POEZJA DECYDENTA
Raz pewien mały trzmiel
Nie tylko "port to jest poezja" czy wyjątkowo smakowite danie. więcej...
Dzięki dziewczynom i kobietom wiemy, co musi się wydarzyć. Rewolucja. Bezkrwawa. Jednak na razie nie wiemy, jak osiągnąć, aż tak burzący porządek, cel. Wiadomo: przeżarty korozją polski Kościół musi zamienić się w rdzawy pył – tu nie ma kto i kogo reformować. PiS musi zgnić, czyli zniknąć z polityki. Dwa najważniejsze dzisiaj byty muszą osunąć się w zapomnienie. Śmietnik historii to dobre miejsce. Mglistą niewiadomą jest również pytanie o czas, który jest daną kluczową. Rok, dwa, więcej?
Jak wieść niesie z kręgów Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, nie ma co liczyć na niemrawych, okrągłostołowych dziadersów z opozycji. Kto mógłby podjąć się nowatorskiego, gigantycznego zadania oczyszczenia zaskorupiałej, śmierdzącej stajni Kaczyńskiego. Może powinien powstać rząd obywatelski? Ale co ta idea może oznaczać i którzy, skąd wyrośli, obywatele mogliby podjąć się rządzenia Polakami? Na pewno już gdzieś żyją w uśpieniu. Jak ich wywlec na światło dzienne? Wiadoma: szukać ich muszą wyłącznie rewolucyjne dziewczyny i kobiety. Czy dziadersi pozwolą? Będą zmuszeni. Rewolucja nie przestanie pełznąć.
Nad zniknięciem PiS-u żaden prawdziwy Polak nie będzie ubolewał, a pamięć po nim szybko się zatrze w społecznej świadomości. Tak, jak to się stało np. z AWS (na wszelki wypadek rozwinę: Akcją Wyborczą Solidarność). A Partia Przyjaciół Piwa? Piwoszy przynajmniej trochę żal, bo podchmielenie powodowało radość i łagodziło obyczaje. Gdy zniknie PO, również nikt nie będzie biadolił. A przystawki same się skonsumują.
A kościoły, po obróceniu się w proch episkopatu? Mogą stać się oazami sztuki, np. siedzibami teatrów. W latach 90. XX wieku w kościele w Londynie byłem na przedstawieniu Teatru Gardzienice. Piętrowe miejsca dla widzów były ustawione po obu stronach nawy głównej. Niestety, nie pamiętam ani tytułu, ani akcji przedstawienia, ale ogrom mrocznego wnętrza i atmosferę tajemniczości – jeszcze tak. A zresztą, kilkanaście lat temu w bazylice na Pradze Północ słuchałem koncertu fortepianowego Leszka Możdżera. I to nie w czasie mszy.
W całkiem niedalekiej perspektywie może się okazać, że Polska, z doświadczeniem w stopniowym obalaniu komunizmu europejskiego, stanie się prekursorką kolejnej rewolucji? Rewolucji dziewczyn i kobiet, która doprowadzi do rządów demokracji prawdziwie przedstawicielskiej, obywatelskiej. Przy kwękającym poparciu dziadersów. Tyle spraw na tym i tamtym świecie wydawało się niegdyś nierealnych, że cel dzisiejszej rewolucji wcale nie jawi się jako dystopia.
Może jeszcze pomoże nam Białoruś? Sennych i – wydawało się – zastraszonych Białorusinów jeszcze trzy miesiące temu nikt nie podejrzewał o taką determinację i konsekwencję w doprowadzaniu do obalenia baćki Łukaszenki.
A co z obalonymi dzisiejszymi mocarzami? W polskiej i rosyjskiej tradycji rewolucyjnej nadal żywa jest pamięć środków przymusowej lokomocji, zwanych naonczas kibitkami. Zapomniany trochę szlak na Syberię należy przywrócić na mapę XXI wieku. Niech tam przegrani organizują sobie nowe życie pod czujnym okiem towarzysza Putina.
DECYDENT SNOBUJĄCY
Wspierający rewolucję dziaders
DECYDENT POLIGLOTA
Biznes po niemiecku
Książka jest przeznaczona dla osób, które chcą opanować niemiecką terminologię biznesową, samodzielnie bądź na wyspecjalizowanych kursach. więcej...