DECYDENT W PODRÓŻY
Na zamkach - 29.07
Podróżujących decydentów namawiamy, żeby zamiast w podrzędnych lub sieciowych hotelach zatrzymywali się na zamkach. Taki styl będzie i snobistyczny, i wspierający narodową tradycję, tudzież kulturę. więcej...
Podróżujących decydentów namawiamy, żeby zamiast w podrzędnych lub sieciowych hotelach zatrzymywali się na zamkach. Taki styl będzie i snobistyczny, i wspierający narodową tradycję, tudzież kulturę.
Podróżując w interesach z Warszawy na Wybrzeże, wyjeżdżamy z autostrady A1 w Gdańsku.
Załatwiwszy niecierpiące zwłoki sprawy nie ma sensu wracać tego samego dnia, warto więc odpocząć.
Można znaleźć jakikolwiek hotel blisko, ale dalej na północ można zajechać do zamku w Krokowej.
Cicho tu, spokojnie, nie ma hołoty, a do morza (np. w Karwi) kilka kilometrów.
Cała obsługa hotelowo-zamkowa niezwykle dyskretna, uczynna i kulturalna.
Śniadanie o wielkiej obfitości i eleganckiej różnorodności. Wyjeżdża się z trudem.
*************
A na dwóch zdjęciach od dołu decydentka Monika Iskandar podczas podróży służbowej do Wrocławia zboczyła o 10 km z trasy i dotarła na zamek Topacz, a właściwie kompleks zamkowy, m.in. z muzeum motoryzacji.
Przed budynkiem Decydentka Monika Iskandar sfotografowała się przy samochodzie marki Syrena rodem z PRL.
Pojazd był produkowanym w warszawskiej Fabryce Samochodów Osobowych na Żeraniu – w latach 1957 – 1972.
Syrena zakończyła żywot w 1983 roku w Fabryce Samochodów Malolitrażowych w Bielsku-Białej.
Syrena zmotoryzowała Polaków tak, jak niegdyś pojazd dla ludu – Volkswagen – Niemców.
W Rajdzie Monte Carlo w 1960 roku syreną 101 jechali Marian Repeta i Marek Varisella.
Samochód nie miał żadnych udoskonaleń i seryjne 28 KM pod maską.
Nasi kierowcy zajęli 99 miejsce na 149 sklasyfikowanych załóg.
Druga polska załoga, Marian Zatoń i Stanisław Wierzba imprezy nie ukończyła.
Ciąg Dalszy Będzie Następował…
HAJOTY PRESS CLUB
Medialnie i kameralnie - 29.07
Hajoty Press Club nabiera znaczenia i sukcesywnie buduje swój prestiż. więcej...