Established 1999

FILOZOFIA I DYPLOMACJA

11 październik 2017

Referenda: to jeszcze nie koniec

Ostatni okres obfituje w referenda na temat niepodległości różnych terytoriów. Każde referendum tego rodzaju ma dwa aspekty: jest dowodem funkcjonowania demokracji bezpośredniej, która pozwala obywatelom wyrazić bez skrępowania swoją wolę, ale również stanowi zagrożenie dla jedności i integracji terytorialnej jakiegoś państwa. Ale i tak referendum w zasadzie nie pociąga za sobą ofiar w ludziach, jakie na przykład były udziałem wojny Zachodu o Kosowo, prowadzonej przeciwko Serbii nie tyle w trosce o niezależność zamieszkujących Kosowo Albańczyków, ale raczej o osłabienie Serbii, sojuszniczki Rosji – pisze Jacek Potocki.

Jacek Potocki - dyplomata, korespondent zagraniczny, publicysta, komentator

Przy okazji trzeba przypomnieć, że powstała w wyniku struktura jest quasi-państwem, na utrzymaniu finansowym i przy całkowitym wsparciu organizacyjnym i logistycznym Zachodu.

Ostatnie trzy referenda to głosowania o dalekosiężnych skutkach. Chodzi o referendum Brytyjczyków w sprawie wyjścia z Unii Europejskiej, czyli na temat tzw. brexitu, o referendum na temat niepodległości Kurdów w Iraku oraz świeżutkie referendum w sprawie niepodległości Katalonii.

Brexit dotknie nas wszystkich, referendum kurdyjskie podpowie Kurdom w Turcji i Iranie, że też powinni się wybić na niepodległość, czyli zachwieje i tak kruchą stabilnością regionu, a referendum w Katalonii zagraża jedności członka NATO i Unii Europejskiej. Dlatego politycy, media i opinia publiczna Zachodu nie komentowały zbyt głośno i zbyt jednoznacznie tych referendów, które – co tu ukrywać – są dla członków NATO i UE przykre i niewygodne.

Kiedy natomiast w 2003 r. przeprowadzono tzw. referendum konstytucyjne w Czeczenii, w którym 96% głosujących zaakceptowało proponowany przez Rosję sposób rozwiązania problemu czeczeńskiego, to obserwatorzy zachodni doszukiwali się w przebiegu referendum różnych nieprawidłowości. Nie mówiąc o potępianym przez Zachód referendum w sprawie niepodległości Krymu.

Zatem wniosek jest prosty: referenda, które popierają nasz punkt widzenia, popieramy, inne krytykujemy, bądź na ich temat milczymy.

A przecież są podobne sprawy, zapowiadane na agendzie stosunków międzynarodowych: tzw. II referendum na temat niepodległości Szkocji, pełzające niezadowolenie północnych Włoch z powodu przynależności do jednolitego państwa, niewykluczające przeprowadzenie referendum,  czy wyraźnie dążenie 20 stanów USA, zwłaszcza Kalifornii i Teksasu, do przeprowadzenia referendum w sprawie ich wyjścia z federacji. Czyli jeszcze nie koniec tej przepychanki, a raczej wszystko dopiero przed nami.

                                                                                              Jacek Potocki

W wydaniu nr 191, październik 2017, ISSN 2300-6692 również

  1. DECYDENT POLIGLOTA

    Jedziemy na konferencję
  2. DECYDENT SNOBUJĄCY

    Układ Warszawski Dyktatorów
  3. BIBLIOTEKA DECYDENTA

    Więzi transatlantyckie
  4. FILOZOFIA I DYPLOMACJA

    Referenda: to jeszcze nie koniec
  5. LEKTURY DECYDENTA

    Ukrywana tajemnica narodowa
  6. WYCZYTYWACZ

    Poszukiwanie noblisty
  7. BIBLIOTEKA DECYDENTA

    Zgasła gwiazda
  8. WIATR OD MORZA

    Fiut polski
  9. BIBLIOTEKA DECYDENTA

    Legiony uciekają z Brytanii
  10. CO SIĘ W GŁOWIE MIEŚCI

    Umysł przewiewny
  11. LEKCJA HISTORII

    11 listopada
  12. PRAWA - WŁADZA - PROBLEMY

    Dyktator, partia, społeczeństwo, "patrioci"