KRYMINAŁ DECYDENTA
Tuż przed wojną
Akcja tej powieści rozgrywa się w 1939 roku czyli przed wojną, z pewnymi odniesieniami do 1936 roku. więcej...
Nie jest to pamiętnik, jak zastrzega na początku książki jej autor, ale „opis tego, co przechowują komórki pamięci”.
Właścicielem tych komórek jest syn oficera Armii Radzieckiej, mieszkający w tajnej wiosce Kapustin Jar, obok której zlokalizowano pierwszy radziecki poligon rakietowy. Zatem chłopak zaliczał się do ówczesnej radzieckiej elity, będąc jednakże członkiem „społeczeństwa permanentnych niedoborów”. I właśnie o tych niedoborach jest ta książka. I jak toczyło się życie w ZSRR, mimo tych niedoborów.
Na początku, jak wyglądało mieszkanie, udekorowane standardowo, po radziecku, jakiej muzyki słuchano i w jakich warunkach, kiedy nie można było w sklepach dostać żadnych jej nośników, które można było bez trudu nabyć w innych krajach, nawet w tzw. demoludach.
Jak panie były w czasach radzieckich ubrane: ano same sobie szyły sukienki, a obuwie kupowało się w dużych miastach, wystając godzinami w kolejkach lub zamawiało się u szewców-rzemieślników. Młodzi ludzie ubierali się w ubrania przerobione ze starych ciuchów; autor pisze, jakich kobiety dokonywały cudów, by ich dzieci były „modnie ubrane”; pisze też, co się nosiło: bardzo popularne były buty z Rumunii oraz kurtki z Czechosłowacji, gdyż Związek Radziecki nie był w stanie produkować modnej odzieży dobrej jakości.
Kabakow zwraca uwagę na „cywilny” strój radzieckich oficerów i na strój ich żon. Przypomina słynne dresy, zwraca uwagę na „kupiony trafem” rower, na radzieckie samochody, te prawdziwe i te, zabawki. Pisze o mundurkach szkolnych, które „tuszowały” braki modnej odzieży. A skąd brała się modna odzież? Kupowano ją w komisach, przywożono z podróży służbowych z zagranicy.
Autor wspomina ówczesny zwyczaj kupowania „przedrewolucyjnych” mebli, wyrzuconych na śmietnik; wytworzyła się specjalna grupa ludzi, którzy z tego utrzymywali się. Pisze o zegarkach, o latarkach, o aparatach fotograficznych i o wielu innych gadżetach spoza ZSRR, które kupowano w komisach. Pisze o popularnych papierosach, o noszonych czapkach, które zdradzały przynależność społeczną właścicieli. Wreszcie wspomina, znane również w czasach Polski Ludowej, ładowanie długopisów czy repasację pończoch.
Książka w interesujący sposób ukazuje, jakie było codzienne życie w pełnym niedoborów radzieckim kraju-raju.
Jacek Potocki
Aleksandr Kabakow. „Bagaż wspomnień czyli mój ZSRR”. Tłum. Galina Palacz, Andrzej Palacz. Wydawnictwo „Inicjał”, Warszawa 2018
WIARA DECYDENTA
To nie sekta
Amisze to wspólnota chrześcijańska nie zaś sekta. więcej...