BIBLIOTEKA DECYDENTA
Sułtan to miał klawe życie...
Po niedawnych wydarzeniach oczy świata znów zwrócone są na Turcję. Książka porusza jeden z najciekawszych problemów w historii Turcji: walki o władzę na dworze osmańskim. więcej...
Było to 40 lat temu z okładem podczas zajęć w ramach Studium Wojskowego…
W barakach przy akademikach Uniwersytetu Warszawskiego przy ul. Żwirki i Wigury spotykaliśmy się co tydzień, bodaj we środy, i te tzw. zajęcia trwały cały dzień. Caaały dzień w pizdu (że użyję wojskowej terminologii)!
Tego dnia zajęcia prowadził płk. Bortkiewicz. Bredził coś o imperializmie, o zagrożeniu ze strony… NATO, o zbrojeniach Bundeswehry i takie tam pierdoły o zagrożeniu ze strony soldateski… Nie wytrzymałem tego potoku bzdur, wstałem i rzuciłem: Panie pułkowniku, dlaczego sieje pan psychozę wojenną? Dlaczego oni mają chcieć wojny? Pułkownik pobladł, poczerwieniał i pokazując drzwi, rozkazał mi się wynosić i zapowiedział, że mam się więcej na zajęciach nie pokazywać i żebym sobie nie myślał, że z taką postawą dostanę zaliczenie! Wyszedłem, trzasnąwszy drzwiami i… przestałem na „wojo” chodzić. Była to wczesna wiosna, początek semestru letniego…
Po miesiącu opiekun naszego roku, ówczesny mgr, a dzisiejszy profesor Andrzej Chojnowski zaczął mnie namawiać na to, abym przeprosił płk. Bortkiewicza (a był on zarazem wiceszefem Studium Wojskowego UW), bo bez zaliczenia „woja” nie mam co liczyć na dopuszczenie do letniej sesji. Odmówiłem, argumentując, że nie mam za co przepraszać, bo to inne czasy, że rozbrojenie, że rokowania, że nie może oficer LWP opowiadać takich rzeczy dorosłym ludziom i to studentom historii… Pamiętam jak przez mgłę, że pojawił się jakiś mediator, że spotkaliśmy się z płk. Bortkiewiczem w końcu maja, że ja wycofałem zarzut o „szerzenie psychozy wojennej”, a on, że może użył zbyt kategorycznych słów. W każdym razie wojsko zaliczyłem i całą letnią sesję też.
Wystukałem tę historię, bo tak sobie myślę w kontekście warszawskiego tzw. szczytu NATO, że NIC się nie zmieniło! Chociaż NIE! Zmieniło się to, że „psychoza wojenna” szerzona jest dzisiaj przez tych, którzy zagrożenie widzą TAM, SKĄD widzieli je podobni do nich przed 40 laty z okładem…
Mając za sobą takie doświadczenia pozwalam sobie mieć w dupie (że jeszcze raz ucieknę się do „wojskowej” terminologii) „bezpieczeństwo wschodniej flanki”!!!
MJZ
LEKTURY DECYDENTA
Magia szkicu
Bozzetto to szkic. W tej książce chodzi o szkic fresku „Sąd Ostateczny”, jaki na zlecenie Papieża Pawła III wykonał Michał Anioł. więcej...