Established 1999

WIDZIANE Z WYSPY

6 kwiecień 2010

Pole minowe na trzęsawisku

Zmiany na rynku pracy powodują, że dziś mało kto swoje zawodowe życie wiąże z jednym pracodawcą, a w swojej zawodowej karierze musi liczyć się z okresami, w których w ogóle nie ma dochodu, albo jego dochód ulega dużym fluktuacjom. Nie sprzyja to regularnemu odkładaniu na czarną godzinę przez wiele lat z rzędu, co jest niezbędne, by prywatna emerytura nabrała realnej wartości. W grupie ankietowanych poniżej 40 roku życia większość przestała w ogóle liczyć na to, że otrzyma państwową emeryturę. 60% systemu emerytalnego stanowi obecnie system finansowany z pieniędzy publicznych a 40% – system finansowany przez sektor prywatny. Obecny laburzystowski rząd chciałby odwrócić te proporcje do 2050 roku – Andrzej Świdlicki pisze z Londynu.

ANDRZEJ ŚWIDLICKI


 


Korespondencja własna z Londynu


 


Większość Brytyjczyków, jeśli wierzyć niedawnym badaniom zleconym przez Ministerstwo Spraw Socjalnych uważa, że system emerytalny jest „bardzo skomplikowany, nieustannie się zmienia i jest trudny do zrozumienia”.


 


   Ankietowani przekonani są, że państwo powinno zapewnić w przyszłości opiekę emerytalną, a nawet odgrywać rolę regulatora rynku emerytalnego, ale równocześnie dostrzegają, że poszczególne rządy bez względu na to czy noszą w klapach rozety koloru niebieskiego, czy czerwonego postępują tak samo – wycofują się ze zobowiązań emerytalnych. Państwowa emerytura rozumiana jako powszechne prawo dla wszystkich jest niepewna, jej siła nabywcza spada – podwyżki indeksowane są  w stosunku do inflacji, a nie przeciętnych dochodów. Co gorsza, alternatywy dla systemu, który pozostawia wiele do życzenia nie są zachęcające. Prywatny sektor emerytalny traktowany jest nieufnie. Opłaty są wygórowane. Brytyjczycy mają świeżo w pamięci głośne skandale związane ze sprzedażą prywatnych emerytur w połowie lat 80.


   Zmiany na rynku pracy powodują, że dziś mało kto swoje zawodowe życie wiąże z jednym pracodawcą, a w swojej zawodowej karierze musi liczyć się z okresami, w których w ogóle nie ma  dochodu, albo jego dochód ulega dużym fluktuacjom. Nie sprzyja to regularnemu odkładaniu na czarną godzinę przez wiele lat z rzędu, co jest niezbędne, by prywatna emerytura nabrała realnej wartości. W grupie ankietowanych poniżej 40 roku życia większość przestała w ogóle liczyć na to, że otrzyma państwową emeryturę. 60% systemu emerytalnego stanowi obecnie system finansowany z pieniędzy publicznych a 40% – system finansowany przez sektor prywatny. Obecny laburzystowski  rząd chciałby odwrócić te proporcje do 2050 roku.


 


Z tytułu zabezpieczenia emerytalnego budżet państwa ponosi roczne koszta sięgające


43 mld funtów. Spośród 10-11 min emerytów 1/3 nie wiąże końca z końcem i podstawową emeryturę uzupełnia zapomogą. 600 tys. uprawnionych do otrzymywania zapomogi nie występuje o jej przyznanie zniechęcona skomplikowaną procedurą lub wstydząc się przed otoczeniem, że musi o nią występować. Najgorzej jednak powodzi się emerytom, którzy na stare lata przenieśli się do innego kraju. Ich emerytura nie jest indeksowana, lecz zamrażana na tym poziomie, który obowiązywał przed ich wyjazdem.


Praktyka ta jest jednym z hamulców powrotu starszych wiekiem Polaków do Polski.


W Australii mieszka 200 tys. ludzi pobierających emeryturę brytyjską według stawek z okresu, w którym wyemigrowali do Australii. Kwestia ta jest nawet ostatnio jednym ze źródeł zadrażnień w stosunkach brytyjsko-australijskich. Do niedawna różnice wyrównywał rząd Australii, obecnie uznał, że nie będzie dłużej legalizował rażącej dyskryminacji.


   Podstawowa państwowa emerytura wypłacana jest w Wielkiej Brytanii tygodniowo – kobietom począwszy od 60 roku życia i mężczyznom od 65, o ile w czasie pracy zawodowej opłacali składki ubezpieczenia socjalnego, i podlegali opodatkowaniu. W 1995 roku konserwatywny rząd zdecydował zrównać wiek przechodzenia na emeryturę mężczyzn i kobiet ustanawiając ogólnie wiek emerytalny na 65 lat. Wprowadzenie w życie tego rozwiązania rozpocznie się od 2010 roku i potrwa 10 lat. Już teraz jednak nie brak głosów, że w związku z wydłużeniem się średniej życia i potrzebą zmniejszenia budżetu na świadczenia emerytalne wiek emerytalny należy przesunąć na 70 rok życia.


Wysokość podstawowej emerytury od kwietnia Br. Wyniesie 67,50 funta dla osoby pojedynczej i 107,90 funta dla dwojga (podwyżka w porównaniu z 1999 rokiem wyniosła… 73 pensy na tydzień, czyli około 4 zł 30 gr.).


   Emeryci powyżej 75 roku życia od jesieni 2000 roku zwolnieni będą z rocznej opłaty za telewizyjną licencję. Będą też na stałej zasadzie otrzymywać dodatek z tytułu zwiększonego w miesiącach zimowych zużycia energii. Ich oszczędności będą korzystniej opodatkowane. Dalsze zapomogi materialne (income suport) uzupełniające podstawową emeryturę zależną od stanu materialnego emerytów, których ustala się w oparciu o to, jakimi środkami materialnymi dysponują, czy np. korzystają z pomocy rodziny lub mają własne oszczędności. Wysokość zapomogi jest jednak niewielka i wraz z podstawową emeryturą nie może przekraczać 75 funtów na tydzień. Suma ta bywa nazywana linią ubóstwa emerytów. Badania dochodów emerytów wykazały, że w latach 1996-97 ich przeciętny dochód wynosił  229 funtów na tydzień, czyli ponad trzy razy więcej niż podstawowa emerytura państwowa.


W grupie wieku 60-69 lat niewątpliwie znajdują się najbogatsi Brytyjczycy, którzy dorobili się i mają wysokie źródła dochodu poza emeryturą.


   Długofalowa tendencja jest jednak niepokojąca – zanosi się na to, że liczba emerytów zależnych od dodatkowych zapomóg socjalnych, uzupełniających emeryturę, będzie rosnąć.  W 2050 roku zależny od nich będzie co trzeci pracownik przechodzący na emeryturę. W. Brytania wypada niekorzystnie w przeliczeniu emerytury do przeciętnych zarobków. W Belgii jest to 60%, Dani -40, RFN – 65, Grecji – 80, Luksemburgu – 83, w Holandii wysokość emerytury odpowiada ogólnokrajowej płacy minimum, w Portugalii jest to 80%, Hiszpanii – 50, a w W. Brytanii …20%.  Emeryci maja prawo do bezpłatnych przejazdów środkami  miejskiej komunikacji poza godzinami szczytu, ale jeśli chcą przenieść się do domu opieki, to muszą w pierwszej kolejności zrzec się praw własności do domu lub mieszkania, z którego po sprzedaniu pokrywają koszty pobytu w domu starców. Gdy środki z tytułu sprzedaży nieruchomości wyczerpią się, dalsze koszty pokrywa Ministerstwo Opieki Socjalnej. Wysokie koszty opieki w domach starców są jednym z największych problemów społecznych w W.Brytanii. Rodzina osoby starszej i schorowanej, która nie może się nią zaopiekować, faktycznie traci prawo do dziedziczenia domu lub mieszkania po niej.


   Podstawową emeryturę państwową uzupełnia dodatek uzależniony od wysokości zarobków.


(tzw3. SERP, co jest skrótem od angielskiego state earnings-related pension). Na ten emerytalny dodatek, określany też jako dożywotnia emerytura dla męża i żony, pracownicy wpłacają 4,6 procent swojego dochodu. Nie jest to atrakcyjna propozycja ani dla niżej, ani dla najlepiej zarabiających. W latach 1995-96 13,8 mln pracowników zrezygnowało z dodatku i prawa do drugiej emerytury przeniosło na sektor prywatny. Do 1986 dodatek SERP przechodził na wdowę lub wdowca w pełnej wysokości.  W 1986 roku konserwatywny rząd w razie śmierci współmałżonka zmniejszył jego wysokość połowę. Zmiana miała wejść w życie od kwietnia 2000 roku. Broszury informacyjne Ministerstwa Spraw Socjalnych nie odnotowały tej zmiany. Rząd jest pod presja, by opóźnić proponowane zmiany do 2010 roku.


   Chris Daykin – rządowy pełnomocnik ds. emerytur przyznał ostatnio, że łączna, realna wartość podstawowej emerytury państwowej i dodatku SERP, obecnie wynosząca 1/3 przeciętnych zarobków, ok. 2050 roku będzie warta o połowę mniej, czyli 1/6 przeciętnych zarobków. Tymczasem demograficzna bomba w W. Brytanii  grozi wybuchem tak samo jak w innych krajach. Według Daykina w 2040 roku liczba osób w wieku emerytalnym w porównaniu ze stanem obecnym zwiększy się o 40%. W tym samym czasie liczba osób w wieku pracowniczym zwiększy się niespełna o 7%.


   Pracodawcy mogą wyłączyć swoich pracowników z państwowego systemu, ale tylko pod warunkiem, że nie zaoferują im gorszych warunków, tzn. ich emerytura nie będzie niższa niż państwowa. Pracownicy mogą wówczas wybierać, czy chcą przyłączyć się do systemy w miejscu pracy, czy też pozostać przy państwowym. W obu przypadkach zachowują prawo do podstawowej emerytury państwowej. Duża korporacja jak np. BBC ma własny system emerytalny ( company pension), ale kwalifikują się do niego tylko pracownicy zatrudnieni bezterminowo. Ci, którzy pracują w oparciu o czasowe umowy mogą zapisać się do systemu (GPS – group pension scheme, czyli zbiorowy układ emerytalny), którym administruje towarzystwo ubezpieczeniowe Prudential. Pracownik i BBC płacą składkę pół na pół (minimum 1,5 procent zarobków brutto, maksimum 4%), która objęta jest ulgą podatkową.


Jeśli np. pracownik wpłaca 100 funtów miesięcznie, przy stopie podatkowej 23%, to faktycznie jego stawka wynosi 123 funty, ponieważ Prudential uzyskuje w jego imieniu zwrot podatku, a drugie 100 funtów otrzymuje od BBC. Wysokość emerytury w tym systemie zależy od wysokości zaoszczędzonej sumy i aktualnych kosztów jej ustanowienia.


   Pracownik może pozostać w tym systemie w razie zmiany miejsca pracy. Z jego punktu widzenia zaletą jest to, że pracodawca ponosi bieżące koszty.


   9,3 mln pracowników w W. Brytanii zarejestrowanych jest w różnych systemach emerytalnych fundowanych przez pracodawców. W latach 80 kiedy pod rządami Margaret Thatcher  panował kult indywidualnej zaradności i odwrotu od wszystkiego, co państwowe – rynek prywatnych emerytur rozwijał się bardzo dynamicznie. Przenosząc się z systemu emerytalnego oferowanego przez pracodawcę do prywatnego kierowano się modą i instynktem stadnym.  Dopiero po pewnym czasie okazało się, że wielu kupiło kota w worku. 400 tys. ludzi, którzy przekonali się, że na emeryturze prywatnej wyjdą gorzej niż na emeryturze fundowanej przez pracodawcę uzyskało odszkodowania z tytułu złej rady nie odpowiadającej ich potrzebom. Dalszy milion spraw jest w toku.


    W 1997 roku nowy laburzystowski rząd zapowiedział dogłębny przegląd systemu emerytalnego. Jednym z jego motywów było przeciwdziałanie powiększającym się dysproporcjom w dochodach emerytów – tendencja, która zaznaczyła się wyrażnie w minionych 20 latach. Dziennik „Guardian” porównał tę ambicję do pola minowego na trzęsawisku. W powietrze wyleciało dwoje ministrów: Harriet Harman i Frank Field.


Obecny minister o wdzięcznym nazwisku Darling wylansował system „emerytalnego akcjonariatu” (stakeholder pensions) zwany też drugą emeryturą państwową (od angielskich inicjałów SSP) przede wszystkim z myślą o ok. 5.3 mln pracowników zarabiających poniżej przeciętnej krajowej – od 9,000-18,000 tys. funtów rocznie, zwykle wykonujących prace dorywcze lub sezonowe.


   SSP począwszy od 2001 roku zastąpiłby SERP, który zostałby zamrożony na obecnym poziomie i objąłby osoby pozbawione możliwości pracy np. z tytułu opieki nad obłożnie chorym członkiem rodziny.  Pracownicy płaciliby 4% dochodu brutto, korzystając z ulg podatkowych (do maksymalnej sumy 3.600 funtów rocznie), ponosiliby niewielkie opłaty, a po przejściu na emeryturę otrzymywaliby tzw. zagwarantowane minimum indeksowane w stosunku do przeciętnej krajowej dochodów. Bodźcem do włączania się do „emerytalnego akcjonariatu” byłyby zniżki stawki ubezpieczeniowej i roczna rządowa subwencja w wysokości 500 mln funtów.  Po pięciu latach przeznaczonych na rozruch tego systemu, jego administrację z rąk powierników  przejęłyby instytucje finansowe. Za najsłabszy element tej propozycji uznano element dobrowolności składek. Innymi słowy, jak zmusić pracowników zarabiających niewiele, by oszczędzali pieniądze, których nie mają.


   Alternatywą zarówno do państwowego systemu emerytalnego jak i systemu oferowanego przez pracodawców jest prywatny fundusz emerytalny.  Ta forma zabezpieczenia na stare lata znana jest jako PPS (personal pension plan). Oferują go banki, towarzystwa ubezpieczeniowe lub inne instytucje finansowe. Na rynku jest kilkadziesiąt różnych produktów. Niektóre niewarte zainteresowania. Wszystkie odznaczają się elastycznością, której brak państwowemu systemowi emerytalnemu i emeryturom fundowanym przez  pracodawcę. Ich posiadacze korzystają z ulg podatkowych, wybierają też stopień ryzyka, które gotowi są ponieść jeśli chodzi o inwestowanie ich oszczędności.


Posiadacz PPS sam określa wiek, w którym przechodzi na emeryturę. Pracownicy mogą inwestować w PPS do 17,5% zarobków netto, jeśli nie ukończyli 35 roku życia. Pułap ten stopniowo wzrasta po 61 roku życia sięgając 40 procent dochodów netto. Mankamentem są jednak wysokie opłaty, w niektórych przypadkach sięgające 30 procent wartości funduszu.


Rozmaite karne odsetki wiążą się z niedotrzymaniem terminu płatności rat. Prywatne fundusze emerytalne są jednym z największych inwestorów na rynku papierów wartościowych i na giełdzie.


   Zasadnicze pytania związane z modelem brytyjskiego systemu emerytalnego pozostają bez odpowiedzi. Czy W. Brytania jest krajem, w którym nadal obowiązuje powojenna zasada powszechnego prawa emerytalnego dającego ludziom starszym poczucie bezpieczeństwa?


Czy też rząd uznaje, że prawo to nie ma charakteru powszechnego, a jest jedynie rodzajem zasiłku na przeżycie dla nieszczęśników, którzy w czasie zawodowego życia ani nie dorobili się, ani nie zadbali o emeryturę niepaństwową? Czy zatem emeryci powinni pogodzić się z losem? Może przyszłoby to im łatwiej, gdyby system emerytalny miał nieskazitelną reputację. Jak napisał o nim jeden z publicystów, w złej reputacji bije go tylko rynek samochodów z drugiej ręki.


 


Andrzej Świdlicki


Londyn


 


 

W wydaniu 8, kwiecień 2000 również

  1. GOSPODARSKIM OKIEM

    Uwaga: nadciągają farmerzy
  2. RYNEK PRACY

    Podnoszenie wartości
  3. RYNEK UBEZPIECZEŃ

    Na dobrej drodze
  4. RYNEK UBEZPIECZEŃ

    Na dobrej drodze
  5. REASEKURACJA

    Ocena ryzyka to nasze zadanie
  6. TEORIA I PRAKTYKA

    Ideowy stronnik
  7. WYGODNE ZAKUPY, ALE...

    Szpieg w komputerze
  8. POLSKIE LOBBY PRZEMYSŁOWE

    Niezależny reprezentant
  9. FILANTROPIA

    Szlachetna pomoc, czt złoty interes?
  10. PR W DZIAŁANIU

    Więcej profesjonalizmu, mniej wiary w cuda
  11. CUD MNIEMAMY POLSKIEJ WÓDKI

    Propaganda dobra na wszystko
  12. DLA ODWAŻNYCH

    W labiryncie
  13. WIDZIANE Z WYSPY

    Pole minowe na trzęsawisku
  14. REGULACJE LOBBINGU

    Brak drogowskazów
  15. SZTUKA MANIPULACJI

    Manipulator to recydywista
  16. Z ARCHIWUM KORESPONDENTA

    Od lobbystki kosmetycznej do prezydenta Filipin
  17. BLASKI I CIENIE

    Pierwsze miejsce na podium
  18. PUNKT WIDZENIA

    Jestem za, ale...
  19. PUNKT WIDZENIA

    Za zakrętem
  20. DECYZJE I ETYKA

    W poszukiwaniu istoty biznesu
  21. UMYSŁ LIDERA

    W okowach paradygmatu
  22. Z PERSPEKTYWY BRUKSELI

    Ostra konkurencja w świecie informacji
  23. RYNEK EMERYTUR

    Pod parasolem