24 czerwiec 2019
Zabijał za pieniądze
Brazylijski dziennikarz śledczy Klester Cavalcanti aż przez siedem lat przekonywał płatnego zabójcę, Julia Santanę, by opowiedział o swojej morderczej działalności i by zezwolił na publikację książki o swoich wyczynach.
Cierpliwość ta została nagrodzona: czytelnik może dowiedzieć się i człowieku, który zamordował w ciągu 35 lat za pieniądze 492 osoby i nadal jest na wolności. Najmłodszą jego ofiarą był zamordowany w 1978 roku trzynastoletni chłopiec.
Julio zasilił orszak płatnych morderców pod wpływem swojego stryja, Cicero, który wobec świata zewnętrznego udawał obrońcę prawa, niby służąc w żandarmerii. Potem okazało się, że stryj, który przyjmował zlecenia zabójstw dla Julia, sam nigdzie nie pracował, nie służył też w żandarmerii, tylko ubierał się w kradziony mundur, natomiast przywłaszczał sobie istotną część wynagrodzenia za zlecenia dla Julia i z tego się utrzymywał.
Julio pochodził z bardzo prostej, niepiśmiennej brazylijskiej rodziny chłopskiej, bardzo biednej, stąd mimo pierwotnych oporów wobec swej „grzesznej działalności”, sprzecznej z zasadami wiary, dał się skusić do zabijania ludzi „za pieniądze”, których to pieniędzy nigdy by nie zarobił uczciwą pracą.
W książce można przeczytać o pierwszym zleceniu, które zrealizował jako 17-letni chłopak. To zabójstwo nim wstrząsnęło, ale sprytny stryj namówił go do przyjęcia następnych zleceń. Wielkim wstrząsem był dla Julia udział w wojskowej akcji rozprawy z komunistami, w której napatrzył się na okrucieństwo ludzi w mundurach i ich bezwzględnego dowódcy. Julio bardzo przeżył zabójstwo, dokonane przez siebie, na niewłaściwym człowieku, młodym chłopaku.
Na zlecenie zabija też dłużników. Jedno z takich zabójstw zostało szczegółowo opisane w książce. Wreszcie wpadka. Ale w skorumpowanej Brazylii za pieniądze komendant posterunku policji niszczy dokumenty śledztwa przeciwko Julio i zwalnia go z aresztu. Motorem korupcji jest żona Julia, która jako jedyna wie o jego działalności i przez lata bezskuteczne usiłuje go od tej działalności odwieść. Prosi go o to, dla dobra i spokoju ich dzieci. A Julio, szczery chłopak z brazylijskiej dżungli, jest przecież dobrym mężem, jak dobrym był synem.
O potędze umysłu i o systemie wartości Julio może świadczyć fakt, że zastosował on formę rozgrzeszenia, zasugerowaną przez stryja: po każdym zabójstwie odmawiał zawsze10 razy „Zdrowaś Mario” i 20 razy „Ojcze nasz”, co miało mu zapewnić odpuszczenie grzechów. Każde zlecenie wpisywał do notesu.
Trzeba przeczytać tę książkę, by wiedzieć, że są w świecie tak drastyczne sposoby zarabiania na życie, które to przypadki normalny człowiek może jedynie potępić.
Jacek Potocki
Klester Cavalcanti. „Nazywają mnie Śmierć.” Tłum. Joanna Kuhn. Wydawnictwo „Muza”, Warszawa 2019
BIBLIOTEKA DECYDENTA
Pan z Płońska
Ten „Pan z Płońska” to właśnie Ben Gurion, pierwszy premier Izraela. Autorka przedmowy do polskiego wydania, Bożena Szaynok z Uniwersytetu Warszawskiego, pisze, że „częścią polskiego myślenia o państwie żydowskim jest przekonanie, że powstało ono dzięki Żydom z Polski, że Polska zajmuje w nim szczególne miejsce” i uważa to stanowisko za „uproszczone przekazy”. więcej...