DECYDENT POLIGLOTA
Wszystko o języku francuskim
Książkę napisała doświadczona lektorka języka francuskiego. więcej...
Książka nie zajmuje się skarbami kultury, zagrabionymi przez hitlerowców.
Dotyczy ona zupełnie innych spraw; chodzi w niej o dobra kultury z naszych Ziem Odzyskanych oraz o zabytki, które Niemcy chcieli ukryć przed Polakami pod koniec ostatniej wojny. Wreszcie, tematem książki są też dzieła sztuki, ratowane z Polski przed hitlerowską nawałą. Kilku dzieł sztuki do dzisiaj nie odnaleziono.
Poznań, miasto bardzo znane, miejsce kultu przez wieki; mało kto dzisiaj wie, że Niemcy planowali rozebranie słynnej poznańskiej katedry. Zdążyli tylko zrabować z tej katedry naczynia liturgiczne, z pożaru ocalała w niewyobrażalny sposób tzw. Złota Kaplica.
Dalej, Szczecin: ze Szczecina Niemcy zdążyli zabrać słynny, metalowy, pomnik „Sediny”, który zdobił fontannę. Autor sądzi, że w celu przetopienia na potrzeby wojny. Na uwagę zasługuje historia wywiezienia do Kanady, a potem odzyskania dzięki kardynałowi Stefanowi Wyszyńskiemu, słynnych krakowskich arrasów, których nie chciał wydać antykomunistyczny premier prowincji Quebec.
Czytelnika na pewno zafrapuje historia słynnego relikwiarza z ciałem św. Wojciecha, skradzionych przez polskich złodziei, a przy okazji historia słynnej Bursztynowej Komnaty, której poszukiwania trwają do dzisiaj, a która, według autora, została spalona przez żołnierzy Armii Czerwonej. Zresztą, ta książka w znacznym stopniu dotyczy rabunków dzieł sztuki z naszych Ziem Odzyskanych przez żołnierzy Armii Czerwonej, która w swych formacjach frontowych miała tzw. brygady trofiejne Komitetu do spraw Sztuki przy Radzie Ministrów ZSRR, a których zadaniem był rabunek dzieł sztuki z ziem, które Stalin za kresy wschodnie, wymusił w Poczdamie na rzecz Polski.
Rabunki były prowadzone przez Armię Czerwoną w Gdańsku i Toruniu, potem zrabowane dobra nie były nigdzie eksponowane, lecz ukrywane w piwnicach muzealnych Moskwy i Leningradu. Część ich przekazano Polsce dopiero po Październiku 1956 roku. Autor ujawnia w książce również metody wywozu dzieł sztuki przez Niemców z zagrożonych bombardowaniami miast niemieckich. Interesujące są losy elbląskich i królewieckich zabytków, czy też ambony w Szczecinku lub obrazów Matejki w Poznaniu.
Wiele słów poświęcono w książce zabytkom Zgorzelca i skradzionemu przez nieznanych sprawców obrazowi „Zraniony stół” meksykańskiej artystki Fridy Kahlo, nielubianej za naszą wschodnią granicą z powodu jej związku z Lwem Trockim. O tej kradzieży do dzisiaj jest cicho. A losy pałacu biskupiego w Lidzbarku Warmińskim, gdzie mieszkali Mikołaj Kopernik i Ignacy Krasicki? Książka kończy się historiami dzieł Moneta (skradzione) i Gierymskiego (nie wiadomo, skąd znalazł się ten obraz u pewnej pani).
Super książka. Polski czytelnik dowie się z niej, jak to było z tymi dziełami sztuki, o których w naszym kraju jest dość głośno, a tak naprawdę, to wie się o nich niewiele.
Jacek Potocki
Leszek Adamczewski. „Zagrożone dziedzictwo. Zaskakujące losy zabytków na krętych ścieżkach XX wieku”. Wydawnictwo „Replika”, Poznań 2019, str. 298
HISTORIA DECYDENTA
Cuda i dziwy
Książka składa się z 16 rozdziałów, przedstawiających utrudniające życie zwykłych ludzi, absurdalne zarządzenia sanacji, kochanej jeszcze dzisiaj przez niektórych. więcej...