4 kwiecień 2013
Lapsusy-psikusy - 4.04
Nie będzie to traktat o poprawności języka ojczystego, bo mamy od tego autorytety w osobie profesorów Miodka czy Bralczyka. Będzie o językowych nieudolnościach.
Od zawsze bawią nas humory zeszytów szkolnych, w których roi się od uczniowskich wynalazków typu: Matejko malował pod Grunwaldem, Rubens malował bez ubrania, Grecy zrobili Trojan w konia, Makbet miał bardzo ciężki koniec, itp.
Śmieszą nas także „cudowne dzieci mikrofonu” czyli wpadki komentatorów sportowych, np. Włodek Smolarek krążył jak elektron wokół jądra Zbyszka Bońka, czy też putinizmy i buszyzmy albo inne „prezydencjałki”, nie wyłączając rodzimych, np.:
To najwyraźniej jest budżet – jest w nim mnóstwo liczb.
Sądzę, że wszyscy się zgadzamy – przeszłość minęła.
Coraz więcej importu napływa do nas zza granicy.
Nie można mieć pretensji do Słońca, że kręci się wokół Ziemi.
Jest także rodzaj lapsusów parafialno-polonijnych, a poniżej kilka, nie tylko składniowych, przykładów z londyńskiego podwórka.
1. Za tydzień Wielkanoc. Bardzo proszę wszystkie panie składać jajka w przedsionku
2. Z tablicy ogłoszeń. Dzisiejszy temat: Czy wiesz, jak jest w piekle? Przyjdź i posłuchaj naszego organisty
3. W czwartek o 16.00 wspólne lody. Panie dające mleko prosimy przyjść wcześniej
4. W środę spotkanie żeńskiego kręgu literackiego. Pani Kowalska zaśpiewa „Połóż mnie do łóżeczka” razem z wikarym
5. W podziemiu panie zrzuciły wszelkiego rodzaju ubrania. Można je oglądać w każdy piątek po południu
6. Spotkanie grupy terapeutycznej pomagającej wzmocnić poczucie własnej wartości w środę wieczorem. Prosimy używać tylnych drzwi
7. W każdą środę spotykają się młode mamy. Na te panie, które pragną do nich dołączyć, czekamy w zakrystii w czwartki wieczorem
Szeroką gamę wpadek wynikających z niechlujności języka słyszymy w telewizji, w której polityczna polszczyzna nabrała cech karykatury, a oto przykłady: Naszemu kraju trzeba spokoju, Pracujo nad konstytucjom, Mie to się nie podoba.
Mnie także nie podoba się, że nic na górze nie robio, tylko gadajo. Ot, językowy wymiar polityki – albo odwrotnie.
BARBARA GAŁCZYŃSKA
GALERIA SCHODY
Musisz zobaczyć tę kobietę - 18.04
Tytuł tej wystawy jest nieco prowokacyjny, zagadkowy, bo cóż ciekawego musi być w kobiecie, żeby ktoś musiał ją zobaczyć? I w jaki sposób należy ją oglądać? więcej...