SUKCESJA 4
Oczu bolenie
Jak wszyscy na świecie i ja dzisiaj obejrzałem pierwszy odcinek 4. serii „Sukcesji”. więcej...
Jak wszyscy na świecie i ja dzisiaj obejrzałem pierwszy odcinek 4. serii „Sukcesji”.
Pierwsze wrażenie: ból oczu. My, w Europie, mamy już za sobą tę bolesną modę „drżącej” kamery. Na czym polega ten „fenomen”? Niegdyś jakiś nadkreatywny bystrzak pomyślał, że nic bardziej nie zdynamizuje obrazu akcji, nawet bez akcji, jak deliryczna kamera. I tak jest w nowym odcinku „Sukcesji”.
Na dodatek (czyżby z oszczędności?), zastosowano tu błyskawiczne przejazdy kamery z osoby na osobę (zamiast użycia np. dwóch kamer). Wtedy też zdarza się, że ostrość jest regulowana na żywca. Takie ujęcia sprawiają wrażenie, jakby amator nakręcił video swoim smartfonikiem starszej generacji.
Te zamierzone udziwnienia fatalnie wpływają na odbiór filmu tym bardziej, że piętrowe przekleństwa są chwilami nieczytelne. A te słyszalne – zmyślne.
Reasumując: na pewno dooglądam do końca serial. 10 odcinków co poniedziałek. Jedno jest już pewne: dobrze, że to ostatni sezon „Sukcesji”.
PS Jak zarobić 29,99 zł x 3 miesiące = 89,97 zł? Odpowiedź daje HBO Max. Wspomniane 10 odcinków to 10 tygodni, to 2 miesiące i 2 tygodnie. Niby ze subskrypcji można zrezygnować w każdej chwili, ale kto by pamiętał, że może zaoszczędzić 2 tygodnie czyli 7,4975 zł.
DECYDENT FILMOWY
PIŁKA KOPANA
Zdechłe Orły Santosa
Ja, niedzielny kibic, patrzyłem i nie mogłem ukryć emocji. Skrajnie negatywnych. więcej...