SALON PRASOWY IMR
Śniadanie diabetyka
Co jeść, jak się leczyć, w co się ubierać, gdy choruje się na cukrzycę – o tych problemach mówiono podczas śniadania prasowego w siedzibie IMR advertising by PR. więcej...
Po „Mrokach” przyszła powieść „Pomroki”, które łączy osoba Dueta Zezowatego, dorożkarza-intelektualisty, byłego studenta Szkoły Teatralnej.
Tym razem jest to powieść o życiu, choć niełatwym, na co dzień: bohater uwikłał się w związek z dziennikarką alkoholiczką, Marysią, zresztą o nazwisku Borszewicz. Marysia wprawdzie wykręca mu różne pijackie numery, ale jednocześnie tryska intelektem, choć pesymistycznym, bo ocierającym się o zamiary samobójcze. Jej wypowiedzi to perełki słowne, zarówno te, wyartykułowane w delirce, jak i te, na trzeźwo.
Zresztą, alkoholizm uniemożliwia jej normalne wykonywanie zawodu: wywiady w jej imieniu, a właściwie, dla niej, przeprowadza z delikwentami Duet, gdyż redaktor Marysia albo jest już solidnie ubzdryngolona, albo z nieśmiałości i strachu przed wywiadem musi się napić. I Duet przeprowadza wywiady dla „Wieczoru Warszawy”, jako jej brat.
A teksty z rozmów pasażerów w dorożce! Wręcz starorzymskie, życiowo przydatne sentencje, w rodzaju: „Wszystko, co istnieje, musi przestać istnieć” czy też „Miłość to okno na dom wariatów”. A liczne, mądre zapisy w tzw. „Zapamiętniku”?
W książce dość często pojawia się Monika, znana już aktorka, była miłość Dueta. Borszewicz, jako absolwent „filmówki”, często porusza w swojej kolejnej powieści wątek „środowiskowy”, choćby sprawę przerwanych przez Dueta studiów i jego bezskutecznej chęci powrotu do szkoły. „Duet, ty znowu żyjesz nie na temat”, woła z grobu jego profesor ze szkoły średniej.
Wplecione w tekst książki wiersze, zwłaszcza te o miłości, to po prostu majstersztyk. Duet ma pewnego hyzia: śmierć Słońca za jakieś 8 miliardów lat i ten wątek absorbuje go w wolnych chwilach. Drugi wątek to uwielbienie piosenkarki Urszuli Sipińskiej. No i to słynne po wsze czasy powiedzonko: „Kura ma pióra!”
Na uwagę zasługuje studium Borszewicza na temat gotowania ziemniaków. Po prostu, ten człowiek miał talent. „Miał”, gdyż zmarł w zeszłym roku i już niczego więcej, niestety, nie napisze. Nie będzie po „Pomrokach” jego kolejnej, znakomitej powieści.
Jacek Potocki
Jarosław Borszewicz. „Pomroki”. Wyd. „Iskry”, Warszawa 2016
DECYDENT POLIGLOTA
Skuteczna praca nad angielskim
Wydawnictwo „Edgard” od pewnego czasu wydaje książki do nauki różnych, nawet egzotycznych języków obcych, w cyklu pod nazwą „…nie gryzie”. więcej...