HISTORIA DECYDENTA
Władca
Jest to książka autorstwa wybitnego polskiego znawcy czasów starożytnych. Obejmuje ona losy nie tylko cesarza Nerona, ale i jego poprzedników: Kaliguli i Klaudiusza. więcej...
Akcja tej powieści rozgrywa się w sierpniu 1939 roku w Szklarskiej Porębie, która znajdowała się wówczas pod jurysdykcją III Rzeszy.
Tam właśnie, główny bohater, asystent kryminalny, Anton Habicht, prowadzi śledztwo w sprawie śmierci żony miejscowego urzędnika, pani Elfriede Goretzkej, która wypadła z okna hotelu górskiego „Nad Śnieżnymi Kotłami”. Podana nazwa hotelu wyjaśnia genezę tytułu powieści, natomiast Habicht uważa, że ktoś tej pani pomógł pożegnać się z życiem.
Habicht nie miał łatwego życia w Szklarskiej Porębie, do której został „zesłany” w niełasce z powodu poprzedniego śledztwa, a poza tym, nie lubił go komendant miejscowego posterunku policji, Sombrowski, który traktował go jako wtyczkę szefa powiatowej policji i utrudniał mu działalność na wszelkie możliwe sposoby.
W śledztwie wyszło na jaw, że pani Goretzka spotkała się w hotelu z kochasiem o bardzo popularnym i najprawdopodobniej fikcyjnym nazwisku Hans Schmidt, który po jej śmierci błyskawicznie wyprowadził się z hotelu. Habicht miał początkowo dość łatwą odpowiedź na pytanie: czy to Schmidt wypchnął panią Goretzką w czasie kłótni?, ale z biegiem czasu uznał, że sprawa jest bardziej skomplikowana, podczas gdy zarówno Sombrowski, jak i mąż ofiary, pan Ernst Goretzka, uważali, że pani Goretzka uległa po prostu wypadkowi.
Kolejny, nagły zgon – tym razem śmierć geologa, który poszukiwał minerałów, utwierdziły Habitcha, że śmierć pani Goretzkej to nie był wypadek i że obie sprawy mogą być związane z zamieszkałymi w okolicy od wieków, Walonami. Jednocześnie, dwaj wysocy urzędnicy w Szklarskiej Porębie, wykrętnie odpowiadali na pytania Habichta, a policjanci byli skorumpowani i dorabiali sobie na boku. Wątkiem ubocznym powieści jest realizacja hitlerowskiego programu eutanazji dzieci niepełnosprawnych.
Habicht dowiaduje się, że w okolicach były i nadal są bogate złoża pirytu, zwanego złotem dla głupców. Złoża przyciągały różnych oszustów, ale nie o ten minerał chodziło. Pod koniec powieści dowiadujemy się, że tym minerałem był… uran, a sprawą było zainteresowane Ministerstwo Uzbrojenia III Rzeszy. A dlaczego? Chodziło o Wunderwaffe czyli bombę atomową, której Hitler nie zdążył na szczęście wyprodukować, by uratować III Rzeszę.
Zginęło wiele osób, związanych z tą atomową tajemnicą. Ci, co za dużo wiedzieli, byli ofiarami zbiorowego samobójcy.
Bardzo interesująca powieść.
Jacek Potocki
Krzysztof Koziołek. „ Nad Śnieżnymi Kotłami”. Wydawnictwo „Akurat”, Warszawa 2019
MUZYKA DECYDENTA
Wirtuoz
„No.24” – najsłynniejszy kaprys wirtuoza wszech czasów. Dla jednych szczyt możliwości wykonawczych, dla innych prawdziwa rozkosz słuchania. więcej...