WYJŚCIE Z ZAŚCIANKA
Adam Maurizio
Adam Maurizio (1862-1941) był uczonym szwajcarskiego pochodzenia urodzonym w Krakowie. Przez wiele lat wykładał na polskojęzycznych uczelniach, głównie we Lwowie. więcej...
Mogłoby się wydawać, że nowe, wielkie religie monoteistyczne, które narodziły się na Bliskim Wschodzie, skrupulatnie i skutecznie rozprawią się z dawnymi bogami, wierzeniami, mitami. Ale tak się nie stało! One nadal żyją… – pisze Grażyna Jammoul.
Nic nowego nie powstaje w próżni. Ziarno nie wykiełkuje na betonie. Musi upaść na żyzną glebę, z której pobierze potrzebne mu składniki pokarmowe, musi mieć dostęp do wody i światła, by wyrosnąć, dojrzeć i zaowocować. Więc nowe religie wyrastały na starych, chłonęły z nich wiele elementów, poddawały obróbce, przekształcały na swój użytek.
Opowieści o potopie, ulepieniu człowieka z gliny, śmierci boga i jego zmartwychwstaniu nie narodziły się z monoteizmem, a relacja bóg – pan i człowiek – sługa, który musi zabiegać o względy władcy, poprzez składanie ofiar jest prawdopodobnie tak stara, jak ludzkość.
Panteon bogów starożytnego Bliskiego Wschodu może przyprawić o ból głowy. Liczba bóstw, różne imiona tych samych bogów w zależności od wierzenia, języka, przedziału czasowego, rejonu, różne wersje mitów często sprzeczne ze sobą… Fascynujące jest śledzenie ich dalszych losów w obliczu pojawienia się nowych religii, zwłaszcza że pewne bóstwa odnalazły się w nowej rzeczywistości. Chyba najlepiej urządził się El (Il), najwyższy bóg kananejski, dobrotliwy stwórca świata. We wszystkich językach semickich zaczął funkcjonować po prostu jako zwykłe słowo „bóg”.
Jak wiemy, Izraelici unikają wymawiania imienia swego Boga Jahwe, więc używają określenia „Elohim” – bogowie, w liczbie mnogiej. El jest także częścią imienia proroka Eliasza, po hebrajsku Eliyahu, co oznacza „Moim bogiem jest Jahwe”.
Jezus, umierając na krzyżu, zwraca się po aramejsku do Ojca „Eli, Eli lema sabachthani – Panie mój, czemu mnie opuściłeś” (Ewangelie Mateusza, 27 i Marka 15, 34).
El usadowił się też w języku arabskim. Miliony muzułmanów wyznając wiarę i modląc się, powtarzają imię Ela w słowach „Ilah” – Bóg i „Allah” – jedyny Bóg. Gdy El się zestarzał, przekazał władzę nad światem Baalowi znanemu w Damaszku jako Hadad, w Palmyrze jako Bel i Bel-Szamin gdzie jego piękne świątynie zniszczyli współcześni Hunowie z Państwa Islamskiego. Był bogiem burzy, deszczu i urodzaju. Syryjczycy do dziś określają płody ziemi wyrosłe dzięki opadom atmosferycznym (nienawadnianiu) jako baal np. figi baal.
Również miasto Baalbek w Libanie zawdzięcza swą nazwę temu bogu.
Nie zginął także fenicki bóg Adon/Adonis patronujący odradzającej się przyrodzie. Mocno zaznaczył swą obecność w Starym Testamencie, gdzie używa się jego imienia dla kolejnego określenia Jahwe – Adonai, czyli mój Pan. Grecy też nie zapomnieli o Adonisie. Umieścili go w swojej mitologii jako pięknego młodzieńca, kochanka Afrodyty.
Adonis użyczył swego imienia wdzięcznym kwiatom – miłkom z rodziny jaskrowatych.
Pseudonim Adonis przybrał wielki poeta syryjski Ali Ahmad Sa’id Isbir, urodzony w 1930 roku na wybrzeżu w pobliżu Latakii, a więc na terenach Fenicji. Zrobił to nie tylko z dumy ze swego starożytnego rodowodu, ale także dlatego, że chciał odnowić i ożywić poezję arabską, a to doskonale wpisywało się w tożsamość boga Adonisa. Adonis jest także zwykłym imieniem męskim.
Poeta dwukrotnie przebywał w Polsce (2011 i 2016) podczas Festiwalu Czesława Miłosza w Krakowie.
Języki stanowiły świetną kryjówkę również dla innych bóstw. Fenicki Mot – bóg wysuszonej skwarem ziemi i śmierci, toczący nieustanną walkę z Baalem, zachował swoją tożsamość w arabskim słowie „maut” – śmierć. Podobnie Szamasz nadal panuje na niebie jako „szams” – słońce.
A Tammuz, bóg pasterzy i plonów, utożsamiany z Adonisem, nadał swe imię w językach hebrajskim i arabskim letniemu lipcowi, a jego piękna małżonka Inana, czyli Isztar/Afrodyta/Wenus pozostaje żeńskim imieniem własnym.
GRAŻYNA JAMMOUL
BIBLIOTEKA DECYDENTA
Opowieść o życiu
Gdy trafiła do mnie książka „Mały biały domek”, pomyślałam, że ten tytuł zapowiada coś, co się nie może zdarzyć. więcej...