Established 1999

CIASNE GORSETY

20 listopad 2022

Pochwała herezji

Używam tego terminu w szerszym znaczeniu – herezja jako odstępstwo od powszechnie przyjętych poglądów i norm – pisze Grażyna Jammoul.

Niedawno media doniosły, że w USA już piąty stan zalegalizował kompostowanie ciał ludzkich jako formę pochówku. Polega ona na umieszczeniu zwłok w stalowym kontenerze wypełnionym tlenem i roślinnymi materiałami jak słoma, trociny, kwiaty. Następnie kontener podgrzewa się i utrzymuje wewnątrz temperaturę 50-60°C. To przyspiesza rozkład i niszczy patogeny. Po upływie około dwóch miesięcy wewnątrz kontenera pozostaje już tylko czysta gleba, którą oddaje się rodzinie – można ją rozsypać w ogrodzie, posadzić na niej drzewo, wrzucić do morza…

Od razu odezwały się głosy oburzenia – to naruszenie wszelkich norm: religijnych, społecznych, kulturowych, czyli herezja…

Ale herezja – mała czy duża – jest niezbędna, jest potrzebna jak tlen. Rzeczywistość nie jest statyczna, to podlegająca ciągłym zmianom całość, więc dlaczego jakiś pogląd, który powstał w określonym punkcie czasu i przestrzeni miałby pozostać niewzruszony?

Gdy się rodzimy, jesteśmy kompletnie bezbronni, a świat jawi się nam jako chaos. Aby przetrwać, musimy zdać się na innych – w pierwszym rzędzie rodziców. To oni zapewniają nam bezpieczną przystań, z której potem wyruszymy w dalszą życiową podróż. Najpierw rodzice, potem inni – nauczyciele, kapłani, grupa społeczna, w której żyjemy, wyposażą nas w narzędzia umożliwiające poznawanie rzeczywistości takie jak język, wzorce kulturowe, normy społeczne, system wartości.

Oczywiście są cenne i niezbędne, ale niosą ze sobą ograniczenia i niebezpieczeństwo uzależnienia od naszych nauczycieli. Patrzymy na świat poprzez ich filtry, mierzymy ich miarą, oceniamy według ich kryteriów. Narzędzia, które nam przekazali, dają poczucie bezpieczeństwa, kontroli, ale – jak wszystkie narzędzia – zużywają się, zawodzą, dezaktualizują.

Wyobraźmy sobie, że jednym z tych narzędzi jest łódka, a my płyniemy po jeziorze. Dopóki pozostajemy na wodzie, wszystko jest w porządku. Ale docieramy do brzegu, a dalej  jest pustynia. Jedni za nic nie porzucą ani wody, ani łódki. Zostaną w znanym sobie środowisku, choć zmusza ich to do pływania w kółko. Ale podszyci lękiem przed zmianą nie zaryzykują wyjścia na brzeg.

Inni czują potrzebę pójścia dalej, ale nie chcą porzucić łódki, więc próbują poruszać się nią po piasku albo biorą na plecy i z tym bagażem chcą przejść przez pustynię. Trzymają się sztywno swych przekonań, które utrudniają dalszą podróż. A jeszcze inni zostawią łódkę na brzegu i wynajmą wielbłądy, by na nich eksplorować pustynię. Oni stale sprawdzają jakość i przydatność swych narzędzi, zbędne wyrzucają.

To są ci, którzy nie przestali zadawać pytań, wchodzić w drzwi otwarte, by sprawdzić i otwierać zamknięte, by napotkać coś nowego. Nie dali zabić w sobie dziecięcej ciekawości świata przez bezkrytyczne przyjmowanie oświadczeń typu „ciekawość to pierwszy stopień do piekła”, „świętości nie szargać”, „tak Bóg chce”, „tak już jest”. Za swoją niezależność, dociekliwość, wolność wyboru płacą nieraz wysoką cenę. Bo herezja może być mała, jak noszenie spodni przez kobiety, albo duża, jak sprzeciwianie się religijnym dogmatom.

Jeszcze w latach 30. XX wieku tylko znane kobiety, jak aktorki Marlena Dietrich i Katharine Hepburn mogły sobie pozwolić na noszenie spodni w miejscach publicznych.

Brytyjski filozof Bertrand Russell (1872–1970) powiedział „Każda wielka idea na początku jest bluźnierstwem” a Anthony de Mello, hinduski jezuita, mistyk, psychoterapeuta (1931–1987) rozwijając tę myśl, dodaje, że każda nowa, każda wielka idea na samym początku była wyznawana przez jedną osobę i podaje przykład Jezusa i Buddy. Odrzucano ich idee, bo były nowe, a my nie lubimy nowości, gdyż wymagają zmian i przyznania się do błędów. Nowe zakłóca nasz spokój, burzy system wierzeń, rzuca wyzwanie. Więc bluźniercy muszą mierzyć się nie tylko z problemami na nowej ścieżce, ale także z odrzuceniem, naciskiem, by się wycofali, nierzadko z prześladowaniem. Niektórzy, jak Giordano Bruno czy Jan Hus, stracili życie na stosie.

arras

„Wędrowiec na końcu świata” ilustracja nieznanego autora opublikowana w 1888 roku przez francuskiego astronoma Camille Flammariona, znana jako drzeworyt Flammariona.

Tym dużym i małym bluźniercom zawdzięczamy w ogromnej mierze rozwój i postęp. O nich w piosence „Szklany sufit” śpiewa zespół „Three of Us” – „niepokorni od zawsze pchają świat”.

Dla Agnieszki Osieckiej „życie to bal jest nad bale”. Posłużę się tą metaforą i trochę ją rozwinę na użytek swoich rozważań. Dostajemy zaproszenie, więc idziemy. Już od progu dostajemy zawrotu głowy – zgiełk, tłum tancerzy, światła, muzyka, feeria barw… Zdezorientowani zdajemy się na początku na gospodarzy imprezy, ufnie oddajemy się w ręce organizatorów, wodzirejów, kaowców. A oni wybierają nam stroje, partnerów, muzykę.

Ale nie wszystkim to odpowiada, niektórzy zaczynają się buntować – sami chcą decydować o tym w czym, z kim i jak będą się bawić. Część gości dołącza do nich, inni na czele z organizatorami próbują przywołać ich do porządku, wywierają nacisk, spychają na bok, co bardziej krewcy usiłują wyrzucić ich z sali. Powstaje zamieszanie… Większość nadal bawi się według ustalonych reguł, a gdy bal się kończy, są zawiedzeni i czują się oszukani. Przecież oni się w ogóle nie bawili! W ciasnych gorsetach narzuconych im strojów ledwo oddychali, to nie były ich rytmy, nie z tymi partnerami chcieli tańczyć!

Więc póki bal trwa, może warto choć jeden taniec zatańczyć po swojemu? Bo niestety „drugi raz nie zaproszą nas wcale”.

                                                                            GRAŻYNA JAMMOUL                         

W wydaniu nr 252, listopad 2022, ISSN 2300-6692 również

  1. CIASNE GORSETY

    Pochwała herezji
  2. JESTEŚMY W EUROPIE

    Protestujemy
  3. KONFERENCJA KOMPAS

    Pamięć i samodoskonalenie
  4. ZAŚCIANEK BIZNESU

    Ubaw do rozpuku
  5. DAWANIE W SZYJĘ

    Get drunk, Craig. Danielu Craig
  6. DO DNI PAMIĘCI

    Żabnica - ani żaba, ani ryba
  7. JAPONIA

    Armia kraju bez armii
  8. HARUKI MURAKAMI

    Opowiadacz mrocznego świata
  9. WIECZÓR W "NIKISIAŁCE"

    Warszawiak i jego miasto
  10. SYMBOL WYZYSKU

    Więzienie na wyspie
  11. ZROZUMIEĆ DALEKI WSCHÓD

    Dlaczego Kimowie straszą Japończyków?
  12. FILOZOFIA I DYPLOMACJA

    Tygrys i orzeł
  13. WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH-ZADUSZKI-HALLOWEEN

    Dusze i duchy
  14. TRAGEDIE, PROBLEMY, TROSKI

    Semantyczna dżungla
  15. CO SIĘ W GŁOWIE MIEŚCI

    Półinteligent - produkt epoki
  16. DRUZOWIE

    Solidarność w obliczu śmierci
  17. NAGRODY NOBLA 2022

    Fizyka i literatura