HISTORIA DECYDENTA
Jedwabne
Jest to książka o mordzie w Jedwabnem, o którym tak wiele pisano. Autorem jest Polak, mieszkający stale w USA. więcej...
Autorem książki jest znany polski alpinista, który od 30 lat wspina się na najbardziej niebezpieczne góry świata, a który rozpoczął wspinaczkę w wieku 16 lat.
Swoją pasją zaraził rodzinę, która mu sekunduje w wyprawach: zarówno 4,5-letniego synka, Adama, 16-letnią córkę, Maję i żonę Sylwię.
Ta książka jest o kolejnej wyprawie, tym razem do Nepalu, gdzie autor miał się wdrapać na wschodnią ścianę Jannu o wysokości ponad 7 tysięcy metrów, co ma być jednym z największych wyzwań alpinistycznych naszych czasów. Jako młodzieniec, Marcin wspinał się sam, natomiast obecnie wspina się w zespole, w skład którego wchodzą dwaj Rosjanie, zresztą świetni wspinacze: Dmitry i Sergey, a wspinaczom towarzyszy ekipa filmowa, by zrobić film dokumentalny o wyprawie. Z Rosjanami autor mało się zna, a z Sergeyem autor ma problematyczny kontakt; właściwie to go nie ma, gdyż Rosjanin to zdecydowany samotnik, a jedność w zespole to prawie powodzenie wyprawy.
Czytelnika zainteresuje opis pobytu autora w Moskwie oraz jego przylot do Katmandu, stolicy Nepalu, gdzie trzeba załatwić liczne formalności, a także ważny jest opis wioski Szerpów, Ghunsa i ekipy Szerpów. Marcin opisuje skład ekipy wspinaczkowej oraz filmowej, a także liczne kontakty z alpinistami na całym świecie.
Opis zmęczenia wysokością, aklimatyzacja i szkoła w Ghunsie. Figle, które płata pogoda i rzeczywisty początek wyprawy: start karawany, rola tragarzy i ich ubiór. Interesujące, że nawet na odległych trasach Nepalczycy mają przyzwoite hotele, a jeśli ich nie ma, to alpiniści są lokowani w prywatnych domach. Autor wspomina różne, czasami nawet dość dolegliwe, opłaty. Do punktu wyjścia, czyli do ściany wspinaczkowej, najlepiej dolecieć helikopterem; w ten sposób oszczędza się czas i znów wszystko zależy od pogody. Ważne, by z tragarzami, a także z przewodnikami, mieć dobry kontakt: z wieloma się utrzymuje ten kontakt dzięki poznaniu ich na jednej z poprzednich wypraw.
Przy okazji opis Nepalu, gdzie należy okazać szacunek obowiązującym prawom i zwyczajom. Podkreślona jest rola agencji, obsługującej wspinaczy: dba ona o wszystko, łącznie z obsługą przez tragarzy. Wyprawa w nepalskie góry bez pośrednictwa takiej agencji jest skazana na niepowodzenie. Problemy autora z kleszczem: ugryziony przez kleszcza Marcin będzie nawet hospitalizowany i dwa dni spędzi w szpitalu w Katmandu.
I sama wyprawa: wędrówki, wspinaczka, obozy i baza. Niegrzeczny przewodnik i wspinaczka na skalnym progu. Obecność mnicha i rytuały religijne nepalskich tragarzy. A dość kłopotliwi i mało kontaktowi rosyjscy wspinacze decydują się na samodzielną wspinaczkę. Autor nawiązuje kontakt z żoną, Sylwią, natomiast zrywa się kontakt z Rosjanami, którzy oderwali się od zespołu i bohatersko wspinają się sami, bez uprzedniej aklimatyzacji. Wyczerpani, dotarli do lodowca. Niemal była potrzebna akcja ratunkowa, ale na szczęście, do niej nie doszło.
Autor wspomina o roli intuicji w życiu alpinisty. Wiele pisze o życiu w bazie, o śniadaniach, o ekipie filmowej i jej zajęciach. Lot helikopterem do szpitala w Katmandu i wspomniana dwudniowa hospitalizacja autora z powodu infekcji po ukąszeniu kleszcza i wizja autora, jak potoczy się życie po jego śmierci. Fikcyjne rozmowy z synem: stąd ten tytuł.
Warto tę książkę przeczytać, by dowiedzieć się, jak to na wspinaczce bywa. I obejrzeć warto unikalne zdjęcia gór.
Jacek Potocki
Marcin „Yeti” Tomaszewski, „Tato”. Wydawnictwo „Bezdroża”, Gliwice 2021, s. 207
ŻYWOTY DECYDENTA
Prawdziwy św. Mikołaj
Ten wielki biskup z Miry to jest właśnie „święty Mikołaj od prezentów”, które dzieci dostają 6 grudnia i pod choinkę, 24 grudnia. Ta książka-album jest właśnie o nim. Żył on w III-IV wieku i był znany z bezinteresownej miłości bliźniego i z wielkiej dobroczynności. więcej...