Znam człowieka lat blisko 40. Poznaliśmy się latem 1979 roku w Warszawskim Yachtklubie nad Wisłą, dokąd przyszedł z moim przyjacielem Andrzejem Łozowskim, wybitnym dziennikarzem sportowym, niestety nieżyjącym od kilkunastu lat. Wiesiek, dziś szacowny, ale jakże aktywny emeryt, był architektem, pracującym i działającym społecznie w Nicei, na francuskim Lazurowym Wybrzeżu. Okazał się być człowiekiem niezwykle miłym, obdarzonym wielkim poczuciem humoru, z poczuciem odpowiedzialności i przywiązaniu do danego słowa. W następnych latach wielokrotnie się o tym przekonywałem. Nade wszystko jest jednak człowiekiem z pasją. Z tą pasją i odpowiedzialnością od blisko dekady sprawuje funkcję konsula honorowego Najjaśniejszej w rejonie nicejskim. Z racji już ponad półwiecznego okresu pracy i zamieszkiwania w Nicei jest tam człowiekiem znanym. I to bardziej Jego znają niż On zna, choć zna – jak się wydaje – chyba każdego mieszkańca tego regionu, który cokolwiek budował - pisze Marek J. Zalewski. więcej...
BIBLIOTEKA DECYDENTA
Wojny nie będzie
Narratorem i jednym z bohaterów książki jest autor, polski Żyd, syn żołnierza AK, a obecnie Honorowy Konsul RP w Jerozolimie. więcej...