LEKTURY DECYDENTA
Młodzi i piękni oboje
Obsesją bohatera tej powieści, były duże piersi kobiece. Marzył o nich dniami i nocami. I pewnego dnia staje w drzwiach jego domostwa znana amerykańska aktorka, znana z ogromniastego biustu. więcej...
Jacek Komuda to wybitny znawca Rzeczypospolitej szlacheckiej. Dodatkowo jeszcze, umie doskonale pisać.
Ta powieść przedstawia warchoła-arystokratę, wymyślonego przez autora, tzw. wojewodzica, Mikołaja Potockiego, członka słynnego, bogatego i bardzo wpływowego w Polsce rodu Potockich, herbu Pilawa. Ów Mikołaj, pijaczyna i okrutnik, miał pewną przypadłość: mordował w okrutny sposób kobiety lekkich obyczajów, na które wręcz polował, a z którymi się wcześniej zabawiał. Punktem wyjścia powieści jest właśnie taki mord, który alarmuje tamtejsze ladacznice, które wynajmują i opłacają znanego zabijakę, Jacka Dydyńskiego, stolnikowica czyli syna stolnika sanockiego.
Przy okazji czytelnicy dowiadują się pewnych rzeczy o prawie dawnej Rzeczypospolitej. Szlachta stała ponad prawem: za zabójstwo kurtyzany karana była niewielką grzywną oraz krótką, bo sześciotygodniową odsiadką w tzw. wieży, a odpłacić zabójcy za mord można było tylko w dość krótkim okresie po zabójstwie, potem pozostawał tylko sąd, czyli do wyroku szlachcic-zbrodniarz pozostawał nietykalny.
Autor ukazuje w interesujący sposób pertraktacje Dydyńskiego z kurtyzaną Bietą, a także przygotowania stolnikowica do rozprawy z Mikołajem, który mu ucieka i chroni się do swego zamku; Dydyński żąda od kurtyzany dodatkowych pieniędzy, rekrutuje pomocników. Podstępem dopada Potockiego. Potem następuje zdrada ze strony sojuszników, którzy mają zadawnione sprawy z Dydyńskim. W trakcie spotkania Dydyńskiego z Mikołajem czytelnik dowiaduje się, jak wygląda tzw. drugie dno powieści, dowiaduje się, kim jest naprawdę Bieta, jakie są jej wspólne szlaki z Mikołajem i dlaczego ten na nią od dłuższego czasu poluje. Trzeba przyznać, że Jacek Komuda ma przeogromną wyobraźnię, gdyż sedno tej intrygi jest dość zaskakujące.
Walorem powieści jest również barwny opis pojedynków i koniec Mikołaja, który – wbrew oczekiwaniom – nie jest tytułowym banitą. Tym banitą jest Jacek Dydyński, który po zgładzeniu Mikołaja w regularnym pojedynku, idzie na dobrowolną banicję. Komuda wyjaśnia pojęcie banicji i różnicę między banicją a infamią. Czy Dydyński miałby się obawiać infamii i utraty majątku oraz czci i narażać się w przypadku infamii na niepewną przyszłość?
Bardzo pomocne w zrozumieniu akcji i we właściwym odebraniu roli poszczególnych bohaterów są przypisy, w których autor wyjaśnia pojęcia, problemy… One są kolejnym dowodem na bardzo dobrą znajomość przez niego opisywanej epoki.
Bardzo dobra powieść o czasach minionych.
Jacek Potocki
Jacek Komuda. „Banita”. Ilustracje Huberta Czajkowskiego. Wydawnictwo „Fabryka Słów”, Lublin-Warszawa 2019
WSPÓLNE CZYTANIE
Groszek dorośleje
Kolejna książeczka o rodzeństwie Wysockich koncentruje się na dniu, w którym czteroletni Groszek idzie po raz pierwszy do przedszkola. więcej...