać wkładanie kija w szprychy roweru dziejów Jarosława, który jest propagatorem pomysłu i potencjalnym ojcem chrzestnym.
Tak więc lojalnie informuję, że jakieś siły antysocjalno-pisowskie, chcą je zdyskredytować. Rząd niby miał się od razu zaangażować, ale zaangażował się w premie dla siebie, a b. premier sama sobie przyznała takową (ewenement na skalę światową). Prezydent, się wkurzył i przyznał także premie swoim pracownikom. Potwierdza to zapowiedziany „powrót dojnej krowy”, ale obawiam się, że przez to na dzieło Jarosława może zabraknąć środków. Jeżeli przyjdzie nam płacić za Holocaust w sensie materialnym, to mamy przekopane nie tylko w Polsce, ale i w temacie przekopu.
Że ktoś przy tym ryje, a nie kopie, co już powinien, to świadczą o tym także pozoranckie działania władz lokalnych, które wskazują, że termin zakończenia tego swoistego „polskiego Suezu” w 2022 r. to raczej fikcja.
Zaczynają się budzić potencjalni odpowiedzialni za taki stan, chyba ze strachu, na co wpłynęło zapewne przejęcie przez Partię sądów i Trybunału Konstytucyjnego. Zaczął Poseł PO Jacek Protas, emisariusz z woj. szuwarowo-bagiennego, a także odbyła się debata telewizyjna w TVP Gdańsk, bezpośrednio, na żywo z Elbląga.
Informacje płynące z tych dwóch źródeł są w skrócie porażające, a mianowicie:
aby port w Elblągu po wykonaniu przekopu mógł funkcjonować, konieczne jest zrealizowanie pięciu inwestycji towarzyszących: budowy obrotnicy (statki nie mogą same manewrować – wąskie kanały portowe), budowy mostów na rzece Elbląg i Kanale Jagiellońskim, budowy terminala 2, bocznicy kolejowej i przedłużenia nadbrzeża. Jak się okazuje na te inwestycje nie ma pieniędzy tak w budżecie „cyntralnym”, jak i w jednostkach samorządowych. Inwestycje te muszą być realizowane równolegle, bo będzie klapa organizacyjno-ekonomiczna.
Debata telewizyjna to z kolei katastrofa kompetencyjno-organizacyjna. Nie było nikogo z władz centralnych, a jedynie „zastępy członków, którzy poza frazeologią polityczną i przedwyborczą oraz futurologią nie wnieśli nic do sprawy.
Nadal negatywny stosunek do przekopu wyrażają mieszkańcy Krynicy Morskiej, kurortu o najpiękniejszych plażach i najcieplejszym morzu na polskim Bałtyku. Dlaczego? Bo według ich wiedzy na większy rozwój Elbląga ma budowana droga ekspresowa S7, zaś obawy środowiskowe i wpływ Bałtyku na plaże i sam Zalew nie zostały zbadane.
Z innych zagadnień. Nie zostały wykonane plany inwestycyjne utrzymania torów wodnych do Elbląga – zalew jest b. płytki i na większości akwenu nieżeglowny.
Przekopu nie udało się wykonać królowi Stefanowi Batoremu, Niemcom i Eugeniuszowi Kwiatkowskiemu.
Przyjęty koszt przekopu to 880 mln PLN, ale bez wyżej podanych koniecznych kosztów towarzyszących, o których wielkości nikt nie ma zielonego pojęcia.
Dlatego mam nadzieję, że Jarosław otrzyma do przeczytania mój felieton i zainteresuje się, kto chce go zdyskredytować oraz podejmie z min. Ziobro odpowiednie kroki, a także przywoła premiera-bankiera, aby sypnął skutecznie kasą na planowany pomnik dzieła PiS.
My tu już w Elblągu mamy pomnik Piekarczyka, który według legendy, ocalił miasto przed Krzyżakami. Myślę, że można go będzie zadedykować Jarosławowi, gdyż trzyma w ręku symboliczną łopatę, narzędzie prostego kopania oraz jest trochę podobny do Jarosława z filmu „O dwóch takich, co ukradli księżyc”.
PS Donald Tusk ośmiał się jak norka, gdy usłyszał, że Jarosław chce kopać przekop. Może to zmobilizuje Jarosława do pokazania, kto tu rządzi…
Sławomir J. Czerniak
BIBLIOTEKA DECYDENTA
Powstanie i upadek imperiów
W książeczce dokonano analizy okoliczności powstawania imperiów w historii cywilizacji, od najstarszych (Asyria) do najnowszych (Wielka Brytania) i przyczyn ich upadku, a raczej ich samozniszczenia. więcej...